List otwarty do wszystkich Gimbów grających w League of Legends - sathorn - 3 grudnia 2012

List otwarty do wszystkich Gimbów grających w League of Legends

Drogi Gimbie,

Już od pewnego czasu zbierały się w mojej głowie myśli, które prowokowały mnie do napisania tego listu. Zapewne jak dobrze wiesz, od dłuższego czasu gram w League of Legends. Zauważyłeś pewnie także, że jest to gra drużynowa, skutkiem czego, mamy przyjemność spotykać się dosyć często.

Chociaż niezwykle cenię Twoją osobę i jestem wdzięczny za Twój wkład w mój miło spędzony czas, a także w rozwój społeczności League of Legends, to są pewne kwestie, które chciałbym wyjaśnić. Niezgodności charakterów to powszechna rzecz, a problemy są po to, żeby o nich rozmawiać, zanim pewne rany staną się toksyczne. Wyciągam do Ciebie rękę i mam nadzieję, że nie zrozumiesz moich intencji opacznie. Nie chcę Cię obrazić, a jedynie przedstawić swój punkt widzenia.

Pierwsza sprawa jest taka:  czat w grze nie jest od prywatnych pogaduszek. Mam serdecznie i ciepło wbite w to, co masz zadane na biologię, geografię czy jaką makietę musisz zrobić na technikę. Nie bardzo interesują mnie też Twoje problemy z podwórka, Twoja mama wołająca Cię na obiad i Twoja głupia siostra, która zawraca Ci głowę, bo chce pograć w Simsy, a Ty Gimbie zajmujesz komputer od rana. Rozumiem, że w życiu nie zawsze mamy czas, żeby porozmawiać z bliskimi na spokojnie, ale jestem pewien, że przy odrobinie dobrych chęci znajdziesz parę minut, żeby porozwodzieć się na temat ostatniej wywiadówki w innym miejscu, niż czat gry. Wiem, że może Ci się zdarzyć zapomnieć, a ja zwrócę na to uwagę. Powstrzymaj się wtedy proszę od obrażania mnie.

Skoro jako pierwszy w lobby powiedziałem, że idę na środek i wziąłem odpowiednią do tego postać, to nie cwaniakuj, tylko idź w inne miejsce. Myślisz, że jak weźmiesz Katarinę i wciśniesz przycisk „zablokuj”, to wymusisz korzystniejszą dla siebie decyzję? Niestety. Nie pozostawiasz mi wyboru – muszę nazwać Ciebie debilem i powiedzieć, żebyś robił co chcesz, ale „mid” jest mój. Mógłbym ustąpić, ale z terrorystami nie negocjuję.

Idąc dalej – wiem, że grasz na totalnym luzaku i nie zależy Ci na tym, żeby wygrywać, ale mi sprawia to przyjemność. Z tego powodu irytuje mnie, kiedy uparcie twierdzisz, że nie jesteś debilem, a wiem, że jako ostatni wybierałeś czempiona i powinieneś był iść w dżunglę. Jeżeli zamiast tego wziąłeś postać o której słyszałeś, że jest OP (najczęściej Katarina, Warwick albo Garen) i dołączyłeś do górnej linii jako piąte koło u wozu, to jesteś debilem i poziom zaangażowania w grę nie ma tutaj znaczenia dla opisanej sytuacji. Gimbie, skoro już grasz dla czystej radości płynącej z gry, to rób to jak trzeba, proszę.

Jeżeli ciągle giniesz i kończysz mecz w 30 minucie, mając statystyki 1/15/3, to nie znaczy, że cały czas kradliśmy Ci kille, albo że nie umiemy grać zespołowo. Możesz mieć gorszy dzień, to żaden wstyd przyznać, że się zlamiło. Istnieje też prawdopodobieństwo, że jesteś po prostu ułomny motorycznie i intelektualnie. To nieco gorsza sytuacja - prawdopodobnie zginiesz marnie stojąc w kolejce do Urzędu Pracy, albo popełnisz samobójstwo, kiedy zdasz sobie sprawę z tego, jakim jesteś noobem, ale nie martw się, sytuacja nie jest jeszcze bez wyjścia – nieudani ludzie też są potrzebni. Wciąż możesz zająć się polityką. Słyszałem, że Młodzi Demokraci przyjmują każdego.

Nie jest moim zadaniem, jako dżunglera, ani grającego na środku, wygrać Twojej linii. Jeżeli nakarmisz swoich przeciwników, to nawet kilka kolejnych ganków nie pomoże mi wyciągnąć Cię z szamba w jakie wpadłeś. Nazywanie mnie idiotą, ponieważ nie wklepuję „ss” za każdym razem, kiedy wrogi czempion zniknie mi z oczu na kilka sekund, nie sprawia że jesteś mniejszym noobem. Masz przecież minimapę, zerkaj na nią.

Wreszcie, chciałbym do Ciebie zaapelować, żebyś mnie nie obrażał. Nie jestem Twoim kolegą z klasy, nie piłem z Tobą wódki (zresztą, chyba nawet bym nie mógł, rozpijanie nieletnich podpada pod paragraf). Nie jesteś ani trochę lepszy, ani zabawniejszy, kiedy obrażasz moją matkę, ojca, babcię czy brata. Jesteś wtedy zwykłym trollem. Jesteś nieudanym młodym człowiekiem, który zdecydowanie nie radzi sobie z życiem. League of Legends jest niezwykle popularne, nie mogę niestety powiedzieć o Tobie nic więcej, nie wiem skąd jesteś, kim są Twoi rodzice czy co Cię czeka w przyszłości. Wiem jednak że jesteś głupi jak diabli. Gdybyśmy urodzili się 300 lat temu, to pewnie uprawiałbyś moje pole. Nie dawaj mi powodów, żeby w Ciebie wątpić Gimbie, wszak jesteś przyszłością narodu.

Dziękuję Ci drogi gimbie, za Twój czas. Mam nadzieję, że weźmiesz sobie do serca to co napisałem.

Z wyrazami szacunku,

Kamil „sathorn” Ostrowski

Jeżeli podoba Ci się mój materiał to będę Ci wdzięczny, jeżeli polubisz mój profil na Facebooku, albo zafolołujesz mnie na Twitterze. Wrzucam tam sporo rzeczy, które nie pojawiają się na Gameplay'u, albo pojawiają się ze sporym opóźnieniem. Reaktywowałem też niedawno swojego prywatnego bloga.

sathorn
3 grudnia 2012 - 17:59