Mało znane role znanych aktorów - James Earl Jones - fsm - 21 grudnia 2016

Mało znane role znanych aktorów - James Earl Jones

Chcąc uczcić udaną premierę Łotra 1 zapraszam na specjalny mini-odcinek mini-cyklu o mało znanych rolach znanych aktorów. James Earl Jones, niezastąpiony głos Dartha Vadera, to aktor z ogromnym dorobkiem i doświadczeniem. Z racji kilku dekad obecności scenicznej trudno jest znaleźć godną reprezentację jego zupełnie pierwszych ról, jest też spora szansa, że wiele jego telewizyjnych czy filmowych występów sprzed niemal 50 lat z racji swego wieku dla wielu będzie nieznana. Tym razem więc skupię się na kilku ciekawostkach dotyczących kariery Jamesa Earla Jonesa.

Tego pana znacie wszyscy, prawda?

Właściciel nisko zawieszonego, basowego głosiszcza, zaczął swoją aktorską karierę w latach 50-tych. Był teatralnym cieślą i szybko awansował do odgrywania różnych ról i do bycia menadżerem. Jedną z pierwszych postaci, w jakie się wcielił Jones, był Otello. Co ciekawe, zarówno wtedy, jak i obecnie, gwiazdor borykał się z jąkaniem i to właśnie aktorstwo stało się najlepszą metodą na przezwyciężenie tej trudności. Jąkający się Vader? Kto by pomyślał!

James Earl Jones dosyć wcześnie w swojej karierze otrzymał wyjątkowy zaszczyt bycia pierwszą gwiazdą zaproszoną do odcinka ulicy Sezamkowej. Oto wstrząsający występ z roku 1969.

Największym atutem pana Jonesa jest oczywiście jego głos, nic więc dziwnego, że mnóstwo czasu w zawodzie spędził jako lektor i "podkładacz głosu". To z jego gardła wydobywa się słynne hasło stacji CNN, i również on witał osoby używające automatów telefonicznych firmy Bell Atlantic (a skoro korporacja użyła głosu Jonesa w słuchawkach, dlaczego więc nie wykorzystać go w reklamach telewizyjnych?).

Najważniejszym elementem kariery Jamesa Earla Jonesa po wsze czasy pozostanie jednak... nie, nie król Jaffe Joffer! Oczywiście Darth Vader! Chyba wszyscy się zgodzą, że przynajmniej połowa majestatu Lorda Sith bazuje w głosie. Co ciekawe, Jones nie życzył sobie otrzymania pozycji w napisach końcowych w epizodach IV i V Gwiezdnych wojen. Uważał bowiem, że podkładanie głosu jest czymś w rodzaju efektu specjalnego i że wykonał za mało pracy, by zostało to zaznaczone na liście płac. Nie wszyscy więc wiedzieli, czyj talent dał Vaderowi Moc, aż do Powrotu Jedi. Konsekwentnie, od czasu edycji specjalnej oryginalnej sagi, James Earl Jones w napisach jest już zawsze. I na zawsze zostanie zapamiętany.

A tak na koniec, bez ściemniania, gdy wstawia się zdjęcia dawnych ról pana Jonesa, to chyba większość jest na pierwszy rzut oka nieznana. Przynajmniej dla mnie...

Haiti – wyspa przeklęta
serial Tarzan
Dr Strangelove
fsm
21 grudnia 2016 - 10:47