Kainy – graj w gry z PC na Androidzie - OsK - 8 sierpnia 2013

Kainy – graj w gry z PC na Androidzie

Na urządzenia z Androidem nieustannie wychodzą coraz to nowsze i bardziej zaawansowane aplikacje, trzeba jednak przyznać, że poza nielicznymi wyjątkami, raczej trudno jest im stawać w szranki z grami na PC. A gdyby tak można było grać na tablecie w dowolną grę z PC? Ktoś chciałby uruchomić na swoim przenośnym urządzeniu „Dark Souls”, „Fez” i „The Walking Dead”? Okazuje się, że można. Przynajmniej częściowo.

Program, który chciałbym zaprezentować, to Kainy – niewielka aplikacja, pozwalająca połączyć tablet z PC. Teoretycznie dzięki programowi możemy obsługiwać komputer przy pomocy tabletu, zamiast myszką i klawiaturą, głównym założeniem jest jednak uruchamianie gier.

Jak to się odbywa? Banalnie prosto. Wystarczy zainstalować program (do pobrania za darmo ze strony producenta) na swoim PC oraz drugą wersję (do zakupienia na Google Play) na Androidzie. Nie trzeba się bawić w zaawansowane konfiguracje. Wszystko, co musimy zrobić, to przepisać dane z ekranu PC i ustanowić połączenie. Od razu uprzedzam, że połączenie internetowe jest konieczne już do samego włączenia aplikacji.

Natychmiast po połączeniu ekran naszego komputera zostaje wyświetlony na tablecie, więc nasza obecność przy klawiaturze nie jest już w ogóle wymagana, a monitor może pozostać wyłączony.

Tym sposobem, jeżeli tylko nasz PC jest w stanie uruchomić jakąś grę, nie ma najmniejszych przeciwwskazań, żeby grać w nią również na tablecie. Jak można się domyśleć, największym problemem jest oczywiście sterowanie. Autor „Kainy” dał nam do dyspozycji gotowe nakładki z różnymi przyciskami, ale prawdopodobnie najlepszym wyjściem jest od razu po odpaleniu gry skonfigurowanie własnego panelu. Możemy wybrać, które dokładnie przyciski chcemy mieć widoczne na ekranie dotykowym – od klawiatury przez symulację myszki po przyciski z padów. Ikony swobodnie przesuwamy po ekranie, jak nam się tylko podoba. Można równie dobrze zapchać cały ekran umieszczając na nim dziesiątki klawiszy, jak i wyświetlić jedynie kilka najważniejszych.

Wszystko zależy od tego, w co chcemy grać. Przyznaję, że są tytuły, których nawet nie widzę większego sensu uruchamiać, ale gry standardowo obsługiwane padem i nie wymagające zbyt dużej precyzji działają całkiem nieźle i w takiego „Feza” lub „Dust: An Elysian Tail” można pograć całkiem przyjemnie. Jak można się domyślać, bezproblemowo działają też przygodówki.

Poza graniem w gry z PC na ekranie tabletu, jeszcze jednym zastosowaniem programu jest używanie swojego przenośnego urządzenia zamiast pada – w tym przypadku obraz oglądamy dalej na monitorze. Nie wiem za bardzo, czy ktoś uzna takie rozwiązanie za praktyczne i prawdę mówiąc, ze względu na niewygodę używania tabletu jako pada, niezbyt widzą sens czegoś takiego, ale warto chyba odnotować, że się da.

Na jedną rzecz po prostu muszę zwrócić uwagę. „Kainy” kosztuje aktualnie trochę ponad 9 złotych. Po zakupie program nie chciał się u mnie uruchomić (kwestia związana z konfiguracją tabletu), w takiej sytuacji Google w ogóle nie przejmuje się problemem, bo jest to sprawa producenta oprogramowania. Musimy więc poszperać po stronie programu, forach, FAQ, aż wreszcie – jeżeli nic nie pomogło – możemy zwrócić się do pomocy technicznej. I tutaj przyszedł największy zawód. Próbowałem skontaktować się co najmniej kilka razu, w różnych sprawach – zarówno z pytaniami ogólnymi, jak i ze wspomnianym problemem z uruchomieniem. Ktokolwiek jest odpowiedzialny za pomoc techniczną, ani razu nie uznał za stosowne odpowiedzieć i gdyby nieoczekiwana pomoc ze strony zupełnie innego wydawcy, do dzisiaj nie udałoby mi się „Kainy” uruchomić. Mniejsza o sam problem, chciałem tylko ostrzec, że jeżeli ktoś się zdecyduje na zakup programu (nie sugerować się demem, bo ono od początku działało idealnie), w przypadku jakichkolwiek trudności technicznych nie ma co liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony dewelopera.

Mimo tego, gdy już ustanowimy połączenie, wszystko działa płynnie – bez lagów i zawieszeń, więc jeżeli tylko ktoś chciałby zostawiać włączony komputer by móc grać na tablecie na przykład w najnowszego "Bioshocka", myślę, że warto zaryzykować te 9 złotych, bo „Kainy” jest w zasadzie bezkonkurencyjny w swojej kategorii.

OsK
8 sierpnia 2013 - 18:14