Dobre świetnego początki - mój start na gameplay.pl - Bartek Pacuła - 4 września 2013

Dobre świetnego początki - mój start na gameplay.pl

Próbowałem napisać na początku coś mądrego. Coś, przez co od razu zostanę zauważony na gameplay-u i zapamiętany(jeśli nie na wieki to chociaż na chwilę). Chciałem pisać coś o tym, jak ważna jest pasja w życiu i jak świetnie, że mogę zacząć rozwijać moją właśnie na gameplay. Chciałem potem napisać coś, co pokazałoby moją miłość do tego, co lubię robić i o czym będę tu pisał. Potem miałem jeszcze kilka, raczej nieudanych(lecz równie doniosłych), pomysłów, a tymczasem, jak głosi stara prawda, czasami najlepsze są najprostsze rozwiązania. Dlatego też może po prostu napiszę w skrócie kim jestem, o czym będę pisał i jakie mam plany na najbliższe tygodnie.

Nazywam się Bartek, mam całe 19 lat, urodziłem się w Krakowie, tam też żyję nadal oraz studiuję (kierunek na UJ o ambitnej nazwie „Zaawansowane materiały i nanotechnologia” – co to jest? Nie mam zielonego pojęcia, ale brzmi nieźle). Kiedyś, w trakcie gimnazjum i 1. klasy liceum pasjonowałem się grami, grałem we wszystkie wielkie gry z segmentu AAA, czytałem specjalistyczne pisma drukowane i portale internetowe dotyczące tej tematyki, lecz w 2. klasie moje zainteresowania przesunęły się w kierunku muzyki, co było, jak patrzę z perspektywy czasu, nieuniknione. Mój tata od mojego urodzenia pasjonował się muzyką i dźwiękiem, i mógł się w tym realizować również w pracy. Dlatego moje życie, nie do końca zależnie ode mnie, było z muzyką złączone, a od wspomnianej 2. klasy liceum świadomie wybrałem muzykę, jako sferę, która mnie bawi najbardziej i w której chcę spędzać swój wolny czas. A jako, że praca mojego taty jest „muzyczna” to miałem i mam dostęp do muzyki i audio znacznie ułatwiony i przyjemniejszy.

Teraz słów kilka na temat tego co będę tutaj zamieszczał, w jaki sposób chcę prowadzić swojego bloga i co panuję zrobić w najbliższej przyszłości.

Po pierwsze – chciałbym pisać jedną lub dwie recenzje płyt w tygodniu. Nie zdecydowałem jeszcze czy będą to tylko recenzje najnowszych wydawnictw, czy też trochę nowości, a trochę rzeczy starszych, które po prostu niedawno odsłuchałem i które chciałbym zrecenzować. Jedno jest pewne – jedna recenzja płyty w tygodniu będzie rzeczą stałą i nienaruszalną – jaką przyjmie to formę – tego jeszcze nie wiem, lecz myślę, że z biegiem czasu wykrystalizuje się to.

Po drugie – jako, że sporo czytam o różnych zespołach chciałbym pisać cykle artykułów dotyczących historii zespołów( głównie rockowych, lecz nie tylko). Nie każdy ma czas czytać 600-stronicowe tomiszcze o jakimś zespole, postaram się więc opisać nieco krócej historię danej grupy, opisać wrażenia z odsłuchu poszczególnych wydawnictw zespołu oraz dzielić się moimi prywatnymi spostrzeżeniami. Z pośród grup, które biorę na początek pod uwagę są Floydzi lub Queen – decyzję podejmę w najbliższym tygodniu.

Po trzecie – chciałbym przedstawiać Wam różne wydania kolekcjonerskie płyty lub całych dyskografii. Mam ich w swojej kolekcji kilkadziesiąt, cały czas wychodzą nowe – myślę, że będzie o czym pisać i co fotografować, bo niektóre z nich są spektakularne(ich ceny również, ale to temat na osobny tekst).

Mówiąc o osobnym tekście dotyczącym cen płyt – chciałbym co tydzień(najprawdopodobniej w niedzielę) dzielić się z Wami moimi przemyśleniami na różne tematy związane z muzyką/audio, które przyjdą mi do głowy i na temat których będę miał coś ciekawego, mam nadzieję, do powiedzenia.

Ostatnią, choć nie najmniej ważną rzeczą, będą newsy, które będą ukazywały się co tydzień. Żeby zerwać z rutyną i złamać niepisaną zasadę, że newsy powinny wychodzić pod koniec danego tygodnia lub zaraz na początku nowego, u mnie będą one ukazywały się w środę lub czwartek.

Tyle ze stałych rzeczy. Z rzeczy losowych – recenzje książek, relacje z koncertów i festiwali oraz z innych ważnych wydarzeń.

Chciałbym, by teksty ukazywały się w stałych terminach, żeby udało mi się tych terminów dotrzymywać bez szkody dla jakości tekstów oraz żeby udało mi się z powodzeniem realizować moje plany. Na pewno nie ograniczę się tylko do tego co wymieniłem powyżej, lecz nie chciałbym zacząć zbyt mocno – sam nie jestem pewien jeszcze jak to wszystko się ułoży i będzie wyglądało. Wszystko póki co jest w stanie surowym, ale to szybko się zmieni i zacznie przybierać taką formę na jakiej mi zależy.

Mam nadzieję, że wszystko „jakoś wyjdzie”, być może nawet lepiej niż jakoś. A póki co – miłego czytania! 

Bartek Pacuła
4 września 2013 - 10:47