Kingdom Rush Frontiers - powrót kultowego tower defense - evilmg - 27 listopada 2013

Kingdom Rush Frontiers - powrót kultowego tower defense

Kingdom Rush, ah Kingdom Rush. Ile czasu spędziłem odpierając ataki hord potworów? Sam nie wiem, ale nie żałuję ani sekundy. Niespecjalnie żałuję nawet tego, że przez ten genialny tower defense musiałem poprawiać egzamin... Po jakimś czasie zrobiłem wszystko co się w grze zrobić dało i poszła ona w zapomnienie. Do czasu gdy światło dzienne ujrzał Kingdom Rush Frontiers! Nowy Kingdom Rush to nowe mapki, nowi przeciwnicy, wieże, aktywne elementy otoczenia i wiele, wiele więcej. Nie zmieniło się tylko jedno: gra wciąga jak bagno.

Zasady rozgrywki są banalnie proste i nie różnią się specjalnie od innych gier tego typu. Rozgrywamy kampanię składającą się z 15 misji. Każda z nich to mapka, na której przyjdzie nam odpierać ataki wrogiej armii. Reguły są proste: przeciwnik wchodzi z jednej strony mapy, a my mamy nie dopuścić do tego by jego jednostki przedarły się na drugą stronę. W tym celu budujemy i rozwijamy struktury obronne w postaci wież i baraków. Wieże dzielą się na trzy podstawowe typy: strzelcy, magowie i artyleria. Każdy typ wieży ma własne wady, zalety i zdolności specjalne, które możemy odblokować po rozwinięciu budynku na najwyższy poziom. Baraki w przeciwieństwie do wież nie ostrzeliwują przeciwnika, ale wystawiają w naszym imieniu do walki małą grupkę wojaków, których główną funkcją jest spowolnienie marszu przeciwnika. Jakby tego było mało po każdej ukończonej misji jesteśmy oceniani. W zależności od tego jak nam poszło dostajemy określoną liczbę gwiazdek (od jednej do trzech), które możemy wymienić na ulepszenia dla wież i zaklęć. Co ważnie nie ma ryzyka, że źle zainwestujemy ciężko zapracowane punkty, bo w każdej chwili możemy je zresetować i rozdać ponownie.

 

Prócz budowli oddano nam też do dyspozycji zestaw dziewięciu różnych bohaterów. Niestety w wersji darmowej mamy do dyspozycji tylko trzech: woja imieniem Alric, zabójczynię Mirage i władcę bestii Cronana. Pozostałych można odblokować za niewielką opłatą... Każdy z bohaterów ma do dyspozycji 4 umiejętności, które możemy rozwijać wraz z ze zdobywanym przez bohatera doświadczeniem.

 

Nasza skromna armia stanie do walki przeciw ponad czterdziestu typom potworów, które będą szturmować nasze pozycje całymi setkami. Wielu przeciwników posiada unikalne zdolności, które sprawią, że pokonanie kolejnych etapów będzie wymagało przyjęcia odpowiedniej taktyki. Natkniemy się na ciężko opancerzonych przeciwników, na których ostrzał łuczników nie robi wrażenia, odpornych na magię szamanów, kilka rodzajów latających pokrak, leczących i chroniących kolegów szamanów itd. Przeciwników jest naprawdę wielu, a to sprawia, że nie da się przejść wszystkich etapów budując wiecznie te same wieże. Różnorodność przeciwników nie jest jedynym problemem z jakim będziemy się zmagać. Czasem na mapie zobaczymy jakieś animowane obiekty... Czasem jest to grupka przyjaźnie nastawionych tubylców, którzy pomogą nam w walce, czasem będzie można nająć kogoś do pomocy, ale przeważnie mamy do czynienia z kolejnymi wrogami królestwa i neutralnymi „przeszkadzajkami”.

 

To jednak nie wszystko jedną z największych zalet Kingdom Rush Frontiers jest wszechobecny humor. Nie zdziwcie się jeśli wasi poddani wypowiadać będą kwestie filmowe, albo natkniecie się na podejrzanie znajome sylwetki, a w samym środku starcia boss zacznie rzucać dziwnymi tekstami. Nawet achievementy są wypakowane aluzjami...

 

Co tu jeszcze robicie? Idźcie sami sprawdzić, bo gra jest naprawdę przednia. Tylko nie grajcie w pracy czy w szkole, bo naprawdę ciężko się oderwać i jeszcze narobicie sobie przeze mnie kłopotów ;)

 

http://armorgames.com/play/15717/kingdom-rush-frontiers - link do gry

 

evilmg
27 listopada 2013 - 22:38