Wiedźmin 3 przesunięty? Nic nie szkodzi… - Norek - 9 grudnia 2014

Wiedźmin 3 przesunięty? Nic nie szkodzi…

O Wiedźminie jest ostatnio całkiem głośno – często pojawiają się kolejne informacje o rozgrywce, jakiś gameplay, nowy zwiastun czy wydana niedawno gra planszowa. Wszystko to nie pozwala zapomnieć o pieczołowicie przygotowywanej „najlepszej grze RPG ever”. Informacja o kolejnym opóźnieniu wydania gry do najprzyjemniejszych nie należała, jeżeli jednak czas ten zostanie odpowiednio spożytkowany i produkcja studia CD Projekt RED będzie dopracowana w najdrobniejszych szczegółach to… czemu nie? Zamiast zaciskać pięści ze złości i rozmyślać nad majową premierą warto zagrać w inny, sprawdzony tytuł. W końcu nie samym Wiedźminem gracz żyje.

The Elder Scrolls V: Skyrim

Jak ogromy świat, to tylko Skyrim! Jeżeli jest ktoś, kto produkcji Bethesdy jeszcze nie spróbował, niech szybko nadrobi zaległości. Niesamowity klimat, wciągająca opowieść, ogromna swoboda działań, fenomenalnie zaprojektowany oraz bogaty świat – czego chcieć więcej od dobrego RPG-a? Można dorzucić jeszcze dobrze zrealizowaną walkę, masę rozwiniętych questów pobocznych oraz niemal nieskrępowany rozwój postaci. Do tego wszystkiego na deser dochodzą najprawdziwsze smoki! Tak ogromna produkcja nie ustrzegła się sporej ilości pomniejszych błędów, jednakże wszystko to zostało wielokrotnie zrekompensowane przez zawartość, jaką oferuje Skyrim. Kilkanaście godzin świetnej zabawy mogą dodatkowo urozmaicić liczne dodatki oraz mody, których stworzone zostało całe mnóstwo i którymi naprawdę warto się zainteresować. W zimowe wieczory całkowite zatopienie się w rozgrywkę gwarantowane, nawet najwięksi malkontenci będą się dobrze bawić na kontynencie Tamriel.

Dark Souls II

Pragniesz wyzwania? Świetny wybór – Dark Souls II niejednokrotnie przyprawi Cię o szybsze bicie serca, jednakże nagrodą za pokonywanie wymagających przeciwników będzie ogromna satysfakcja. Nie ujmując rozbudowanemu światu i ciekawej oprawie wizualnej to właśnie system walki oraz świetni przeciwnicy są największą zaletą tej serii. W stosunku do części pierwszej nie zmieniły się podstawowe założenia rozgrywki, natomiast sama gra stała się, przynajmniej dla mnie, nieco przystępniejsza. Nie oznacza to jednak, że jest łatwo, o nie. Śmierć jest tutaj czymś normalnym, ginie się często, jednakże w większości przypadków nie jest to frustrujące – gra zachęca do sprawdzania nowych zagrań i próbowania różnych taktyk. Dzięki temu nie nudzi się wcale, a każdy kolejny przeciwnik to nowe wyzwanie. Jeżeli poszukujesz ciekawej rozgrywki w szczegółowo wykonanym świecie, przy jednocześnie wymagających pojedynkach, nie szukaj niczego lepszego. Po prostu nie znajdziesz.

Gothic II

Osobom niebojącym się wracać do tytułów lekko już wiekowych warto przypomnieć o drugiej części kultowej serii Gothic - uchodzącej niemalże za wzór do naśladowania produkcji, którą niektórzy wspominają z łezką w oku. Mimo niezbyt świeżej oprawy graficznej oraz technologicznych baboli jest kilka powodów, dla których warto ponownie przeżyć przygody Bezimiennego. Jeden z nich, zapewne najważniejszy, to fabuła, która absolutnie się nie zestarzała. Opowieść jest wciągająca, wielowątkowa, dająca satysfakcję z jej ukończenia i potrafiąca w kilku momentach zaskoczyć. Cała reszta, czyli walka, rozwój postaci oraz spory, otwarty świat w dobie dzisiejszych produkcji mogą już nie robić tak wielkiego wrażenia, jednakże nadal „dają radę”. Warto także wzbogacić świat gry o nieliniową i bardzo rozbudowaną przygodę z dodatku Noc Kruka, który wprowadza także szereg nowych zadań, przedmiotów, lokacji, czy przeciwników. Wszystko to zebrane w całość, po ochłonięciu związanym z technologicznym przeskokiem, zapewni wiele godzin szalenie klimatycznej rozgrywki.

Fallout 3

Nieco z innej beczki. Jeżeli jesteś znudzony machaniem mieczem lub używaniem czarów apokaliptyczna wizja świata na pewno Ci się spodoba. Rozwalanie głów za pomocą snajperki czy odstrzeliwanie kończyn przy użyciu strzelby jest tu nie tylko satysfakcjonujące, ale także niezwykle widowiskowe. Odpowiada za to znany system V.A.T.S. pozwalający na zatrzymanie upływu czasu i spokojne przycelowanie w konkretną część ciała nadbiegającego przeciwnika. Mimo swojej powtarzalności pewnym fenomenem jest, że… to się po prostu nie nudzi! Walka jest emocjonująca, spory wpływ na jej przebieg (jak i na samego bohatera) mają zdobyte umiejętności oraz używana broń. Dzięki dużemu zróżnicowaniu prowadzenie potyczek daje niesamowitą radość, a nie jest to przecież jedyna zaleta Fallouta. Dodatkową zachętą do odwiedzenia zniszczonej Ameryki niech będzie ciekawa fabuła oraz dużo wielowątkowych questów pobocznych. Największym atutem zadań jest sposób ich wykonywania, który, zależnie od posiadanych umiejętności, będzie wyglądał inaczej. Wszystko to w połączeniu ze stosunkowo małym, ale wypełnionym po brzegi światem, składa się na raczej krótką, ale intensywną rozgrywkę.

Dragon Age: Inkwizycja

Prawdziwa perła, wydana całkiem niedawno. Gra, której pełne poznanie zajmuje niezliczone godziny. Gra, której świat jest olbrzymi i na każdym kroku wypełniony zawartością. Gra, w której nacisk został położony na fabułę oraz interakcje z ciekawymi towarzyszami gracza. Gra z interesującymi i świetnie napisanymi dialogami. Gra, w której oprawa wizualna cieszy oko na każdym kroku. Wreszcie gra, która będzie jednym z najmocniejszych konkurentów nowego Wiedźmina. Jeżeli szukasz rozbudowanego i wciągającego na maksa RPG-a (i nie jest to Skyrim) będzie to świetny prezent, który możesz sobie sprawić przed zbliżającą się gwiazdką. Wcześniej upewnij się tylko, czy posiadasz jeszcze odpowiedni sprzęt – pecetowe wymagania są „nieco” wysokie.

Powyższa lista nie jest w żadnym wypadku „prawdą objawioną” – są to tytuły RPG, w które, moim zdaniem, po prostu warto zagrać, gdyż na nowego Wiedźmina przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Czas ten będzie leciał szybciej przy dobrej zabawie, a taką zapewni każda z powyższych gier. Jako dopełnienie listy wartymi uwagi są jeszcze przynajmniej dwie gry, o których szerzej pisałem w innych miejscach. Mowa tutaj o Lords of the Fallen oraz, jakżeby inaczej, o drugiej części Wiedźmina.

Norek
9 grudnia 2014 - 15:06