Moje ulubione AMV - Strider - 13 lutego 2014

Moje ulubione AMV

Moje pierwsze zestawienie ulubionych AMV spotkało się na Gameplayu z mieszanymi uczuciami: jednym się podobało, innym mniej, niektórzy twierdzili, że to co zebrałem stanowi wręcz profanację YouTube'a. Niemniej, ostatni zbiór filmów o Pokemonach cieszył się sporą popularnością, po prawie dwóch latach postanowiłem więc podzielić się z Wami kilkoma kolejnymi filmami. Enyoj!

We Were Young, We Have Hearts, We Are Titans!

Teen Titans to jeden z moich ulubionych seriali animowanych: zabawny, gdy trzeba poważny, czasami nawet odrobinę straszny. AMV na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo chaotyczne, gdy jednak przyjrzeć się bliżej, okazuje się, że wszystko bardzo ładnie się ze sobą komponuje, a całość napawa optymizmem na przyszłość. "We will fight, or we will fall!".

Vegeta – Pride of a Warrior

Wściekłość, nienawiść, troska o bliskich – najważniejszy moment w życiu Vegety, zamknięty w jednej minucie filmu. Co prawda, gdy człowiek już dowie się czego dotyczy tekst piosenki, to pojawia się pewne zwątpienie, niemniej Pride of a Warrior to zdecydowanie jedna z najlepszych AMV-ek na mojej youtube'owej playliście.

Snufkin

Jeśli jakiemuś bohaterowi anime zazdroszczę jego życia, to jest to z pewnością Włóczykij: mądry, wolny i nieskrępowany codziennymi konwenansami. I chociaż filmik pozbawiony jest jakichkolwiek fajerwerków graficznych, to za każdym razem gdy go oglądam mam ochotę spakować plecak, zostawić wszystko za sobą i wyruszyć przed siebie...

Farewell to Tomorrow i Overcoming Loneliness

Kolejne dwie AMV-ki po raz pierwszy zobaczyłem na Pyrkonie 2013. Co prawda sama prezentacja była głośna, pełna wyzwisk prowadzącego pod adresem organizatorów oraz widzów i wprost roiła się od techno, to tylko dla nich warto było dusić się w 200-osobowym tłumie. Zdecydowanie "best AMV of all time".

Can I Be?

Pierwsze AMV jakie widziałem w swoim życiu, w dodatku stanowiące połączenie wspaniałego Neon Genesis Evangelion z jedną z moich ulubionych piosenek Nightwisha. Ten film jak mało który potrafi oddać cały emocjonalny sens serialu.

Until the End

Final Fantasy: Advent Children to chyba jeden z najtrudniejszych filmów do przerobienia na AMV. Jak w kilku minutach zmieścić całą akcję i motywacje głównych bohaterów? Telegendowi udało się to do tego stopnia, że Until the End jest zrozumiałe nawet dla osób, które z Final Fantasy nie miały nigdy wcześniej do czynienia.

Przy tworzeniu listy postanowiłem, że żadne anime się nie powtórzy, na dzisiaj więc to wszystko. Mam nadzieję, że podobało się tak samo, jak ostatnie zestawienie filmów o Pokemonach. :)

Strider
13 lutego 2014 - 22:22