Sid Meier - człowiek który ucywilizował gry - DM - 24 lutego 2015

Sid Meier - człowiek, który ucywilizował gry

Piraci sławni na długo przed postacią Jacka Sparrowa, dowódca okrętu podwodnego w czasach drugiej wojny światowej, pilot myśliwca bombardującego F-15 czy przede wszystkim - władca, kierujący rozwojem swojej cywilizacji od wynalezienia koła, do kolonizacji kosmosu. Gry, w których mogliśmy wcielić się w te postacie zawdzięczamy jednemu człowiekowi – Sidowi Meierowi. Najbardziej utytułowany twórca, “ojciec chrzestny” gier komputerowych, założyciel MicroProse i Firaxis Games kończy dziś 61 lat! Oto jego sylwetka.

Pochodzący z Kanady Sid Meier ukończył informatykę na Uniwersytecie Michigan. Od samego początku to właśnie gry przykuwały jego uwagę. W wolnym czasie, oprócz czytania magazynów komputerowych, pisał własne wersje Pac-Mana czy Space Invaders. Pewnego razu, stworzoną przez siebie mini grę zainstalował na komputerach w biurze firmy, w której pracował. Ludzie wciągnęli się w nią tak bardzo, że szefowie szybko zmusili go do wykasowania programu. Posada w General Instruments Corporation, którą Sid objął w wieku dwudziestu paru lat, rozpoczęła jego karierę jako twórcy gier. Pracował tam z byłym pilotem amerykańskich sił specjalnych - Johnem "Dzikim Billem" Stealey’em, a przyjaźń z nim była chyba jednym z kluczowych elementów, które miały wpływ na powstanie jednej z najbardziej znaczących firm w historii gier komputerowych.

John "Dziki Bill" Stealey

MicroProse

Któregoś roku Sid i Bill udali się na targi elektroniczne. Znaleźli tam pomieszczenie, pełne automatów z grami Arcade. Sid Meier konsekwentnie pokonywał Stealey’a w każdej z nich, aż dotarli do Red Barona. Były pilot pewny był swojego zwycięstwa w grze polegającej na unikaniu przeszkód samolotem – Sid zdobył jednak dwa razy więcej punktów niż zdumiony Stealey. Jakim cudem programista pokonał profesjonalnego pilota?  “Zapamiętałem algorytmy sztucznej inteligencji, gdy grałeś”. – odparł Meier. Z premedytacją lub całkiem niewinnie – Sid napomknął przyjacielowi, że symulator Atari jest niezły, ale on potrafiłby stworzyć lepszy. Bill odparł, żeby to zrobił, a on zajmie się sprzedażą. Po kilku tygodniach Meier miał gotowy produkt – symulator lotniczy Hellcat Ace, a Stealey z miejsca sprzedał pierwszą partię. Sid kopiował gry na dyskietki, pakował w torby, Bill rozwoził to swoim samochodem po sklepach. Tak narodziła się maleńka, dwuosobowa firma – MicroProse! Okazało się, że były pilot ma niezły talent do handlu. Dzwonił do różnych sklepów udając klienta i pytał, czy może u nich kupić Hellcat Ace. Gdy sprzedawca oznajmiał, że nie mają tej gry na stanie – wydzierał się na nich i wyzywał od najgorszych. Robił tak przez kilka dni w tygodniu, za każdym razem zmieniając głos i ton pretensji. Po czterech, pięciu telefonach “oburzonych klientów” – dzwonił i przedstawiał się jako John Stealey – przedstawiciel MicroProse ze świetną ofertą. Właściciele sklepów błagali go wręcz o dostawę!

Hellcat Ace - pierwsza gra Sida Meiera i pierwsze dochody za stworzenie gry

Tak upłynął pierwszy rok działalności firmy, zarobili wtedy około 200 tysięcy dolarów. Sid tworzył kolejne gry: Spitfire Ace, Chopper Rescue, Floyd of the Jungle. Na początku MicroProse pozostawała niewielkim przedsiębiorstwem, tworzącym głównie symulatory: Solo Flight, Silent Service, F-15 Strike Eagle, Gunship - po trzech latach osiągnęli już wynik 3 milionów dolarów zysku. Ludzie cenili MicroProse przede wszystkim  za świetnej jakości gry lotnicze, dlatego Bill Stealey mocno się zdziwił, gdy pewnego razu Sid obwieścił, że nie tworzy kolejnego symulatora – robi grę o piratach! Pierwszy raz pojawiła się mała różnica zdań w perfekcyjnie działającym teamie. Bill uważał, że taka nagła zmiana gatunku jest szaleństwem – klienci oczekiwali kolejnych simów, Sid postawił jednak na swoim. Według Meiera, to Stelaey zasugerował, by nazwisko “Sid Meier” towarzyszyło tytułowi gry i pojawiło się na pudełku – tak, by ludzie od razu skojarzyli znanego twórcę z kompletnie niepasującą do niego grą.

Stealey opowiada trochę inną wersję – ponoć chwyt z nazwiskiem podsunął im aktor Robin Williams, na jakimś przyjęciu wydawców oprogramowania, gdzie wszyscy się spotkali. Williams zasugerował, że warto promować Sida jako “gwiazdę” firmy i branży. Pomysł przyjęto, w 1987 roku ukazało się Sid Meier’s Pirates! (odtąd nazwisko Meiera pojawiało się w tytule każdej jego kolejnej gry) – a gracze z miejsca pokochali sandboksową grę o piratach – awanturnikach. Tytuł zdobył mnóstwo prestiżowych nagród branżowych i zainspirował powstanie wielu innych tytułów, jak choćby SimCity, stworzone przez Willa Wrighta.

Sid wspomina pierwsze konferencje twórców gier, gdzie praktycznie starano się stworzyć od podstaw zupełnie nową branżę przemysłu. Deweloperzy chętnie wychwalali gry konkurentów i podkreślali, jak bardzo lubią w nie grać - ale o jakiejkolwiek współpracy nie było mowy. Ówczesne gry wciąż były dziełem głównie jednego programisty i każdy chciał tworzyć własne przebojowe tytuły. Nie oznacza to jednak, że nie śledzono pilnie poczynań kolegów i nie czerpano inspiracji. Tak jak SimCity powstało dzięki Pirates!, tak i Sid Meier wpadł na pomysł stworzenia Cywilizacji (oraz niedługo później Railroad Tycoon) właśnie po zagraniu w SimCity.

"Civka" - ile godzin łącznie spędziliśmy nad tą grą...?

Cywilizację stworzył zespół dziesięciu osób w niecały rok. Sid podkreśla, jak dobrze pracowało mu się nad grą, która bardziej polega na kreowaniu i zarządzaniu - niż na niszczeniu. Tak jak w poprzednich tytułach - najważniejsza była tu wolność i swoboda jaką miał gracz, a nie liniowa, z góry narzucona fabuła. Znana z „syndromu jeszcze jednej tury” Cywilizacja posiadała swój czar od samego początku, przykuwając do monitorów na całe noce pracujący nad nią zespół. Testowanie gry było jednak pewnym wyzwaniem, z uwagi na standardowo długą rozgrywkę każdej rozpoczętej partii. Sid poświęcał swój wolny czas, by wyłapywać obecne w grze błędy. Ciekawą informacją może być fakt, że na początku Civilization było swego rodzaju pierwszym RTSem w stylu Age of Empires, wszystko działo się w czasie rzeczywistym. Ta wersja jednak nie sprawdziła się, gracz musiał za bardzo czekać na wiele rzeczy, nic nie robiąc. Kolejna wersja prototypu wprowadziła już tury i pozwoliła na większą kontrolę nad rozgrywką. Zmian doczekała się też mapa, pierwotnie dwa razy większa czy struktura drzewka technologii.

Premiera odbyła się w 1991 roku. W czasach bez Interentu, kilka miesięcy zajęło, by ludzie szerzej odkryli grę, ale gdy już do tego doszło - Cywilizacja dosłownie zmiotła konkurencję, zdobywając wiele nagród i zajmując czołowe miejsca na listach gier wszech czasów! Sid Meier miał chęci natychmiast stworzyć coś jeszcze lepszego i większego, coś co przyćmiło by nawet tak udaną grę, ale zdawał sobie też sprawę, jak bardzo trudne stawiał sobie zadanie, i że na tym pewnie by nie poprzestał. Ostatecznie zwyciężył zdrowy rozsądek. Sid wycofał się trochę, powierzając prace nad Colonization i Civilization 2 Brianowi Reynoldsowi. W międzyczasie MicroProse przechodziło sporą restrukturyzację. Składające się kiedyś z paru osób studio, teraz było sporym przedsiębiorstwem, które dręczyły jednak problemy finansowe. Stealey sprzedał MicroProse w 1993 roku firmie Spectrum Holobyte, by po roku odejść i założyć własne studio Interactive Magic. Sid Meier, który kompletnie nie odnajdywał się w korporacyjnych niuansach, zarządzaniu, sprawach biznesowych i najszczęśliwszy był sam, przed komputerem, tworząc linijki kodu - również opuścił MicroProse, zabierając ze sobą Reynoldsa i Jeffa Briggsa. W 1996 roku razem założyli malutką, kilkuosobową firmę - Firaxis Games. Niezależni, bez nacisków zarządu, polityki - mogli zająć się tym, co potrafili i lubili najbardziej.

Sid Meier's Gettysburg! - pierwsza gra stworzona pod szyldem Firaxis Games

Firaxis Games

Małe i nieznane studio nie musiało jednak zaczynać od zera. Nazwisko Sida Meiera i jego ugruntowana już renoma otwierały praktycznie każde drzwi. Firaxis bardzo szybko znalazło sobie pierwszego wydawcę - Electronic Arts. Twórcy zajęli się produkcją takich gier jak Alpha Centauri (czyli Civilization w kosmosie) i Gettysburg - RTS w czasach wojny secesyjnej. Przez następne dziesięć lat powstały tam kolejne odsłony Cywilizacji, odświeżona wersja Sid Meier’s Pirates!, gra o zarządzaniu polem golfowym Sid Meier’s SimGolf. Przez pewien czas firma pozostawała mała i skromna, zatrudniając nie więcej niż 15 osób.  Ostatecznie, podobnie jak MicroProse, rozrosła się do 120 pracowników i została nabyta przez Take-Two Interactive w 2005 roku. Sid Meier zachował swoją ulubioną niezależność. Pracuje samodzielnie nad swoimi mniejszymi projektami (często podczas weekendów), lub pomaga innym zespołom w większych przedsięwzięciach, jak np. bardzo dobrze przyjętym remakiem UFO: Enemey Unknown - XCOM: Enemy Unknown. Jego gry doczekały się wersji mobilnych, na Facebooka i na poprzednią generację konsol.

Najnowsza - piąta odsłona hitu Cywilizacja

Dinozaury

Sid Meier posiada swoje od dawna niezrealizowane marzenie, które prześladuje go już od ponad 15 lat - grę o dinozaurach. Tematyka jest OK, ale nigdy nie udało mu się znaleźć właściwego rodzaju rozgrywki, które dawałoby frajdę - pomimo stworzenia kilku prototypów z systemem turowym, a nawet karcianki. Ponoć nie były to złe gry, ale nigdy nie spełniły wysokich wymagań Sida, dotyczących właśnie przyjemności z grania. Według przyjaciół - Meier posiada ogromny talent przekuwania wszystkiego w pomysł na grę - trzeba podsunąć mu tylko temat, a po wekendzie będzie już miał gotowy prototyp, oparty na tym temacie. Cała reszta procesu powstawania gry Sida Meiera to usuwanie z niej wszystkiego, co jest nudne, niepotrzebne, nie przynosi radości z grania i ewentualne dodawanie tego, co właśnie to daje - dlatego w Cywilizacji nie znajdziemy zbyt wielu statystyk, szczegółowych elementów do zarządzania, produkcji, a głównie wciągający i uzależniający gameplay. Słynny twórca nigdy nie potrzebował planów, opisów, konspektów, narad, burzy pomysłów - po prostu siadał i tworzył wczesną wersję. Skad się wzięły tak różne w swojej tematyce gry jak Gettysburg czy Railroad Tycoon? To wszystko rezultaty zainteresowań Meiera z dzieciństwa. Przechodził fazę fascynacji pociągami, wojną secesyjną - jako dziecko po prostu czytał książki o tym, bawił się. Jako twórca gier - przekuł dawne hobby na obecne, tworząc wciągające gry o swoich obsesjach z dzieciństwa.

Zdenerwowany nieudanym podejściem do gry z dinozaurami - Sid zaszył się w domu na dwa tygodnie. Gdy minęły - wrócił do biura z działającą wersją gry Sid Meier’s SimGolf.

Nieśmiała próba powrotu do tematów lotniczych - Ace Patrol na iOS

Stworzyć grę lepszą niż Cywilizacja

Sid Meier trafił do Księgi Rekordów Guinness’a, jako najbardziej utytułowany twórca gier. Jest wielkim fanem Jana Sebastiana Bacha. Śpiewa w chórze kościelnym, czasami komponuje dla nich muzykę. Na swoim drugim ślubie - razem z żoną ubrani byli w barokowe stroje, klimatu dodawał kwartet smyczkowy, grający muzykę z tej epoki. Ludzie, którzy znają Meiera wspominają zwykle o tym, jak bardzo mądrym jest człowiekiem. Nie cwanym, sprytnym - po prostu mądrym, budzącym szacunek i jednocześnie bardzo skromnym i przyjacielskim. Nikt nie przypomina sobie absolutnie żadnego spięcia czy kłótni z Sidem - „On jest tak wspaniałym człowiekiem, że jest to prostu niemożliwe” - podkreśla Jake Salomon, bliski współpracownik Meiera. Kończący właśnie 61 lat genialny twórca mówi, że czuje się już trochę jak na emeryturze, ale robienie gier jest tym co uwielbia, dlaczego więc nie zajmować się swoim ulubionym zajęciem również na emeryturze? To dobra informacja dla graczy - jego gry nadal będą powstawać, tym bardziej, że ciągle chciałby stworzyć coś, co dorównałoby Cywilizacji, albo nawet było lepsze - jeśli tylko jest to możliwe.

„To była (Cywilizacja) najlepsza gra, jaką mogliśmy zrobić w tamtych czasach i dało nam to sporo radości. Przy każdej grze jaką robimy teraz myślimy podobnie - powinna być najlepsza w swojej klasie. Czasem gracze zgadzają się z tym bardziej, czasem mniej. Nie mam patentu na grę, która może stać się klasykiem - po prostu staramy się robić najlepsze gry, jakie jesteśmy w stanie.”

W styczniu Sid Meier wystąpił na PAX South, prezentując swoją najnowszą grę: Sid Meier’s Starships. Co będzie następne?

DM
24 lutego 2015 - 10:49