Co łączy serię Portal z uniwersum Half-Life'a? Część 1 - UV - 23 kwietnia 2011

Co łączy serię Portal z uniwersum Half-Life'a? Część 1

Bardzo często można w Internecie natknąć się na pytania o koneksje cyklu Portal z uniwersum Half-Life’a. Sam w ostatnim czasie otrzymałem kilka próśb o podanie konkretnych przykładów na takie powiązania, po tym, jak na naszym forum internetowym rozwinęła się dyskusja dotycząca tego tematu. Początkowo miałem zebrać do kupy kilka najważniejszych faktów i zaprezentować je w skondensowanej formie, ale szybko okazało się, że warto poświęcić tej kwestii znacznie więcej miejsca. Tyle tytułem wstępu, przejdźmy do konkretów. Poniżej znajdziecie pierwszy z dwóch artykułów, które zostaną poświęcone wspólnym mianownikom scalającym obie serie. Na dobry początek pójdą łączniki fabularne – potem tzw. easter eggs. 

Decyzja o powiązaniu gry z uniwersum Half-Life’a wynikła tak naprawdę z potrzeby chwili, ale żeby ją zrozumieć, musimy cofnąć się kilka lat wstecz. Prace nad przygodami Chell rozpoczęły się w 2005 roku, niedługo po tym, jak firma Valve wzięła pod swoje skrzydła niewielką grupę studentów, odpowiedzialnych za powstanie interesującego projektu o nazwie Narbacular Drop – prostej, niezależnej gry, która jako pierwsza zaprezentowała mechanikę portali. Choć Gabe Newell i spółka dostrzegli ogromny potencjał tkwiący w nowopowstającym tytule, postanowili działać ostrożnie i realizować produkt minimalnym nakładem kosztów. W rezultacie Portal został opracowany przez kilkuosobowy zespół, a że nie miał on na pokładzie wystarczającej liczby artystów, by stworzyć od podstaw oprawę wizualną, zdecydowano się przerobić materiały graficzne z drugiego Half-Life’a. Erik Wolpaw – twórca warstwy fabularnej gry - podchwycił ten pomysł: "Wydawało nam się, że umieszczenie Portala w istniejącym uniwersum miało sens". Za tą deklaracją nie poszły jednak odważniejsze decyzje. Choć scenarzysta faktycznie powiązał ze sobą oba tytuły, zachował przy tym duży dystans. Drobne smaczki? Owszem. Bezpośrednie oddziaływanie na siebie obu produkcji? Niekoniecznie.

Od tej reguły zrobiono tylko jeden – jak na razie – wyjątek. Mowa tu oczywiście o słynnym statku Borealis, który oficjalnie pojawił się po raz pierwszy w Half-Life 2: Episode Two (nieoficjalnie we wczesnych wersjach drugiego Half-Life’a, ale ten temat poruszę kiedyś w zupełnie innym artykule).

Borealis%20zosta%u0142%20pokazany%20w%20grze%20Half-Life%202%3A%20Episode%20Two.%20Wida%u0107%20tu%20wyra%u017Anie%20kontener%20z%20logotypem%20firmy%20Aperture%20Science.
Statek Borealis został zaprezentowany po raz pierwszy w grze Half-Life 2: Episode Two. Dobrze widoczny jest kontener z logiem firmy Aperture Science.

Borealis

Borealis to statek badawczy należący do firmy Aperture Science, który został odnaleziony przez Judith Mossman w Arktyce. O istnieniu frachtowca Gordon Freeman dowiedział się, kiedy rebelianci w White Forest rozkodowali przyniesione przez niego i Alyx informacje wykradzione z Cytadeli Kombinatu (rozdział Nasz wspólny przyjaciel w Half-Life: Episode Two). Według doktora Kleinera konkurująca z Black Mesa kompania prowadziła w tajemnicy badania nad bardzo obiecującym projektem, ale zgubił ją pośpiech. Obie korporacje walczyły bowiem o rządowe pieniądze, wskutek czego szefowie Aperture Science mocno nagięli procedury bezpieczeństwa. Borealis wyparował pewnego dnia razem ze suchym dokiem, w którym stał. Rebelianci podejrzewali, że na pokładzie statku znajdowała się niezwykle potężna technologia. Jaka? Dziś tego nie wiemy, ale niewykluczone, że miała ona związek właśnie z portalami. 

W trakcie wspomnianej wyżej sceny, na ekranie umieszczonym w kryjówce rebeliantów widać uwięziony przez lodowiec okręt, a także logotyp Aperture Laboratories, co jest bezpośrednim dowodem na to, że mowa o tej samej firmie, która występuje w grze Portal. Mało tego, wyświetlane są tam również plany statku, które zawierają kolejne interesujące oznaczenia. Jeden z dokumentów został zatwierdzony przez GLaDOS, a wśród maszyn dostępnych na pokładzie Borealis, znajdują się urządzenia znane z pierwszego Portala: Material Emancipation Grid (generator pola siłowego, który blokuje działanie miotacza portali) oraz Unstationary Scaffold (platforma poruszająca się w poziomie). Wątek frachtowca miał zostać pociągnięty w Half-Life 2: Episode Three, ale na razie nie wiadomo kiedy (i czy w ogóle) ten produkt ujrzy światło dzienne.

Portal%202%20-%20ko%u0142o%20ratunkowe%20sugeruje%2C%20%u017Ce%20w%20znajduj%u0105cym%20si%u0119%20obok%20doku%20sta%u0142%20niegdy%u015B%20Borealis.
Portal 2 - leżące pod ścianą koło ratunkowe z nazwą statku sugeruje, że to właśnie w tym miejscu znajdował się suchy dok Borealisa.

Małe nawiązanie do Borealis pojawiło się natomiast w drugiej odsłonie Portal. W trakcie zwiedzania jednej z najstarszych części kompleksu Aperture Science Enrichment Center, gdzie prowadzono eksperymenty z różnymi rodzajami żelów, Chell trafia na pozostałości po suchym doku (rozdział Upadek), w którym niegdyś stał osławiony okręt. Świadczy o tym nie tylko zdobywany równocześnie achievement (Statek za burtą - odkryj zaginiony eksperyment), ale także koła ratunkowe z nazwą lodołamacza. O przypadku nie może być mowy.

Aperture Science kontra Black Mesa

Wątek konkurencji obu firm został uwzględniony zarówno w jednej, jak i w drugiej serii, ale należy go traktować w charakterze smaczku, bo nie ma bezpośredniego przełożenia na fabułę, a na pewno nie w takim stopniu, jak wspomniany wyżej Borealis. Aperture Science i Black Mesa przez lata rywalizowały o rządowe pieniądze – wspomina o tym doktor Kleiner w Half-Life: Episode Two (rozdział Nasz wspólny przyjaciel). W pierwszym Portalu można natknąć się natomiast na pokaz slajdów, które również mówią otwarcie o wyścigu po dotacje, w jakim brały udział obie korporacje.

Co ciekawe, Aperture Science wyraża się o Black Mesa z niesłychaną pogardą. W szóstym rozdziale (Upadek) drugiego Portala można posłuchać wypowiedzi założyciela firmy – Cave’a Johnsona – który otwarcie twierdzi, że rywale kradli zaprojektowane przez jego ludzi technologie. Nie wiadomo oczywiście o jakie konkretnie wynalazki chodzi i czy ten niecny proceder był kontynuowany także po śmierci Johnsona, ale do myślenia daje jeden z obrazków komiksu Portal 2: Lab Rat – opublikowanego na początku kwietnia bieżącego roku. Rysunek przedstawia pomieszczenie w Aperture Science, gdzie na stole leży Gravity Gun, a na ścianie wiszą dwa automaty regenerujące energię: medyczny i do ładowania kombinezonów HEV. Uwzględnienie w komiksie zabawki używanej przez Gordona Freemana można oczywiście potraktować jako easter egg, ale firma Valve przyzwyczaiła nas przez lata, że w ich produktach nawet banalne nawiązania należy traktować zupełnie poważnie.

Na%20czternastej%20stronie%20komiksu%20Lab%20Rat%20wyra%u017Anie%20wida%u0107%20urz%u0105dzenia%20znane%20z%20serii%20Half-Life.
Na czternastej stronie komiksu Portal 2: Lab Rat wyraźnie widać urządzenia znane z serii Half-Life: działo grawitacyjne i skrzynki do uzupełniania energii.

Kolejnym smaczkiem w wątku o rywalizacji obu korporacji są nagrody, jakie znajdują się w gablotach spotykanych w grze Portal 2 – konkretnie mowa tu o rozdziale szóstym: Upadek. Widać tam dyplom za zajęcie drugiego miejsca w kategorii stu najlepszych firm zajmujących się opracowywaniem nowych technologii w 1949 roku, a także dwie statuetki dla najlepszego koncernu opracowującego projekty dla amerykańskiego Departamentu Obrony w latach 1952 i 1954. Choć nigdzie nie jest to napisane wprost, Aperture Science najprawdopodobniej przegrało te konkretne rywalizacje właśnie z Black Mesa.

UV
23 kwietnia 2011 - 08:16