Dziewczyna też gracz? - Isath & Sirvius & Kondoo - 28 lipca 2011

Dziewczyna też gracz?

Niniejszy post został napisany przez pracowników firmy Frogster Online Gaming GmbH. Zawarte w nim treści i opinie nie są lub nie muszą być zgodne ze stanowiskiem redakcji serwisu gameplay.pl oraz firmy GRY-OnLine S.A.  

Zastanawiając się, o czym tutaj Wam dzisiaj napisać wpadłam na artykuł na temat grających dziewczyn. Przyznaję, myślałam wcześniej żeby poruszyć tą kwestię, jednak wydawała mi się ona zbyt "oklepana", taka trochę na siłę. Skoro jednak temat znów gdzieś tam wrócił i dalej jest wiele wątków, które mnie bardzo intrygują, postanowiłam podzielić się swoimi przemyśleniami. W swoim tekście nie będę jednak przytaczać żadnych liczb, badań ani prowadzić różnego rodzaju dywagacji, czy w prowadzonych ankietach mówiąc gry online, mamy na myśli gry MMO, czy może gry przeglądarkowe typu Farmville etc. Interesuje mnie raczej jak to jest z nami kobietami? Dużo nas gra? Jeśli tak, jakie tytuły preferujemy?

Sama gram odkąd pamiętam. Zaczynałam na Atari, przez Commodore 64, aż do PS ONE, PS2 a następnie (w sumie dość późno, bo chyba dopiero na studiach) zainwestowałam w pierwszego PC. Nie żebym wcześniej nie miała komputera, stał sobie taki słaby szarak przez wiele, wiele lat, chyba 166MHz procek, ale Baldur’s Gate i Fallout śmigał ;) Za to PS2 było w tym czasie eksploatowane do granic możliwości. Później nie byłam w stanie zdecydować się, którą platformę kocham bardziej, więc grywam obecnie na każdej :D No dobrze nie na każdej… po gameboyu jakoś nie mam nic nowego od Nintendo. Nie ma to nic wspólnego z żadną antypatią, po prostu się nie złożyło, a i więcej interesujących mnie tytułów zostało wydanych przez „konkurencję”. Ale przejdźmy do sedna. Czy rzeczywiście dziewczyny grają tylko w Simy ewentualnie w coraz popularniejsze gry przeglądarkowe? Może czasem, jak już się taką kobitkę odpowiednio „urobi” to jakiś RPG albo wspólne bieganie w MMORPG?

Osobiście uwielbiam gry video, uważam to za świetny sposób spędzania wolnego czasu, (chociaż oczywiście nie jedyny!) i nikt mnie jakoś specjalnie do tego nie przekonywał ani nie „wychowywał” odpowiednio wcześniej. Dlatego trochę szkoda, że tak mało dziewczyn uznaje gry za dobrą zabawę. Zazwyczaj twierdzą, że gry są dziecinne, bez sensu, zbyt dużo w nich agresji i lepiej wyjść na spacer. Zawsze zastanawiały mnie te argumenty. Dobrze, zgadzam się, że jeśli jest ładna pogoda to można sobie wyjść, pojeździć na rowerze czy robić cokolwiek innego, ale że przemoc? Że strata czasu? No a oglądanie któregoś z kolei odcinka jakiegoś serialu to nie jest siedzenie cały dzień przed komputerem/telewizorem? (nie powiem, też mi się czasami zdarza) No a z tą przemocą? Jeśli tyle jej w grach i jest „feee”, to czemu taką popularnością cieszą się filmy typu „Krwawe walentynki 3D” i „Piła” część 78? Patrząc na różnego rodzaju komentarze, wpisy i opinie nie zauważyłam, żeby oglądali je głownie mężczyźni :P Ale to oczywiście kilka z przykładów, nie generalizuję tutaj ani nie chcę obrażać „moich sióstr”, bo każdy lubi co innego, to jasne. Nie ukrywam jednak, że chciałabym żeby więcej moich koleżanek grało. Tymczasem mogę je policzyć na palach jednej ręki. A skoro dziewczyny lubią „zmarnować weekend” przy ulubionym serialu, czemu nie „marnują” go przy ulubionej grze?

Ponoć się to zmienia. Dzięki kinectom, Wii itd, konsola przestaje być już tylko dla facetów. Coraz więcej kobiet w MMO to rzeczywiście kobiety, a i w shooterach można spotkać godne przeciwniczki, ale jakoś ciągle mało tego. Przesiaduję na wielu forach, portalach itd. trochę ze względu na pracę, a trochę prywatnie i nie powiem żebym zaobserwowała jakiś „wysyp” graczek. Na pewno jest ich trochę więcej niż np. 5 lat temu, ale dalej jakaś taka „posucha” jak to się mówi. Szczególnie, że czytając wypowiedzi graczy, grająca kobieta to „coś” bardzo mile widzianego. Sama wielokrotnie spotkałam się (i nie tylko ja, ale i wspomniane wcześniej „grające koleżanki”) z zaskoczeniem, że gram. Zaraz potem przyszła podejrzliwość, że pewnie tylko w „babskie” tytuły. Swoją drogą chętnie poruszę temat „babskich gier” w następnym wpisie.

Teraz mam nadzieję odezwą się jakieś grające kobitki i może powiedzą jak to z nimi było? Ktoś Was przekonał do grania czy po prostu od początku Wam się spodobało, tak jak mnie? No a chłopaki, ile macie koleżanek/przyjaciółek/partnerek, z którymi możecie ustawić się na weekendowe granie w CoD, BFBC, Tekkena czy FIFA? Albo ile macie/mieliście przedstawicielek płci pięknej w swojej gildii w ulubionym MMO i czy grały również w coś innego? Czekam na Wasze wrażenia :)

Pozdrawiam,

Isath

Isath & Sirvius & Kondoo
28 lipca 2011 - 16:30