Recenzja dodatku Batman: Arkham City - Harley Quinn's Revenge - Batman & Robin - RazielGP - 9 sierpnia 2014

Recenzja dodatku Batman: Arkham City - Harley Quinn's Revenge - Batman & Robin

RazielGP ocenia: Batman: Arkham City - Harley Quinn's Revenge
77

Harley Quinn's Revenge to pierwszy fabularny dodatek w dziejach całej serii Batman: Arkham. Pierwszy, ponieważ do tej pory RockSteady Studios serwowało graczom wyzwania w formie DLC. Zazwyczaj sceptycznie jestem nastawiony do wszelkich współczesnych rozszerzeń. A to wszystko dlatego, że większość z nich pozostawia wiele do życzenia. I to w niemal każdej dziedzinie. Na szczęście przygoda związana z Batmanem, Robinem oraz Harley Quinn na czele stoi na wysokim poziomie. Poziomie znanym nam z podstawowej wersji gry.

Robin spotyka Batmana

Dodatek oferuje nam co prawda krótką kampanię, bo wystarczającą na maksymalnie dwie godziny, ale za to możemy tutaj pokierować nie tylko Mrocznym Rycerzem, ale i jego oddanym kompanem - Robinem. Rozgrywka została tak przemyślana, aby losy dwóch bohaterów odpowiednio się przeplatały oraz uzupełniały. Dzięki temu możemy ujrzeć te same miejsca z różnych perspektyw czasu. Cieszy również fakt, iż Robin ma w zanadrzu nie tylko inny styl od Batmana, ale i inne zabawki do wykorzystania. Przykładowo możemy zasłonić się tarczą. Natomiast w walce wspomóc się specjalnym kijem. Lokacje zaś są różnorodne, ponieważ nie brakuje tu ani zamkniętych pomieszczeń, ani otwartych przestrzeni w okolicach dawnej siedziby Jokera.

Warstwa fabularna jak przystało na ten cykl jest prosta, ale w pełni satysfakcjonująca. Głównym naszym zamiarem jest uratowanie porwanych przez Harley Quinn policjantów, jak i odbicie z jej rąk samego człowieka-nietoperza. Sama akcja toczy się zaś po wydarzeniach z podstawowej wersji gry, czyli po śmierci samego Jokera. To w połączeniu z gęstym klimatem Gotham, jak i częstymi rozmowami głównej antagonistki oraz wywiadami reporterki z radia, powodują iż czujemy się tam czynnymi uczestnikami. Pod względem technicznym rozszerzenie niewiele różni się od oryginału, co w tym przypadku należy uznać raczej na plus.

Jak widać na powyższym screenie, nowych lokacji nie brakuje

Oprócz głównego wątku, autorzy zaserwowali nam sekrety w postaci 30 balonów do ustrzelenia. Minusem tego rozwiązania jest to, że po pominięciu któregoś z nich nie zawsze jest możliwość powrotu. Najgorsze jest jednak to, iż nie ma mowy o rozegraniu gry od początku, gdy jesteśmy w trakcie zmagań. I aby to uczynić musimy koniecznie ukończyć cały dodatek, co może być uciążliwe. Niestety, albo i "stety" - zależy jak na to spojrzeć - dodatek nie jest długi. Niestety, bo zabawa jest naprawdę przednia i w żadnym wypadku nie odbiega od oryginału. "Stety", ponieważ dzięki temu możemy ukończyć dodatek drugi raz, by następnie w trakcie ponownej rozgrywki zdobyć wszystkie sekrety, za które orzymamy jedynie "aczika".

Do strony muzycznej również nie ma się do czego przyczepić. Zresztą tak samo jak do spraw udźwiękowienia. Cieszy mnie również to, iż dodatek ten nie jest zwykłym zapychaczem. Opowiada on kanoniczną historię. Dokładniej dalszy rozwój wydarzeń. Warto również wspomnieć o samym Robinie. A tego gościa naprawdę nie da się nie lubić. Owszem bywa nieco arogancki, jak każdy młody człowiek, ale ta arogancja dodaje mu charakterku i w żadnym wypadku nie irytuje. Dzięki temu bez najmniejszego problemu wcieliłem się w jego skórę. Swoją drogą znam takich ludzi, którzy darzą większą sympatią właśnie jego, niż samego Batmana.

Robin w akcji

Jeśli miałbym w skrócie ocenić Harley Quinn's Revenge, bez problemu mógłbym ująć to w dwóch zdaniach. Uważam je za bardzo udane i godne polecenia rozszerzenie. Szczerze mówiąc oceniłbym je jeszcze wyżej gdyby czas rozgrywki wynosił nie od 1,5 do 2 godzin, a od przynajmniej 3 godzin wzwyż. Przede wszystkim dlatego, iż przy zastosowanej tu konwencji czas mija szybko niczym błyskawica. A wtedy niedosyt staje się jeszcze większy.

RazielGP
9 sierpnia 2014 - 12:08