Gamescom już za dwa tygodnie – tworzymy Geekonwój! - sathorn - 4 sierpnia 2011

Gamescom już za dwa tygodnie – tworzymy Geekonwój!

Nie muszę chyba nikomu z Was tłumaczyć czym jest gamescom. Jeżeli jakimś cudem przybłąkał się na tę stronę Czytelnik, który nie wie z czym to się je - tłumaczę. Gamescom to największe targi gier komputerowych na świecie, które w zeszłym roku przyciągnęły prawie 250 tys. zwiedzających, 458 wystawców i prawie 4100 dziennikarzy z całego świata. Gamescom jest Bożym Narodzeniem, Sylwestrem, paradą z okazji Dnia św. Patryka i balem przebierańców w jednym. To Mekka graczy z całej Europy. Mokry sen prawdziwego nerda. E3 i Tokyo Games Show starego świata.  Jednym słowem – miejsce które trzeba odwiedzić.

Taką definicję gamescomu podaję bez zmrużenia oka po zeszłorocznej wizycie w Kolonii. Niemal rok temu wyruszyliśmy w trzy osoby samochodem prawie tak starym jak ja, z zapasem chińskich zupek, śpiworami i resztą „prowiantu” w trasę, która wyniosła łącznie prawie 2000km (zahaczyliśmy o Amsterdam, skoru już byliśmy w okolicy). Z powodu ogarniczonych funduszy spaliśmy w samochodzie, braliśmy prysznice na stacjach benzynowych i jedliśmy to co przywieźliśmy ze sobą oraz kanapki z Burger Kinga. To ostatnie tylko dlatego, że przed wejściem na targi rozdawano kupony na zniżki do tegoż fast-fooda. Wiecie co? To był jeden z najlepszych wyjazdów mojego życia.

Tego typu Eziów, jedi, szturmowców, ninja, robotów jest na gamescomie co niemiara. Są też hostessy - jest z kim robić sobie zdjęcia.

W tym roku postanowiliśmy powtórzyć tamtą wyprawę. Zastanawiałem się jak można by Wam odpowiednio przedstawić klimat takiego wyjazdu. Tekst? Galeria? Filmik? A czemu nie mielibyście wybrać się tam z nami?

Tak narodziła się idea Geekonwoju. Wszyscy maniacy elektronicznej rozrywki, którzy chcą przeżyć przygodę, którą chcą wspominać przez miesiące po powrocie i nie boją się spontanicznych akcji – ta akcja ma Was pobudzić do działania. Do Geekonwoju można dołączyć i odłączyć się w dowolnym miejscu, o dowolnym czasie. Chcę po prostu dać grupie zapeleńców, której przedstawicielem zresztą sam jestem, możliwość odnalezienia się wśród dziesiątek tysięcy osób odwiedzających Kolonię w dniach 17-21 sierpnia. Jestem pewien, że wielu z Was brakuje ekipy z którą mogliby się wybrać, bądź z drugiej strony nie macie się z kim zabrać, bo np. nie macie samochodu. Ta akcja jest dla Was.

Dlaczego warto zainteresować się tą akcją i dołączyć do Geekonwoju?

  1. Wakacyjna przygoda, a nie jakieś tam kanapeczki. Będziemy poznawać nowych ludzi (Niemcy są bardzo sympatyczni – nie wierzcie stereotypom), imprezować, a to wszystko absolutnie bez żadnego planu. To nie wycieczka krajoznawcza, jedziemy tam się bawić. Kolonia w czasie trwania targów jest pełna atrakcji, jest mnóstwo koncertów, ludzie przesiadują na ulicach całymi nocami. Trochę jak karnawał.
  2. Samochód to najtańsza forma transportu do Kolonii. Oczywiście nie zewsząd, jednak dla większości Polski ta kalkulacja się sprawdza.
  3. Kupą mości panowie kupą! Bo kupy nikt nie ruszy! W kupie raźniej, a poza tym w grę wchodzi też bezpieczeństwo. Zawsze będzie „w razie czego” do kogo się zwrócić.
  4. Wieczna chwała – wyjazd będzie relacjonowany przeze mnie na gameplay’u  - pomyślcie o fejmie jaki będziecie mieli na forach, kiedy grupowa fotka wleci na stronę.
  5. Będzie okazja, żeby wyjśc z domu i zrobić sobie przerwę od siedzenia przy komputerze na jakiś czas. Dobrze Wam to zrobi. Spójrz w lewo. Ile dni mają te naczynia?
Kolonijna kolejka naziemna. Zgubiliśmy się i pojechaliśmy na drugi koniec miasta wracając z imprezy. Jak widzicie byłem tak zmęczony, że zasnąłem z uśmiechem na ustach.

Wyjazd z swej istoty nie jest zbyt dobrze zaplanowany. Jest jednak kilka założeń, których mamy zamiar (mniej więcej) dotrzymać:

- Wyjazd ze Szczecina - 16 sierpnia około godziny 10 (nie lubimy wcześnie wstawać). Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy spotkali się w drodze, np. gdzieś w okolicach Berlina czy nawet na miejscu.

- Dojazd do Kolonii około 20 – kimamy w aucie na stacji przez miastem. Przystanek znany z zeszłego roku, bardzo miły klimat, obsługa prawie się nie śmiała przechodząc koło nas rano.

- Pierwszy dzień jest dla prasy oraz dla „trade visitors”, czyli gości biznesowych. Bilet dla „trade visitor” można kupić bez problemu, nie musicie być wcale pionkami bezlitosnych korporacji, czy mieć własnej firmy. Problem jest taki, że przepustka taka jest  prawie dwukrotnie droższa od zwykłych wejściówek Warto się wykosztować, bo pierwszego dnia prawie nie ma kolejek. W zeszłym roku w dniu dla prasy i biznesu stałem tylko pół godziny, żeby pograć dwadzieścia minut w Diablo III. Mój kumpel na następny dzień stał 3 godziny.

- Na czas trwania targów prawdopodobnie rozbijemy namiot na gamescomCampie. Ceny znajdziecie na stronie organizatora. Spalibyśmy w samochodzie cały czas jak rok temu, ale wizja Openera dla graczy jest zbyt zachęcająca,

- W Kolonii zabawimy ze trzy dni. Później w planach jest Amsterdam – po emocjach targowych jedziemy się wyluzować,

- Jak portfel da to walimy do Brukseli,

- Jeżeli znajdziemy w Brukseli zaginiony skarb nazistów, to jedziemy do Lille.

Tak wygląda życie w samochodzie. Jak widać nie tak źle, jak mogłoby się wydawać - kawa jest.

Co trzeba wiedzieć dołączając do Geekonwoju?

- Koszt na osobę można wstępnie szacować na 1000zł-1200zł - zakładając, że pojedziecie samochodem w cztery osoby. Tak wynika z moich doświadczeń z zeszłego roku,

- Samochody wjeżdżające do Niemiec powinny być wyposażone w kamizelki odblaskowe (madnaty za Odrą są horrendalnie drogie). Jeżeli macie auta ze starą rejestracją zaopatrzcie się naklejkę (PL),

- Dobrze by było, gdybyście mieli skończone osiemnaście lat, ale co mi tam, przecież nie jestem za Was odpowiedzialny. Wasza wolna wola (i Waszych opiekunów prawnych).

- Ważna sprawa, chociaż nieobowiązkowa. Ubezpieczenie. Zapłacicie 40zł i będziecie mieli święty spokój. Jeżeli tego nie zrobicie, to może się okazać, że w Niemczech złamiecie rękę, a jej poskładanie będzie Was kosztowało 2 000 euro.

Wyraz twarzy po którejś z rzędu nocy przespanej w samochodzie pozostawia wiele do życzenia. Dlatego w tym roku pozwolimy sobie na mały luksus - namioty

Kontakt:

Jeżeli jesteście zainteresowani to wysyłajcie do mnie maile na: [email protected] 

Piszcie mi koniecznie czy jesteście pewni, że jedziecie, skąd jedziecie, ilu Was będzie, itd. Ważna jest także informacja czy możecie ewentualnie ze sobą kogoś zabrać czy z kolei sami potrzebujecie transportu, wtedy postaram się Was dopasować do tych osób, które mają wolne miejsca w samochodach. Będę Was kontaktował ze sobą, żebyście mogli się dogadać w tych sprawach. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście kontaktowali się ze sobą z pominięciem mnie.

PS. Dla tych, którzy z nami nie pojadą – najlepszym sposobem na śledzenie poczynań Geekonwoju będzie polubienie mojego profilu na Facebooku, albo followowanie mnie na Twitterze. Oczywiście pojawi się też kilka wpisów na gameplay’u.

PPS. I jeszcze na koniec wielka prośba do Was. Pomóżcie rozpropagować akcję – piszcie na niej na Facebookach, Waszych blogach, na forach, jednym słowem - róbcie dym. Im więcej nas będzie, tym lepiej, a trzeba jakoś dotrzeć do ludzi.

PPPS. Uwaga, wszystko co opisane jest w niniejszym tekście, wszelkie moje propozycje i w ogóle cała wizja, którą tu prezentuję, jest moją prywatną inicjatywą. Nikt nie bierze za nic odpowiedzialności, Gry-OnLine S.A. nie zmienia charakteru działalności i nie zostaje biurem turystycznym.

PPPPS. Aha, ja też nie biorę za nic odpowiedzialności. Jeżeli w Kolonii porwą Was obcy, wpadniecie do studzienki kanalizacyjnej, rozboli Was ząb czy chociażby nie będzie Wam się podobało, to jedyne co będę Wam mógł w tym momencie zaoferować to słowa "przykro mi".

W naszym pojeździe używanym przed rokiem sam zamykał się bagażnik. Pamiętacie historię z Faktu o facecie, który nie spał bo trzymał kredens? Na zdjęciu, mój kumpel Krzysztof podtrzymuje głową bagażnik auta, które od tego czas zwie się "Kredensem"
sathorn
4 sierpnia 2011 - 15:29