Gdzie kupować muzykę? - Słowo na niedzielę(20). - Bartek Pacuła - 26 stycznia 2014

Gdzie kupować muzykę? - Słowo na niedzielę(20).

Dawniej było prościej. Nie mówię, że lepiej. Ale na pewno łatwiej. Ludzie przez lata dążyli do tego, by mieć wybór, by nie być zmuszonym do „wybrania” jedynej dostępnej opcji. Obecnie wszystko, o czym pomyślimy ma jakąś alternatywę (i żeby tylko jedną) – tak samo jest z kupowaniem muzyki. Mamy dziś tysiące sklepów, aukcji i miejsc, gdzie możemy nabyć interesujący nas album. A gdzie, tak naprawdę, najlepiej kupować? Gdzie jest najtaniej, a gdzie najlepiej? Których miejsc lepiej unikać, a które odwiedzać najczęściej jak się da? Zapraszam na artykuł, gdzie spojrzę bliżej na możliwości zakupu płyty mieszkając w dużym polskim mieście.

Przyznam się szczerze, że na tę niedzielę moje plany były zupełnie inne. Jednak kilka wydarzeń, które rozegrały się trochę niezależnie od siebie i moja wzmożona ostatnio chęć robienia muzycznych zakupów sprawiły, że postanowiłem napisać artykuł o tym, gdzie tych zakupów najlepiej dokonywać. Polska jest państwem europejskim, aspirujemy do bycia krajem cywilizowanym, więc i miejsc, gdzie możemy się zaopatrzyć w płyty jest sporo. Na dodatek internet umożliwia teraz dokonywanie zakupów na całym świecie. Jak sami widzicie wybór, gdzie najlepiej jest kupić daną płytę nie jest prosty. Ba! Nie ma nawet całkowicie dobrej odpowiedzi na to pytanie, choć są miejsca, które są wyraźnie lepsze. Poniżej opiszę kilka miejsc, zarówno tych realnych, jak i tych internetowych, gdzie można nabyć płyty z muzyką. Z placówek, do których można się udać fizycznie będą to: Music Corner, Empik oraz Media Markt/Saturn, a ze stron, na które możemy wejść na komputerze/tablecie/czymkolwiek innym co ma dostęp do internetu:  CD Japan, HD Tracks, Ebay i Allegro oraz Amazon. Na sam początek niech poleci rzecz chyba najbardziej oczywista, czyli…

Empik

Empików u nas dostatek – każde większe miasto ma co najmniej jeden. W moim Krakowie Empików mamy aż sześć(jeśli się nie mylę) – jest więc gdzie chodzić i co kupować. Empik nie jest sklepem dedykowanym muzyce, ale w każdym z nich jest miejsce na płyty. Empik prowadzi też sklep internetowy, gdzie można coś zamówić z darmową przesyłką do salonu. Dzięki temu Empik może poszczycić się naprawdę ogromnym asortymentem, aczkolwiek tylko jakaś część jest dostępna od ręki. To co jest fizycznie w salonie i tak zazwyczaj wystarczające(choć nie zawsze). Na empikowych półkach najwięcej jest zawsze mainstreamowych nowości – i to tych naprawdę głośnych. Najczęściej sklep ten dysponuje kilkoma wydaniami tej samej płyty(choć często są dostępne tylko dwie wersje). W kilku Empikach można znaleźć też półki z edycjami specjalnymi różnych płyt oraz miejsce na winyle, choć te rzeczy nie są jakoś specjalnie rozpowszechnione. Niestety Empiki tanie nie są – zwykle wlepują cenę nadaną z góry przez dystrybutora i długą ja trzymają. Nawet robienie zakupów przez ich sklep niewiele pomaga oszczędzić – najczęściej są to jakieś groszowe sumy typu 5 czy 6 zł. A umówmy się – dla kogoś, kto wydaje np. 60 zł na jedną płytę ten „piątak” niewiele zmienia. Do Empiku można więc iść spokojnie, jeśli chcemy kupić jakąś gorącą premierę lub płyty z bardziej głównych nurtów muzycznych, ale darujmy sobie wycieczki tam, jeśli mamy ochotę nabyć coś bardziej „tajmnego” lub coś bardziej kolekcjonerskiego. A jeżeli ktoś chce iść do Empiku w celu oszczędzenia pieniędzy? Cóż… zły adres.

Saturn/Media Markt

Kto nie kojarzy dłuuuugich półek znajdujących się w tych sklepach i uginających pod mnogością przeróżnych towarów? Tak samo jest z muzyką w tym sklepie. Płyt tutaj mamy nieskończoność – od największego gówna typu składanki „Top 20 Disco Polo”, po najlepsze rzeczy w swoim gatunku – przytoczyć tu kilka(!) płyt King Crimson w świetnych edycjach to nic. Na dodatek bardzo często można znaleźć w tych sklepach półki obładowane winylami(i jak w przypadku płyt CD często są to rzeczy świetne) oraz edycjami specjalnymi, często takimi, których nie ma nigdzie indziej(pomijając, oczywiście, internet). Kolejną zaletą MM i Saturnów są stosunkowo niskie ceny. Choć niektórych promocji internetowych nie przebije nic, to Empik czy Music Corner z większością rzeczy zostają naprawdę daleko w tyle. Największą wadą tego typu sklepów jest fakt, że płyt jest aż za dużo – a na dodatek są fatalnie opisane. Czasami też obsługa nie funkcjonuje jak trzeba, ale na szczęście w Krakowie wszystko działa jak należy. No i winylowe nowości mogłyby się pojawiać szybciej… ale to chyba już jest czepianie się, nie? Do Saturna i MM zaglądam naprawdę często – wszystko przemawia za tym, by robić to jak najczęściej – ceny, ilość płyt i winyle. Prawdziwy raj.

Music Corner

Rzecz w tym zestawieniu zdecydowanie najdziwniejsza. Kiedyś MC było kilka, dziś w Krakowie jest jeden. W samym centrum miasta. Broni się przed nawałnicą Empików i tym podobnych. Ale jak się broni? Nie mam pojęcia. Kupowanie w Music Cornerze to dla mnie męka. Płyty wyglądają tam na wybitnie zaniedbane, ceny potrafią być z kosmosu(uwierzcie mi – rypnąć 80 zł na jakąś płytę w zwykłym pudełku to kpina), a obsługa – hmm… tutaj pominę temat całkowicie(a może odeślę to mojej relacji z Record Store Day - https://gameplay.pl/news.asp?ID=81799) .Ich sklep internetowy też wybitny nie jest, a ceny nadal potrafią być równie „kuszące”. Jednak część ludzi tam przychodzi, a sklep, pomimo upływających lat, nadal stoi i prosperuje. Dlaczego? Teorii mam kilka. Po pierwsze – kupowanie w Music Cornerze może dawać poczucie jakiejś ekskluzywności. Każdy koleś z brzegu może iść sobie do Empiku czy Saturna i wziąć płytę, a do MC chodzą ludzie obeznani. Po drugie – pomijając ogólną drożyznę, to trzeba przyznać, że czasami trafi się na jakąś prawdziwą okazję. I po trzecie(dla mnie najważniejsze) – czasami(przynajmniej krakowski) Music Corner ma takie strzały na stanie, że głowa mała. Nie wiem skąd oni niektóre rzeczy sprowadzają i gdzie je w ogóle wynaleźli, ale kupno replik nut do wszystkich piosenek Beatlesów czy niektórych zaje***tych edycji jest możliwy chyba tylko tam.

Amazon - http://www.amazon.co.uk

Pierwszy sklep internetowy w tym zestawieniu – i zdecydowanie jeden z największych w ogóle. Na Amazonie rzeczy jest masa, są nowości, są starocie, są edycje zwykłe oraz edycje specjalne. Niestety często Amazon jest bardzo drogą zabawą, szczególnie jeśli doliczyć do tego cło(jeśli ściągamy z USA). Na dodatek część rzeczy(pomijając kurs walut) jest tam po prostu za droga, zdarzyło mi się też, że towar z Amazonu przyszedł do mnie uszkodzony. W sumie z Amazona ściągam niezwykle rzadko – w zasadzie tylko wtedy, gdy inne drogi kupna zawodzą albo gdy pojawi się tam coś mega fajnego/taniego. Inaczej szkoda czasu i pieniędzy.

Ebay/Allegro

Aukcje. To tutaj najczęściej wyławiamy rzeczy niezwykłe, dawno wycofane ze sprzedaży, limitowane i kolekcjonerskie. A także bardzo tanie, bo czasami ludzie chyba nie wiedzą, co za skarb mają u siebie w domu. Z aukcjami należy jednak uważać, szczególnie na Ebay’u. Nie chcę wyjść na rasistę, ale powiem wprost – na tym portalu aukcyjnym TRZEBA wystrzegać się kupowania od ludzi z południa Europy, z Włochami i Grecją na czele. Nie wiem jak to się dzieje, ale każda transakcja z ludźmi z tych krajów zakończyła się klęską – albo towaru nie wysłali, albo wysyłali po 50 latach, albo wysyłali towar niezgodny z opisem. Jednak jeśli wie się, jak lawirować między niejasnymi opisami i krajami pochodzenia ludzi wystawiających można super na tym wyjść, kupując rzeczy cenne i rzadkie. I czasami bardzo tanio na dodatek.

PS. Polecam kupowanie od ludzi z Japonii. Są genialni w tym.

CD Japan - http://www.cdjapan.co.jp

Rzecz dla bogatych i dla kolekcjonerów. Gdy chcę kupić jakąś płytę charakteryzującą się świetnym dźwiękiem oraz nienagannym wydaniem to sięgam właśnie po CD Japan. O sklepie tym wspominałem już kilkakrotnie – i nie bez przyczyny. Rzeczy na CD Japan są najlepsze w swoim rodzaju i to właśnie na tej stronie kończą ludzie, którzy chcą naprawdę wejść w kolekcjonowanie płyt. Z minusów można wymienić tylko jeden – ceny. Na jedną płytę(wraz z przesyłką) trzeba wydać ok. 100 zł, co nie jest kwotą małą dla wszystkich. No ale hej, nie wszyscy na CD Japan muszą w ogóle trafić.

HD Tracks - https://www.hdtracks.com

Ostatni sposób nabywania muzyki, który wymienię w tym tekście, a jakże inny! HD Tracks to sklep, który sprzedaje muzykę w formie plików w wysokiej rozdzielczości. Ludzie z tej strony mają często fajne płyty, które w wersji HD brzmią naprawdę świetnie(czasami lepiej od „japończyków”). Na dodatek płytą możemy cieszyć się zaraz po zakupie z domu – to nie jest gra, która waży 30GB i ściąga się 5 dni. Wady ten sposób kupowania ma jednak dwie. Po pierwsze – ceny. Czasami są zaporowe, rzadko kiedy można trafić na ciekawą promocję, a na dodatek kupujemy coś za tę samą cenę nie otrzymując niczego „macalnego”. Druga wada jest znacznie poważniejsza – mówię o sytuacji prawnej z kupowaniem plików. Otóż okazuje się, że gdy kupujemy plik, to de facto go wypożyczamy. Możemy zrobić z nim co chcemy, ale we własnym zakresie. Zapomnijcie o legalności pożyczania czy sprzedaży czegoś takiego. Szkoda, że tak jest, bo pliki w jakości HD brzmią naprawdę znakomicie.

Podsumowując – sposobów na zakup muzyki jest wiele. Jeśli miałbym zwięźle podsumować to co wyżej napisałem, to powiedziałbym tak: na większość zakupów polecam MM i Saturny, dla kolekcjonerów CD Japan, a na wyjątkowe okazje aukcje(jeśli wie się od kogo kupować). Empiki i Amazon(przynajmniej u nas w kraju) można sobie darować, a Music Cornera się wystrzegać. I to tyle. Powodzenia w zakupach! 

I pytanie jeszcze(ważne) - gdzie Wy kupujecie muzykę? Może gdzieś indziej niż ja? Piszcie, chwalcie się - chętnie się dowiem czegoś nowego w tej sprawie.

Na koniec – zachęcam do wchodzenia na mój facebookowy profil i lajkowania mojej strony Music to the People: https://www.facebook.com/musictothepeoplemagazine

Moje poprzednie wpisy niedzielne:

Czego słuchamy, gdy ćwiczymy?: https://gameplay.pl/news.asp?ID=82718

Recenzje książek o Beatlesach i Abbie: https://gameplay.pl/news.asp?ID=82574

Sylwester w polskich miastach: https://gameplay.pl/news.asp?ID=82429

OST z Władcy Pierścieni i Hobbita: https://gameplay.pl/news.asp?ID=82320

Bartek Pacuła
26 stycznia 2014 - 18:14