Rage Johna Carmacka trafił na rage graczy - eJay - 4 października 2011

Rage Johna Carmacka trafił na rage graczy

Ła-ła-łi-ła. Tego chyba nikt się nie spodziewał (a jak się spodziewał..cóż, gratulacje i kłaniam się w pas). Najnowsze dziecko Johna Carmacka, czyli od lat oczekiwane Rage okazało się technicznym gniotem. Chociaż nie, "gniot" to jednak za mocno powiedziane. Po tych wszystkich ochach i achach, pokazach oraz opisach technologii Megatexture oczekiwaliśmy gry z grafiką, która w 2011 roku powalczy o kilka nagród. Użytkownicy Steama po nocnej premierze i uruchomieniu gry zaczęli przecierać oczy z wrażenia, czy czasem nie cofnęli się do czasów Dooma 3.

O problemach z silnikiem piszą również media. Komentarz w sprawie jakości wizualnej wystosował m.in. portal Arstechnica, który stwierdził, że Rage to kreatywny i techniczny bankrut, ale mimo tego gra się w niego dobrze. Za wygraną nie dają także klienci, którzy zakupili produkt w przedsprzedaży. Multum błędów, migające tekstury, mała liczba detali otoczenia - być może jak w przypadku polskiego Dead Island producent wydał na rynek wersję nieukończoną, testową, wybrakowaną. Poniżej znajdziecie kilka przykładów "doskonałości" Rage'a.

eJay
4 października 2011 - 12:23