Subiektywne zestawienie najlepszych komedii - Dudek - 30 października 2013

Subiektywne zestawienie najlepszych komedii

Bardzo lubię oglądać filmy. Do kina chodzę co środę, bo wtedy mam tańsze bilety. Jestem konsumentem, który pochłania każdy możliwy gatunek, lecz komedie są w czołówce ulubionych gatunków. Poczucie humoru, które sobie cenię, niekoniecznie pokrywa się z normą. Lubię absurd, żarty inteligentne, a nawet te idiotyczne pod warunkiem, że mają w sobie to coś. Oto i lista komedii, które zdecydowanie to coś posiadają.

Trzej Amigos

Oto najlepsza komedia wszech czasów, którą obejrzałem setki razy i co jakiś czas do niej wracam. Z niej dowiedziałem się ile to jest multum oraz, że osoba niesławna to człowiek tak sławny, że aż niesławny. Jeśli ktoś nie widział jeszcze historii trzech aktorów, którzy myśleli, iż niesławny ElGuapo to największa gwiazda filmowa w meksyku, powinni nadrobić zaległości.

Żywot Briana

Błogosławieni, którzy czynią ser. Oczywiście nie należy rozumieć tego dosłownie, wszak to metafora - tak naprawdę chodzi o wszystkie wyroby mleczne. Wie o tym każdy kto oglądał Żywot Briana, za który odpowiada grupa Monty Pythona. Film opisuje pełną absurdu, historię zwykłego mężczyzny, który nie był dziewczynką, musiał się golić, a na imię było mu Brian. Podejmuje walkę z Rzymianami przyłączając się do Ludowego Frontu Judei (nie mylić z Frontem Wyzwolenia) bo co nam tak naprawdę dali rzymianie?

Forrest Gump

W zasadzie nie jestem pewien czy to aby na pewno powinno znaleźć się w komediach lecz biorąc pod uwagę, że podczas oglądania Forsta raczej śmiałem się niż płakałem to czemu by nie.

Drobne cwaniaczki

Obrabowanie banku robiąc podkop to pomysł stary jak świat. Nie obejdzie się jednak bez kliku osobowej ekipy. Wszyscy inteligentni ale Ray dowodzi bo nosi okulary. Do tego jeszcze przykrywka w postaci sklepu z ciastakami... i grunt by nie ufać ludziom z wąsami.

Bracie gdzie jesteś

Film, w którym można zobaczyć same cuda nie widy. Na przykład krowę na dachu stodoły lub murzyna, który sprzedał duszę diabłu by nauczyć się grać na gitarze (i tak nie była mu potrzebna). Opowieść o trójce kompanów szukających skarbu i znajdujący go ale nie takiego jakiego się spodziewali. Przy okazji można posłuchać parę dobrych kawałków (muzyki).

Dzień świstaka

Bill Murray jako Phil jest dziennikarzem, który musi zdać relację z jakiejś idiotycznej według niego uroczystości. Po odbębnieniu sprawy chce czym prędzej wrócić, lecz musi z tym zaczekać do rana. Niestety gdy budzi się następnego dnia, okazuje się, że musi to przeżyć jeszcze raz... i tak kilkanaście razy. Po pewnym czasie wie do sekundy co i gdzie się stanie w małym miasteczku.

Płonące siodła

Mel Brooks to jeden z mistrzów komedii, który nakręcił  "Kosmiczne Jaja" (najlepsza parodia gwiezdnych wojen jaką widziałem) oraz "Robin Hood: faceci w rajtuzach". "Płonące Siodła" to western o czarnym charakterze, który zostaje szeryfem

Powrót do przyszłości

Podróże w czasie nigdy nie zostały ujęte w tak humorystyczny sposób.

Blues Brothers

Świetna muzyka, kultowe dialogi, epickie pościgi, znakomite poczucie humoru i misja od Boga.

Rejs

Polska komedia z genialnymi tekstami. Więcej pisać nie trzeba.

Truman show

Dobra komedia z świetnym aktorem. Opowiada o człowieku, który nie jest świadom, że otaczający go świat to fikcja.

Fanboys

Fanboys jest filmem, który znalazł się w tym zestawieniu przez mój sentyment do gwiezdnych wojen. Historia o paczce przyjaciół, która chce się włamać na ranczo  Luca$a, obfituje w zwroty akcji oraz bardzo niezbalansowane poczucie humoru. Raz jesteśmy częstowani inteligentnym humorem sytuacyjnym by zaraz potem dostać w twarz prymitywnym i głupim żartem. Niemniej jednak fanom Gwiezdnych Wojen się spodoba

Oczywiście oprócz tych filmów jest cała masa innych godnych polecenia komedii. Cały dorobek Monty Pythona to absurd najwyższej klasy. Warto przy okazji polecić Lemur zwany Rollo. Jest także cały szereg kultowych polskich komedii jak Miś, Killer, E=mc2, Seksmisja czy Poranek Kojota. Większość filmów z Jimem Carrayem zapewni nie gorszą rozrywkę - Kłamca kłamca, Bruce wszechmogący. Do tego warto napomknąć o kosmicznym meczu. Z animacji nie można pominąć Shreka choć tylko jego pierwszą część, o najnowszej nie wspominając bo ta nie była zabawna (bo nie miała być). A na koniec celem dopełnienia pozwolę sobie zarekomendować Maskę, Facetów w czerni, , Asterix i Obelix: Misja Kleopatra i Wyścig Szczurów.

Każdy z tych filmów reprezentuje nieco odmienne poczucie humoru lecz każdy jest godzien uwagi. Oczywiście jest jeszcze wiele wyśmienitych tytułów jak... dobra, może innym razem napiszę drugą część tego zestawienia. A wy jakie komedia lubicie?

Dudek
30 października 2013 - 01:10