Łamacze Joysticków #8 - Robbo - yasiu - 8 maja 2011

Łamacze Joysticków #8 - Robbo

Gra o której dziś napiszę kilka słów była, a w zasadzie jest, produkcją pionierską. Jedna z pierwszych zrobionych i legalnie wydanych w Polsce gier nie tylko pokazała, że tak można. Dowiodła też, że gry tworzone w naszym kraju mogą mocno zamieszać nie tylko na rodzimym rynku. Robbo w interesujący sposób łączyło elementy znane np. z Boulder Dasha z autorskimi pomysłami. Gra jest popularna do dziś, doczekała się nie tylko portu na PC ale też wersji na telefony komórkowe obsługujące Javę.

Mały robocik o wdzięcznym imieniu Robbo ma poważny problem, popsuła się jego rakieta. Żeby ją naprawić, mały musi zebrać rozrzucone po planszy śrubki. Te oczywiście nie są łatwo dostępne, początkowe etapy nie wymagają wielkiego myślenia, ot przesunięcie kilku skrzynek, kilka strzałów i poziom skończony. Z czasem jednak trudność zagadek poważnie wzrasta, i tu Robbo pokazuje swoją siłę jako gra. Boulder Dash był w założeniach bardzo prosty, Robbo dodając do równania kilka składników – wspomniane strzelanie, klucze, drzwi i tym podobne podnoszą poziom rozgrywki ale też powodują, że nawet po kilku poziomach nie nudzi się. Zabawa to przednia a dzięki dostępnemu edytorowi mamy dostęp do ogromnej ilości poziomów, gra więc praktycznie nie ma końca.

Ja Robbo do dziś wspominam z łezką w oku, pamiętam nawet, gdzie kupiłem kasetę z grą. To był pierwszy taki zakup w mojej karierze gracza, ale na tyle mi się spodobało, że potem nałogowo kupowałem wszystko co wydało Laboratorium Komputerowe Avalon. Do niektórych z tych gier na pewno jeszcze w tekstach wrócę.

yasiu
8 maja 2011 - 19:35