Przeładowuję! #16 - Sentymentalny Wehikuł Czasu czyli Total PlayStation 4/99 - Robson - 1 kwietnia 2013

Przeładowuję! #16 - Sentymentalny Wehikuł Czasu, czyli Total PlayStation 4/99

Podczas ostatnich starań wprowadzenia w moim pokoju jako takiego porządku (w szlachetnej walce z nieładem, który tworzy się przecież sam), w moje łapska wleciał prawdziwy dinozaur. Wśród sterty kartonów, wielgachnych gór prehistorycznych zeszytów, notatek i kserokopii, niewinnie leżał sobie on – a w zasadzie to ona, bo z okładki odnalezionego czasopisma zalotnie spoglądała na mnie sama Lara Croft. Wykopany egzemplarz magazynu Total PlayStation z 1999 roku zapewnił mi nie tylko prawdziwie sentymentalną jazdę bez trzymanki, ale i również sporo westchnień i całe góry śmiechu.

Będąc wówczas jeno małym szkrabem, nie zastanawiałem się zbytnio, skąd posiadany przeze mnie zbiór kartek i grafik tak w ogóle pochodzi. Cieszyłem się z śliskiej okładki, kolorowych artów, screenów i dołączonej do magazynu płyty, kryjącej całą dychę grywalnych wersji demonstracyjnych. I to nie byle jakich, warto dodać, bo na zgubionym całe milenia temu krążku odnaleźć można było takie hity jak Tekken, Tomb Raider i Crash Bandicoot (wszystkie w swej trzeciej odsłonie), ale i również Metal Gear Solid, Ape Escape, Ridge Racer 4 czy Driver. Mając taki set na pokładzie nie dziwota, że autorzy wymienionego wyżej czasopisma całą jego zawartość okręcili właśnie wokół niego - ale po kolei.

Jak dowiedzieć można się już z błękitnej okładki, trzymany w moich łapskach Total PlayStation to dziecko twórców PlayStation Magazyn, a więc kolejnego, wymarłego gada polskiej prasy traktującej o grach. Zanurzając się w odmętach internetów, udało mi się dotrzeć do wstępniaka pierwszego numeru Magazynu, gdzie każdy spragniony informacji o swej ukochanej rozrywce mógł drzewiej przeczytać:

"Jest nam niezmiernie miło ogłosić, że Polska za sprawą tego pisma dołączyła do wielkiej, międzynarodowej rodziny rozkochanej w PlayStation. Jesteśmy częścią olbrzymiego przedsięwzięcia zakrojonego na skalę ogólnoeuropejską. Przedsięwzięcie to nosi nazwę OFFICIAL PLAYSTATION MAGAZINE. Jego inicjatorom - korporacji Sony Computer Entertainment i największemu brytyjskiemu wydawcy prasy komputerowej firmie Future Publishing - chodziło o powołanie do życia pisma o możliwie największym zasięgu. Pisma uniwersalnego, w wielu wersjach językowych, pisma po które chętnie sięgać będą młodzi ludzie na całym świecie bez względu na kolor skóry, poglądy polityczne i miejsce zamieszkania. Ludzi owładniętych wspólną pasją, która jest ponad wszystko - pasją grania na najwspanialszej elektronicznej maszynie do gier wideo - PLAYSTATION. Najpierw powstał miesięcznik Official UK PlayStation Magazine, a wkrótce po nim, jak grzyby po deszczu, zaczęły powstawać jego narodowe edycje: niemiecka, francuska, włoska, hiszpańska itd. Każda z dopiskiem „oficjalny”. A dlaczego oficjalny? Dlatego, że został oficjalnie zatwierdzony przez korporację SONY. Nadszedł czas na Polskę. Choć pierwszy numer wygląda jeszcze dość skromnie, to mamy nadzieję na szybki rozwój".

Z takimi bułami bramkarz Iss Pro 98 powinien spróbować swoich sił w Tekkenie.

Na podstawie tego nieco przaśnego wywodu można pokusić się o stwierdzenie, iż Total PlayStation to swego rodzaju spin-off, odprysk od głównej, „plejstejszynowej” serii. W duecie z wypchaną demami płytą miał zapewne w bardziej efektywny sposób dotrzeć do świadomości graczy i zaszczepić im tam ideę wspaniałości maszynki do grania od Sony. Bawiąc się jednak w internetowego nurka jeszcze intensywniej, w końcu dotarłem do informacji, iż wyłowione po latach czasopismo swoją genezę odnajduje nie w Official PlayStation Magazine, a cudaku o nazwie Esential PlayStation – brytyjskim kwartalniku, z którego większość artykułów była po prostu tłumaczona i reprodukowana. Tym zajmował się CGS Computer Graphics Studio, a więc rodzime wydawnictwo, na swoim koncie mające takie miesięczniki jak HI-FI Choice & Audio Cinema czy Gry Komputerowe. Zakręcone to wszystko niczym węże z delifickiej świątyni w God of War: Wstąpienie, dlatego też darujmy sobie dalsze udawanie Malanowskiego (razem z Partnerami), przechodząc do dania głównego - zawartości opisywanej tu skamieliny.

Wyceniony na 25 złociszy Total PlayStation numer 4/99 wygląda mniej więcej tak: opis przejścia wsadzonego na płytę dema (serio, serio), wywiad z twórcami gry, spóźniona o rok a czasami nawet i dwa recenzja pełnej wersji tytułu oraz dział z poradami, w którym znaleźć można solucję (Ape Escape), zestaw ciosów (Tekken 3), czy opis przejścia trudniejszych momentów (bossowie w Metal Gear Solid, konkretne lokacje w Tomb Raider 3). Jako szmergiel najczęściej zaglądałem właśnie do tego ostatniego, o czym świadczą wymęczone stronice opisu przejścia pierwszego Drivera – niemiecka wersja językowa mocno dawała mi w kość, kiedy chodziło o zrozumienie celów i wytycznych danej misji. Cała reszta służyła wtedy jako opał do podtrzymywania bądź rozpalania podjaru na konkretną produkcję, racząc mnie opisami jej przezajedwabistości, serią powtarzanych co stronę concept artów i zrzutów ekranu, które wówczas nie doprowadzały jeszcze do krwotoku z oczodołów na wskutek samego ich oglądania. O internecie mogłem wtedy tylko pomarzyć, a w najbliższej miejscowości ceny gier na PSX’a często lądowały na nieosiągalnym pułapie 250 złotych – nic więc dziwnego, że wypatrywane płytki z demami i takie cuda jak Total PlayStation były moim jedynym oknem na świat elektronicznej rozrywki. Dlatego też, sentyment jest w tym miejscu rzeczą tak oczywistą jak kolejne odcinki Mody na Sukces, a odnalezienie tego kawałka papieru prawdziwie rozgrzało moje nerdowate serduszko – przymykając już oko na sucharowe podpisy pod screenami, same dziewiątki i dychy w ocenach czy masę baboli, jakie wkradły się do tekstu.

Crash Bandicoot prezentuje sposób na objerzenie swoich ofiar przy okazji tekstu o Metal Gear Solid. To się nazywa crossover!

Skąd więc wspomniany we wstępie śmiech? Na to pytanie odpowiedzą wam wybrane ze stronic Totala, dosłowne cytaty – niektóre naprawdę ciekawe, inne zaś (z perspektywy czasu), prawdziwie ciężkie do ogarnięcia. Już bez dodatkowego komentarza :)

„Na rok 2000 zapowiadana jest premiera PSX2, zupełnie nowej konsoli godnej nowego tysiąclecia. Obecnie króluje jeszcze poczciwy szaraczek znany milionom fanów na rozrywki na całym świecie. I jemu właśnie chcieliśmy oddać należną mu cześć wybierając i opisując w tym numerze 10 najlepszych gier, jakie kiedykolwiek stworzono na tą cudowną maszynkę” – Wstępniak, str. 3

„Mimo (a może właśnie z powodu) niesamowitego sukcesu gry Metal Gear Solid, firma Konami nie chce na razie słyszeć o kontynuacji” opis Metal Gear Solid: Special Missions, str. 6

„Zdarzają Ci się ludzie, z którymi nie chciałbyś mieć nic do czynienia?

Dostałem list od członka Japońskiej Armii Samoobrony. Przysłał mi całą masę swoich zdjęć bez koszulki, z modelem karabinu w ręku. To było istne szaleństwo. Prosił, żebym wykorzystał je przy tworzeniu postaci Snake’a. Wyjaśniał, jaki to on jest sprawny fizycznie. Chciałbym, żeby ci niebezpieczni ludzi, zafascynowani militaryzmem gry wyciągnęli właściwą lekcję z jej antynuklearnego przesłania” – wywiad z Hideo Kojimą nt. Metal Gear Solid, str. 7

„Nie tylko prędkość w tej grze robi wrażenie, ale i brak znanego z innych gier efektu nagłego pojawiania się scenerii, nawet przy bardzo długich prostych. Procesor PlayStation jest testowany do granic jego możliwości” – o Ridge Racer Type 4, str. 21

„Ridge Racer Type 4 zapewnie więcej podniet, niż zespół szwedzkich tancerek erotycznych.” - werdykt recenzji Ridge Racer Type 4, str. 23

„Grafika: czy to już nie jest poza granicami możliwości PlayStation?” – werdykt recenzji Ridge Racer Type 4, str. 23

„Rozbłysk z pistoletu – to trzeba zobaczyć na własne oczy. Popatrz tylko na unoszący się dym.” – o Tomb Raider 3, str. 31

„Jakie atrakcje, których nie miały poprzedniczki, będzie oferować TR3??

W wersji konsolowej najnowsza część będzie działać w rozdzielczości 512x240 (buu, a miało być 512x480 – przyp. PSM)” – wywiad z Troyem Hortonem o Tomb Raider 3, str. 32

„Grafika: Ultrarealistyczna – prawie jak rzeczywistość” – werdykt recenzji Gran Turismo, str. 51

„Twoja misja w tym demo? Zgubić ogon, frajerze. To takie proste – a tak wspaniale rozrywkowe”o Driverze, str. 54

„Jeśli naprawdę chcesz zrzucić ten ogon, dziecinko, to pojedź złą stroną drogi i prześliźnij się przez blokady drogowe, Zrzuć go, dziecinko, zrzuć. Hu ha”o Driverze, str. 55

„Jest tu jak w pasiece, z wyjątkiem tego, że znaczyłoby to, iż jest tu pełno pszczół. Oczywiście. Ale to nie ważne.” – poradnik Ape Escape, str. 74

„Głównym celem snowboardu jest to, żeby wyskoczyć na tyle wysoko, by móc złapać deskę jedną ręką, a drugą pomachać stojącej w tłumie babci.” – recenzja Cool Boarders 3, str. 104

„Bieg, podskoki, doskoki, skoki i odchylenia w bok pozwalają na uniknięcie ciosów i umiejętność ich.” – recenzja Tekken 3, str. 110

Zapraszamy na oficjalny fan-page serwisu – z prędkością karabinu maszynowego wyrzucający najświeższe informacje o nowych recenzjach i felietonach!

Robson
1 kwietnia 2013 - 16:01