Windows XP - koniec wsparcia koniec pewnej epoki? - ElMundo - 9 kwietnia 2014

Windows XP - koniec wsparcia, koniec pewnej epoki?

Gdy trzynaście lat temu debiutował Windows XP, niewielu raczej wierzyło w to, że ten system nie tylko okaże się dobrą inwestycją i kawałkiem porządnego softu, ale i przebije popularnością oraz funkcjonalnością tak ceniony i popularny wówczas OS Microsoftu z numerkiem 98. Wczoraj, 8 kwietnia 2014 roku, gigant z Redmond oficjalnie zapowiedział zakończenie wsparcia technicznego dla swojego flagowego niegdyś produktu, na którym opierała się zdecydowana większość komputerów. Choć wcale nie oznacza to, że nagle musimy wyrzucać XP-eka z dysku, to nie da się jednak ukryć, że właśnie kończy się bardzo ważny i pełen sukcesów okres w historii najpopularniejszego systemu operacyjnego.

13 lat to szmat czasu i okres, który w dziedzinie technologii komputerowej i informatycznej oznacza upłynięcie co najmniej dwóch epok. Jak się jednak okazuje, wielu posiadaczy komputerów nie zdążyło jeszcze przesiąść się na nowsze systemy operacyjne – szacuje się, że w Polsce z usług Windowsa XP nadal korzysta aż 23% internautów, z kolei – co ciekawe – na całym świecie ten odsetek jest jeszcze wyższy i oscyluje wokół 30%. Oczywiście, można wziąć za pewnik fakt, że zdecydowana większość tych osób korzysta z nieco archaicznych sprzętów spotykanych w urzędach czy innych miejscach publicznych czy też kilkuletnich laptopów, co nie zmienia jednak faktu, że nieprzerwana popularność tego OS-a po wielu latach od premiery to swoisty fenomen.

Z jednej strony – fakt, Windows XP to chyba najlepszy system Microsoftu w historii. Rozbudowany, przyjazny dla użytkownika, wprowadzający mnóstwo funkcji, które na początku XXI wieku jawiły się jako niespotykana nowość i zresztą do tej pory są funkcjonalne i powielane w kolejnych odsłonach „okienek”. Trzeba też przyznać, że niezaprzeczalną zaletą są jego niskie wymagania sprzętowe – w tym momencie uruchomimy go tak naprawdę na każdym sprzęcie, który po prostu działa. XP to system dla każdego i łatwy do opanowania zarówno przez doświadczonych użytkowników komputerów jak i osoby, które dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie pecetów.

Ten widok chyba zawsze będzie się kojarzył z Windowsem XP...

Nie da się jednak ukryć, że z czasem Windows XP, mimo ogromu swoich zalet, nie był już platformą, która mogła zapewnić stały rozwój oferowanych usług czy też zewnętrznych programów i gier. Kolejni producenci oprogramowania powoli wycofywali swoje wsparcie i dziś ten system dla wielu twórców software’u ma tak naprawdę marginalne znaczenie. Również dla graczy ten system już jakiś czas stał się, krótko mówiąc, bezużyteczny – coraz więcej dużych produkcji wymaga instalacji nowszego OS-a, z kolei nowe biblioteki DirectX już od ponad dwóch lat nie są dostępne dla posiadaczy XP. Tak naprawdę jedynym sensownym powodem, dla którego ta wersja Windowsa miałaby jeszcze znajdować się na dyskach komputerów miłośników gier, jest brak kompatybilności niektórych starszych tytułów z jego następcami – Vistą, 7 oraz 8. I ten problem jednak za niedługo może bezpowrotnie zniknąć – wystarczy tutaj wskazać serwis GOG.com, który dostosowuje często ponad 20-letnie tytuły do komputerów z najnowszymi wersjami systemów operacyjnych Microsoftu.

Sam dość długo zwlekałem z przesiadką na nowszy system – z usług Windowsa XP korzystałem do 2011 roku. Wówczas i tak wydawało mi się, że z zainstalowaniem „Siódemki” zwlekałem dość długo – najpierw powstrzymała mnie fala narzekań na Vistę, która finalnie okazała się niezbyt udanym dziełem Microsoftu, potem zaś tak naprawdę nie było okazji do tego, by przerzucić się na inną wersję. Trzeba przyznać, że taka operacja nie tylko jest mocno czasochłonna, ale i wymaga masy cierpliwości i przygotowań do tego, by nie stracić żadnych ważnych danych. Finalnie zmusiło mnie do tego kupno nowego komputera i szczerze powiedziawszy, wcale tego nie żałuję – Windows 7 to niezwykle udany sukcesor poczciwego „XP-eka”, który w sposób odpowiedni kontynuuje linię OS-ów przyjaznych dla użytkownika i funkcjonalnych. Prawdę powiedziawszy wydaje mi się, że „Siódemka” może podzielić los wspominanego w tym tekście systemu, bo historia w tym wypadku tak naprawdę zatacza koło – zarówno na Vistę, jak i najnowsze dzieło Microsoftu z numerem „8” sypią się gromy niezadowolonych użytkowników, a „ósemka” to system raczej skierowany to nieco innego profilu użytkownika i zdecydowanie mniej intuicyjny dla osób przyzwyczajonych do korzystania z klasycznych wersji „okienek”. Popularność Windows 7 – mimo zakończonej w ubiegłym roku detalicznej sprzedaży – oscyluje wokół 50% użytkowników komputerów na całym świecie, z kolei udział w rynku wersji 8 oraz 8.1 to zaledwie 11-12% całości. Ciekawe, w jakim miejscu „Siódemka” będzie w 2022 roku, czyli trzynaście lat po premierze – czy podobnie jak XP wytrzyma próbę czasu, czy też system ten będzie tylko i wyłącznie zamierzchłym endemitem przeszłości?

Menu Start - kiedyś podstawa systemu, dziś już nieco zapomniana przez twórców Windowsa funkcjonalność

Mimo ogromnego sentymentu do Windowsa XP nie sądzę, by dalsze korzystanie z tego OS-a było sensowne – w ciągu tych trzynastu lat wychowały się an nim całe rzesze użytkowników komputerów, ale czas biegnie przecież nieubłaganie. Jeśli ktoś jeszcze nie dokonał przesiadki np. na „Siódemkę”, niech zrobi to jak najszybciej – w końcu tylko krowa nie zmienia poglądów (i systemu operacyjnego). Nie bądźmy więc krowami, dajmy odpocząć poczciwemu Windowsowi XP. Zasłużył na to jak żaden inny.

ElMundo
9 kwietnia 2014 - 11:50