„Jaka wigilia taki cały rok” - ElMundo - 24 grudnia 2010

„Jaka wigilia, taki cały rok”

8:30. Mimo, iż godzina niemłoda, rozum mówi, że to jeszcze nie pora, a pięknie wtóruje mu reszta organów, które chcą przestawić się tryb świąteczny, zaś wszelkie okoliczności niesprzyjające temu procesowi mają zostać odsunięte na boczne tory. Nic z tego.

Demoniczny krzyk domowników: „Wstawaj, już późno, bo przez cały rok będziesz tak długo spał” uświadomił mi, że to już ten dzień, że już za kilka godzin znowu będę zjadać bezlitośnie zamordowanego (i ustawicznie drożejącego) karpia, a na kompot  z suszu będę patrzyć ze stałym politowaniem jak i współczuciem na tych, którzy wypiją to nieznośne paskudztwo.

Wracając do meritum, czyli znanego staropolskiego przysłowia: ogólnie rzecz biorąc już wiem, że przez cały rok będę chodził niewyspany. Przez kolejne 12 miesięcy będzie mnie boleć głowa, na śniadanie będę wpieprzał śledzie, a za oknem nieustannie zapanuje dekadencka szarówa. Ta jest!

Jednego jednak Wigilii odmówić nie można – unikalnego klimatu. Nie chcę mi się już słuchać opowieści tych, którzy psioczą na to, że gwiazdka jest komercyjna, a Jezus urodził się w czerwcu. Niech własnoręcznie ubiorą choinkę, powąchają pierogów z kapustą i dołożą swoją cegiełkę to „generalnego sprzątania” – mimo, iż to takie nużące, to czy w ten świąteczny dzień nie jest to wszystko wyjątkowe?

Jako, że już za około godzinkę 80% polskiego społeczeństwa zasiądzie do stołu, to życzę Wam smacznego. Nie pomylcie uszek z mięsem z tymi z kapustą, a cukierki wiszące na choince niech jednak trochę powegetują – w końcu słodycze też potrzebują nawdychać się świątecznej atmosfery. No i przede wszystkim – aby kolejne 365 dni nie było  jednak takie jak Wigilia – bo wyspać też się kiedyś trzeba, a i komputer samotny przez kolejny rok stać (chyba) nie może.  A „Kevin sam w domu” przejadłby się chyba każdemu.

No, to do stołu!

ElMundo
24 grudnia 2010 - 15:34