F1 - po wyścigu # 2013 Formula 1 Etihad Airways Abu Dhabi Grand Prix - barth89 - 3 listopada 2013

F1 - po wyścigu # 2013 Formula 1 Etihad Airways Abu Dhabi Grand Prix

Za nami wyścig na magicznym torze Yas Marina w Abu Dhabi. Grand Prix przebiegło bardzo spokojnie: duet Sebastian Vettel - Red Bull znów zabłysnął, sytuacja w niektórych teamach robi się coraz gorętsza, kilku zawodników wciąż z niepewnością spogląda w przyszłość, a forma starych wyjadaczy jakby słabła. Powoli zbliża się czas podsumowań.

Startujący z drugiego pola startowego nowy-stary mistrz świata objął prowadzenie już na pierwszym zakręcie, nie oddał go już przez cały wyścig, do mety dojechał z ogromną przewagą nad drugim zawodnikiem. Koniec, kropka.

Niestety z wyścigu zaraz po starcie wycofał się Kimi Raikkonen (Fin po dyskwalifikacji startował z ostatniego pola), w którego bolidzie po kontakcie z innym zawodnikiem uszkodzeniu uległo przednie zawieszenie po prawej stronie. Więcej szczęścia miał Nico Rosberg, któremu udało się wyprzedzić Marka Webbera (Australijczyk po raz kolejny zaliczył, delikatnie mówiąc, niezbyt udany start) oraz Fernando Alonso, któremu udało się przesunąć o dwie pozycje. Świetnie poradził sobie także Romain Grosjean - startujący z 12. pozycji Francuz powoli zaczął zbliżać się do jadącego w czołówce Webbera.

Widowiskowa walka o pozycję piątą zawiązała się na okrążeniu 25 - prowadzący w peletonie Sutil bronił się przed skarżącym się na brak przyczepności Hamiltonem i Massą. W strefie DRS Hamilton próbował wyprzedzić Sutila, ostatecznie Massa wyprzedził obu jadących przed nim zawodników, a w drugiej strefie DRS Brytyjczykowi wreszcie udało się wyprzedzić Niemca. Kilka okrążeń później do niebezpiecznego incydentu doszło w alei serwisowej - wypuszczony przez swoich mechaników Hulkenberg prawie zderzył się z Perezem - Niemiec otrzymał za to karę drive-through. Do kolejnego kontaktu dojść mogło podczas wyjazdu Alonso z alei serwisowej (okrążenie 45) - Hiszpan wyjechał niemal równo z Vergne. Francuz nie zostawił Fernando ani skrawka toru, więc ten zmuszony był opuścić tor. Najwyraźniej przejęty całym zdarzeniem Massa chwilę później przestrzelił zakręt. Sędziowie zajęli się pojedynkiem Alonso-Vergne dopiero po wyścigu.

Wyścig na torze Yas Marina zakończył się dubletem Red Bulla. Na najniższym stopniu podium stanął Nico Rosberg. Czwarty Grosjean (forma Francuza w ostatnich Grand Prix naprawdę budzi podziw), dalej Fernando Alonso, di Resta, Hamilton, Massa, Perez, a pierwszą dziesiątkę zamknął Adrian Sutil. Red Bull udowadnia, że w tym sezonie nikt mu nie może zagrozić, podczas gdy wyraźnie słabnie forma Ferrari. Mercedes od kilku Grand Prix jakby tkwi w jednym punkcie, Lotus zmaga się z problemami finansowymi (czy raczej FINansowymi), jednak i tak najwięcej pecha podczas tego weekendu miał z pewnością Kimi Raikkonen - oby Ferrari w przyszłym sezonie dostarczyło mu konkurencyjny bolid. Na pochwałę, poza Grosjeanem, zasługują kierowcy, którzy nie znają jeszcze swojej przyszłości w Formule 1 - Hulkenberg i Massa.

Do końca sezonu zostały nam dwa wyścigi - w Teksasie i Brazylii, a kwestia miejsca drugiego wśród konstruktorów wciąż pozostaje otwarta.

A jakie są wasze wrażenia po wyścigu na torze Yas Marina?


<Spodobał ci się tekst? Wpisy i felietony przypadły ci do gustu? Polub growo&owo na Facebooku ^^ Znajdź mnie też na Google+>

barth89
3 listopada 2013 - 18:22