Domena Demonów #2. Mitologia matką fantastyki - Dragon - 20 listopada 2013

Domena Demonów #2. Mitologia matką fantastyki


Gracie w Diablo, Skyrima, Borderlands i Mass Effect. Oglądacie Władcę Pierścieni, serial Supernatural (Nie Z Tego Świata), serię Piratów z Karaibów i Gwiezdne Wojny. Czytacie książki o Świecie Dysku autorstwa Pratchetta, Diunę Herberta, Sagę o Wiedźminie i Opowieści z Narnii. Kim więc jesteście? Fanami fantastyki. A czy wiecie, że wszystko to, co was interesuje, czym się jaracie podczas medialnej konsumpcji, może istnieć dzięki pewnemu bardzo ważnemu elementowi w dziejach świata? Mitologia. Tak, to dzięki mitom, legendom i wierzeniom starożytnych nacji możemy dziś korzystać z cudów fantastyki. Bo to one stały się wyrazem tego, co nie może istnieć, a jednak trwa w postaci ślepej wiary. Wiary w niepojęte światy, alternatywne wymiary, istoty ze strachu przed nieznanym lub z tęsknoty za pięknem i marzeniami. Mitologie świata dały początek możliwości tworzenia wielu fantastycznych uniwersów. W niniejszym artykule postaram się Wam to udowodnić.


Zacznijmy może od znanych dzieł z epoki starożytnej. Niewątpliwie w tamtym okresie znaczenie mitów i legend było ogromne. Przekładało się to na różne opowieści, spisywane na papierze, kawałku skóry czy nawet na drewnianych deseczkach; grawerowane na misach, dzbanach i amforach; rzeźbione na kolumnach, reliefach i posągach; lub przekazywane ustnie. To w tamtym okresie wykiełkowały korzenie i pierwsze łodyżki współczesnej fantastyki. Najpierw były mity i legendy, a później... opowieści bazowane na owych mitach.
Znacie Iliadę i Odyseję? Na pewno. Widnieją w spisie obowiązkowych lektur szkolnych. Zostały spisane prawdopodobnie przez Homera, greckiego pieśniarza i poety z VIII w. p.n.e. Wielu ludzi błędnie uważa te teksty za mity greckie. Nic bardziej mylnego. Są to utwory zbudowane na podstawie innych opowiastek o boskich cudach. Legendy o greckich Bogach były znane już wcześniej. Homer wykorzystał to, co usłyszał podczas swoich wędrówek, do skonstruowania własnych antycznych dzieł. Doprawdy, nie znam nikogo, kto nie kojarzyłby Wojny Trojańskiej ze słynnym drewnianym koniem-pułapką ani podróży Odyseusza przez greckie morza, gdzie napotykał wiele przeciwieństw takich jak Cyklop Polifem, zdradzieckie Syreny, Nimfę Kalypso oraz sam Posejdon - Bóg mórz i oceanów. A jeżeli nikt nie czytał owych utworów, to zapewne miał okazję obejrzeć bardzo dobry film - Troja z 2004 r. w reżyserii Wolfganga Petersena.

Film Troja narobił sporo pozytywnego zamieszania.


W średniowieczu zaś najbardziej popularne były Legendy Arturiańskie o słynnych Rycerzach Okrągłego Stołu, Kólu Arturze i Świętym Graalu. Z pewnością każdemu z Was obiły się o uszy owe wyrażenia. Legendy Arturiańskie mają swe źródło w mitologii celtyckiej, gdzie wierzenia dawnych ludów zamieszkujących Wyspy Brytyjskie były silnie zakorzenione. My jednak znamy je nie w postaci mitów, ale jako dzieła tworzone na ich podstawie. Le Morte D'Arthur autorstwa Thomasa Malory'ego jest uważane za jedno z najwybitniejszych dzieł literatury średniowiecznej. Jest to kompilacja opowieści o przygodach króla Artura i jego rycerstwa, czyli zbiór wszelkich celtyckich brytyjskich mitów przenoszonych z pokolenia na pokolenie ustnie. Z czasem powstało wiele różnych wersji tych podań, np. Chretien de Troyes stworzył romanse rycerskie oparte na legendach o Arturze, Geoffrey of Monmouth napisał Prophetiae Merlini, Historię Regum Britanniae i Vita Merlini w których nawiązywał do króla Artura, powstały nawet przeróbki wersji Chretiena de Troyes autorstwa Wauchiera de Denain, Gerberta de Montreuil, Manessiera i Wolframa von Eschenbach. Jeżeli nie lubicie czytać, a wolicie oglądać to dobrym pomysłem jest zwrócenie uwagi na dwa seriale: Camelot z roku 2011 i Przygody Merlina z 2008.

Excalibur - Najbardziej rozpoznawalny symbol Legend Arturiańskich.


To, co przeczytaliście do tego momentu tekstu jest absolutną podstawą, fundamentem dla dzisiejszej fantastyki. Prawdziwą rolę mitologii możemy odczuć nie w dziełach z minionych epok, lecz w tworach współczesnych, które wykorzystują wszelkie motywy mitologiczne do uatrakcyjnienia własnej treści.

Nie da się ukryć, że najbardziej znanym i popularnym zbiorem podań i mitów są wierzenia antycznych Greków. A jedną z najbardziej znanych gier komputerowych czerpiących całymi hałdami z greckich bajań jest Titan Quest. Inną grą opartą na jednym z greckich mitów jest Rise Of The Argonauts. W serii gier Post-Apo S.T.A.L.K.E.R. możemy napotkać jednego z najgroźniejszych mutantów Zony - Chimerę. Jest to nawiązanie do greckich podań. W serii gier Heroes Of Might & Magic mamy jednostki takie jak Hydra, Mantykora czy Harpia. Wszystkie te stworzenia powstały w greckich umysłach. W kinematografii sławą okryły się takie produkcje jak: serial Xena: Wojownicza Księżniczka (1995-2001), serial Hercules (1995-1999), film Starcie Tytanów (2010) oraz jego sequel Gniew Tytanów (2012), film Labirynt Fauna (2006). W serii książek Opowieści z Narnii występują takie postacie jak Satyry, Fauny i Centaury.

Multum istot i postaci znanych z wysp Grecji. Spora dawka antycznej epickości...


Na podstawie mitów Starożytnego Egiptu został wyemitowany serial animowany pt. Papirus (1998) oparty na komiksie Luciena de Gretiera. To chyba najbardziej sugestywny obraz wierzeń dawnych Egipcjan. Poza tym można obejrzeć serię filmów Mumia, opierającą się o faraońskie opowieści. Poza tym na mitologię egipską możemy się natknąć w grze Loki, gdzie jest jedną ze startowych wyborów obok mitologii greckiej, azteckiej i nordyckiej.
A skoro mowa o mitologii nordyckiej, to powstało znacznie więcej dzieł na jej temat niż na temat mitologii znad Nilu. Oprócz wspomnienej gry Loki, warto sprawdzić Viking: Battle for Asgard - grę akcji mocno bazującą na mitologii Wikingów. Modi i Nanna zaś to polska produkcja oparta na wierzeniach skandynawskich, adresowana głównie do młodzieży, ale i ktoś starszy również znajdzie w niej sporo funu. Wszelkie gry i filmy stworzone na podstawie Władcy Pierścieni J.R.R. Tolkiena mają w sobie coś z mitologii nordyckiej. Ba! Władca Pierścieni zapoczątkował pewną modę, która jest uważana za klasyk gatunku fantastyki. Chodzi o rasy: Krasnoludy, Elfy i Trolle. Gry z serii Dungeons & Dragons, Wiedźmin, The Elder Scrolls, Warhammer - wszystko to powstało dzięki niesamowicie bujnej wyobraźni Skandynawów. Filmy: Thor (2011) i jego sequel Thor: Mroczny Świat (2013), Beowulf (2007), film animowany Eryk Wiking (1998), serial Wikingowie (2013). Literatura: Seria książek Saga o Czarnoksiężniku, seria komiksów Thorgal, Kłamca Jakuba Ćwieka.

Marvel całkiem zręcznie przekabacił mitologię nordycką w opowieść o superbohaterach.


Czas na wierzenia druidów i irlandzkich bardów. W Sadze o Wiedźminie Sapkowski często i gęsto nawiązywał do celtyckiej tradycji. Mark Chadbourn w książce Koniec Świata wykorzystał mity celtyckie do utworzenia swoistej alternatywnej apokalipsy naszego realnego świata. J.K. Rowling w swojej serii książek o Harrym Potterze również babrała się w celtyckich legendach. Tak samo jak Joseph Delaney w Kronikach Wardstone - serii książek o Stracharzu. Druidzi są wykorzystywani w wielu grach RPG jako profesje. Gra Król Artur - tytuł mówi sam za siebie. W jakiejkolwiek grze, książce lub filmie, gdy natkniecie się na gobliny, to będziecie mieć przed sobą nawiązanie do Celtów.


Wysłannikiem wszelkich wieści i informacji o kulturze i wierzeniach słowiańskich jest niewątpliwie Wiedźmin Sapkowskiego. Żadne inne dzieło nie zdołało tak wiernie oddać realiów przodków Polaków, Rosjan czy Bułgarów. Mamy szczęście, bowiem możemy czytać i książki i komiksy o świecie Wiedźmina, obejrzeć serial i film oraz pograć w wyśmienite gry o Geralcie z Rivii. Motyw Wampirów wykorzystywany w wielu mediach to również sprawka podań słowiańskich. Gry: Vampire The Masquerade, BloodRayne, Dark. Gra fabularna RPG: Świat Mroku. Filmy: serial Buffy: Postrach Wampirów (1997-2003), serial Supernatural (2005-?), film Jestem Legendą (2007). Książki: Dracula Brama Stokera, Kroniki Wampirów Anne Rice, saga Zmierzch Stephenie Mayer. I wiele innych...

Czekamy!!! Oj, czekamy na Dziki Gon :)!


Powiedzcie mi, czy potrzebujecie więcej dowodów? Oczywiście, że nie. Widać czarno na białym, że gdyby nie było mitów, nie byłoby też wielu fascynujących przeżyć z kinem, grową rozgrywką i książkowym zapomnieniem. Fantastyka w gruncie rzeczy opiera się na tym, co wyimaginował sobie człowiek starożytny. A my na tym korzystamy. Cieszmy się więc, i pamiętajmy, że mitologia jest matką fantastyki i to jej powinniśmy być wdzięczni, za możliwość kulturalnego samozadowalania się ;).


PS. Dodam jeszcze, że każdy western w którym przewija się wątek Indian, również ma wiele wspólnego z mitami. A dokładnie z legendami plemion indian Ameryki Północnej ;). Przykład: But Manitu (2001) :D.


DRAGON POZDRAWIA :D

Domena Demonów #1. Tysiące Światów I Uniwersów - Cz. 1

Dragon
20 listopada 2013 - 20:51