O tym jak Ricky Gervais zownował Złote Globy - kwiść - 19 stycznia 2011

O tym jak Ricky Gervais zownował Złote Globy

Kilka dni temu zakończyła się ceremonia rozdania Złotych Globów. Jak co roku ktoś tam dostał nagrodę za najlepszy film, ktoś za na najlepszy scenariusz, a jeszcze ktoś inny za całokształt twórczości. Niespodzianek nie było zbyt wiele, więc cała ceremonia przeszłaby bez większego echa, gdyby nie jeden facet. Facet ten nazywa się Ricky Gervais i kilkoma linijkami tekstu przyćmił całą aktorską śmietankę USA. Jako prowadzący imprezę, postanowił rozluźnić nieco atmosferę opowiadając kilka żartów na temat różnych znanych gwiazd. Zamiast jednak zapychać czas suchymi dowcipami, od razu uderzył z gruber rury. Szczerze mówiąc, dawno się tak nie uśmiałem i bardzo serdecznie zapraszam wam do obejrzenia jego występu ^^

Warto też wspomnieć o tym jak cale zajście skomentowała prasa. Jeden z dziennikarzy napisał, że po żarcie na temat homoseksualizmu naczelnych scjentologów Hoolywood (chodzi oczywiście o  Toma Cruise'a i Johna Travolte), publiczność wyglądała na przerażoną - "jakby zastanawiali się, czy sam fakt, że usłyszeli ten żart wystarczy, by zostali pozwani". Felietonista brytyjskiego "Guardiana" stwierdził natomiast, że aktorzy wyglądali, jakby chcieli wysłać swoim agentom SMS-a z pytaniem, czy wypada się śmiać z żartu. Jedno trzeba Gervais'owi przyznać. Ma koleś jaja ^^

Na koniec jeszcze zaproszenie Bruce'a Willisa na scenę w wykonaniu Gervaisa ;p

kwiść
19 stycznia 2011 - 15:46