Za namową - Portal 1 - Gregg - 18 stycznia 2013

Za namową - Portal 1

Zgodnie z namową w komentarzach pod wpisem dotyczącym moich wrażeń z gry Portal 2, postanowiłem wrócić do poprzedniej odsłony produkcji firmy Valve. Po ostatnich zmaganiach w Aperture Science Enrichment Center, oczekiwałem po jedynce tego samego, w nieco innym wydaniu. Po odbytej przygodzie, z czystym sumieniem mogę potwierdzić, że dokładnie to dostałem. Krótszy, inny pod względem zagadek, równie zabawny co dwójka, i przede wszystkim ponownie bardzo wciągający. Zapraszam na krótki komentarz i moje małe porównanie do sequela. 

Fabuła

Zasadniczo, po raz kolejny nie dowiadujemy się niczego konkretnego. W dalszym ciągu nie jestem w stanie będąc w 100% pewnym powiedzieć, po co wykonywane są testy z portalami. Znowu przyjdzie nam stawić czoła zagadkom GLaDOS, oraz w odpowiednim momencie spróbować ucieczki z ośrodka. Tak jak w przypadku dwójki, tak i tutaj dominuje specyficzny humor. Ironia, zacieranie się granicy między żartem a agresją. No i nasza bezradna bohaterka, która musi sobie z tym jakoś radzić. Zasugerowano mi zepsucie frajdy grając w Portal od tyłu, jednak szczerze powiedziawszy nie było takiego fabularnego momentu, który mógłby na mnie jakoś szczególnie wpłynąć (nawet gdybym nie znał wydarzeń z dwójki). Gra jest zbyt krótka, żeby wystarczająco wczuć się w postać/sytuacje i poddać się immersji. Innymi słowy - nie zachęcam do przechodzenia Portali na opak, niemniej w moim przypadku wiele nie straciłem.  

Zagadki

I tutaj miłe zaskoczenie. Spodziewałem się raczej powtórzenia tego co już widziałem, lub też uproszczenia względem następcy. Ku mojemu zaskoczeniu, zagadki są po raz kolejny pomysłowe i ciekawe. Nie tak zaawansowane jak te, które miałem okazję rozwiązywać wcześniej, ale z całą pewnością nie będziemy się nudzić. Zdecydowanie mniej miałem momentów gdzie musiałem się nad czymś zastanowić/poszukać, jadnak może to wynikać również z faktu, że gra jest zdecydowanie krótsza. Po raz kolejny duży plus za świetną, nie frustrującą z powodu  nielogiczności zabawę. 

Mechanika i oprawa

Pod względem mechaniki rozgrywki, jest ona dużo bardziej ociężała. Poruszamy się wolniej, nasze poczynania nie są tak płynne. Portale otwierają i zamykają się standardowo, nie spotkałem się z żadnym bugiem, który utrudniałby przejście kolejnych leveli. Ciekawą sprawą są większe możliwości przy tworzeniu portali,  znacznie więcej jest takich miejsc niż w przypadku dwójki, która nieco sugeruje jak rowiązać daną zagadkę. Co do oprawy graficznej, jak na 6 letni tytuł radzi sobie przyzwoicie. Nie mamy ochoty walić głową o ścianę. Portal pozostanie grą, której bardzo późno przyjdzie się zestarzeć. Widać, że część druga to nieco podrasowana wersja silnika source. Muzyka, poza napsisami końcowymi nie urzeka. Szkoda, przyjemnie byłoby posłuchać czegoś konkretnego. 

Podsumowanie

Po raz kolejny bawiłem się przednio. Zarówno pierwsza jak i druga odsłona to kawał solidnej roboty, która jest adresowana do każdego gracza. Mnogość zagadek, ciekawie prowadzona fabuła, chwila konsternacji i.. po raz kolejny satysfakcja z ukończenia. Szczerze polecam. Życzę sobie i innym więcej takich gier w przyszłości. 

Gregg


Gregg
18 stycznia 2013 - 09:07