Dziś Światowy Dzień Poezji. Mamy konkurs a w nim do wygrania growe koszulki - g40st - 20 marca 2015

Dziś Światowy Dzień Poezji. Mamy konkurs, a w nim do wygrania growe koszulki

Jerzy Stuhr śpiewał, że każdy śpiewać może. Podobnie jest z poezją. Pisać wiersze może każdy, ale nie wszystkim muszą się one podobać. Dziś upamiętniamy jak potrafimy Światowy Dzień Poezji i oddajemy nasze łamy zupełnym amatorom, którzy rymy klecą pomiędzy zagryzieniem słodkiego ciasteczka a popiciem go zimnym mlekiem. Cóż, nie każdy rodzi się twardzielem.
Wspólną tematyką łączącą nasze poematy są gry. Powiadają, że ambitna twórczość krytyki się nie boi, więc wystawiamy na pokaz nasze dzieła spisane ku potomności. A jeśli Wam się nie spodobają, to cóż, mamy na to gotową odpowiedź:

Napiszcie lepsze i wygrajcie "growe" koszulki niespodzianki!

źródło: http://www.ideachampions.com/

Zapraszamy do zabawy naszych czytelników. Opublikujcie w komentarzach własne wiersze, poematy i haiku związane z grami, a twórcy najlepszych dzieł zostaną nagrodzeni koszulkami niespodziankami. Do wyboru mamy trzy koszulki w rozmiarze M, dwie w rozmiarze L i jedną XL. Zabawa trwa do końca weekendu, a zwycięzców wyłonimy w środku tygodnia

Zatem pióra w dłoń i do pisania! Amatorzy klikania i poezji, łączmy się!

 Wszystkie dzieła przedstawiamy w takiej formie, w jakiej zamieścili je autorzy. Jeżeli więc gdzieś mamy do czynienia z oryginalną pisownią i interpunkcją, to widocznie _tak_miało_być_ ;) W końcu artysta wie lepiej.

źródło: https://play.google.com

Siała baba mak

Nie wiedziała jak

Dostała od dziada Harvest Moon

g40st


 Każdy orze jak może

a Farming Simulator 2015 w tym pomoże

eJay


Nie kupuję Humble Bundle, odinstalowałem Origina

Od grania na Steamie znienawidziła mnie rodzina

Nie biegam tak szybko jak Ronaldo w Fifie

Nie macham mieczem jak Geralt w Wyzimie

Nie gram na konsoli w 1080 Pe

Mam za to grafikę - za 2000 odsmażaną Enwidje

eJay


źródło: http://patrickbrownart.com/portfolio/

GTA u drzwi

Noc już była, północ zgoła; ja zmagałem w pocie czoła

Się z trwożliwą tajemnicą dawno już ogranych gier,

Już ostatnią turę grałem, gdy rozległo się pukanie,

Jakby ciche chrobotanie w mój samotny, senny dom.

Jakiś gość, powiadam sobie, w mój samotny stuka dom,

Nocny gość – i tylko on.

Ach, dokładnie to pamiętam: zima, luty, noc posępna,

Ogień, co dogasał w mękach, słał na ziemie legion zmor.

Nagle zapragnąłem świtu, wiedząc, że mi nie zastąpi

Żadna gra bliskiego, na pecety - GTA!

Tym, o którym konsolowcy mówią dzisiaj – roku gra! –

Bez konwersji ciągle ta!

Skrzętny, smętny, jedwabisty szelest zasłon płomienistych

Płoszył, groził, budził jakiś lęk nieznany dotąd mi,

Więc, by serce oszalałe uspokoić, powtarzałem:

Czy to już? – a ja zaspałem. Puka kurier do mych drzwi!

Ja zaspałem, już premiera? Już tu GTA u drzwi?!

Na mój pecet – czy to ty?

Zaraz jednak, czując w duszy nowy przypływ animuszu,

Panie!, mówię, w końcu jesteś! Wybaczenia udziel mi,

Gdyż jest faktem, tyle grałem i pukania nie słyszałem,

Było bowiem tak nieśmiałe twe pukanie do mych drzwi,

Żem nie wiedział – czy je słyszę, czy to tylko mi się śni –

Otworzyłem. Noc i mgły.

Martwą ciszę wiercąc wzrokiem, nie ruszyłem się ni krokiem,

Tylko drżałem, śniąc na jawie sny, jakich wyśnić nie chciał nikt.

Ciemność była niewzruszona Cisza była niezgłębiona.

Tylko sam szept – Opóźniona! – zjawił się i zaraz znikł.

Twórców to szept – Opóźniona! – echo oddawało mi.

Echo. Ciemno. Nocne mgły.

DrSlaughter


Hydraulik Mario w Japonii mieszka,

Wielkie ma wąsy ten nasz koleżka.

Biega i skacze przez całe ranki,

By tylko zdążyć do swej wybranki.

Gdy drogę do zamku rurami skraca,

Peach już w nim nie ma, na nic ta praca.

Aż krzyczą gracze: „Bowser, łobuzie!”

A Miyamoto wydyma buzię.

g40st


Kazali mi trupy kłaść i zombiaki siekać

Zombie szpony zapuściły musiałem uciekać

Uciekałem przez wieś, za mną sprintem zombie

Wróć, wróć graczu mój, co-op do mnie trąbi

Wróciłem do bazy, nowa awantura

W murze się zrobiła jakaś wielka dziura

Co-op na mnie krzyczy, ty stary pierniku

Jak jej nie naprawisz zamknę cię w kurniku

Maurycy


źródło: http://patrickbrownart.com/portfolio/

TRUDNE SPRAWY

Przy biureczku siedzi mąż,

Gra w swe gierki - ciągle, wciąż.

„O, ma żono, jak bez końca?

Ooo, za oknem brak już słońca?!

Trzy godzinki to nie cztery,

A tu akcji od cholery!

Sam się potwór nie wybije,

Na miecze nie zamienią kije,

A gram rzadko straszliwie,

Poczekaj na mnie cierpliwie!”

Przy ekranie siedzi mąż,

Gra znów w gierki – nadal, wciąż!

„Przepraszam! Recenzję mam do napisania,

A to metoda na chlebek zarabiania!

Do końca zostały godziny dwie,

Skończę szybko – się przecież wie!

A jeśli misja trudna będzie,

Cóż… okaże się, że tkwiłem w błędzie.”

I ciągle to Diablo, ciągłe powody!

Że grota, że plansza, że akcja do środy!

A to klucze do infernalnej maszyny -

Serio? To brzmi jak jakieś kpiny!

A to kraina chciwości wypchana złotem,

Szczeliny nefalemów – rozwalić je młotem!

A teraz statystyki opadły nieco,

I po co dla takiego wyglądać kobieco?

Na złość więc zrobię.

Męża przerobię!

Na tablecie Crossy Road odkryję

I każdy jego rekord pobiję.

Na rzecz przepychanek Diablo porzuci,

Bo przecież na rywalizację ze mną się rzuci.

I tak go sobie wokół paluszka okręcę,

Że do porzucenia głupich gierek zachęcę!

Klaudyna


"Ciś"

Press X to Jason, napis pewien głosi

Czy nadusisz X, gdy Cię poprosi?

A może wolisz naparzać w Q okrutnie

w przeciwnym razie ufol łeb Ci utnie

Żywot gracza poddany próbie

Twórca za niego w gameplayu dłubie

Gra przechodzi się sama

QTE robi z gracza barana

Smutne oblicze hardkorowca

Zamiast zabijaki siedzi potulna owca

Wyzwanie przed nim stoi żadne

Aż chciałby zarymować coś na koniec

fsm


źródło: amazon.com

Jej tu jeszcze nie ma…

Ja uwielbiam ją, choć jej tu nie ma, nie działa dla mnie

Bo dobrze wiem, że w końcu porwie mnie i w pokoju zamknie.

Moja dziewczyna często patrzy w oczy mnie

I nie ukrywam, myśli wtedy jedno

Jak GTA V na PC-ta kocham ona jeszcze nie wie

I że za nie oddałbym ją i niejedno.

Jej trailery ukojeniem dla mnie są

Bo wciąż wyczekuję na premierę

I każdą chwilę pragnę ofiarować jej

Bo jest tego warta, jestem tego pewien

Bo ja pragnę jej, bo pragnę jej, booo…

Ja uwielbiam ją, choć jej tu nie ma, nie działa dla mnie.

Bo dobrze wiem, że porwie mnie i w pokoju zamknie.

Brucevsky


Marzec za oknem, słoneczko świeci

W Bloodborne będą grały dorosłe dzieci

W kwietniu krew i flaki rządzić na ekranach będą

Gdy fani Mortal Kombat X nabędą

W maju bierz L4, odłącz się od sieci

Idzie Wiedźmin Trzeci

W czerwcu pogoda traci na znaczeniu

Batman kryje się w cieniu

W lipcu i sierpniu wyjedź na wakacje

Vita i 3DS wzbudzą tam sensację

We wrześniu nie będzie z ciebie pracoholik

Bo Kojima wypuszcza Metal Gear Solid

Kojima? Kojima?! KOJIIMAAAAAAAAAAAAA!

g40st


źródło: store.bigsims.com

Konso-lotywa

Stoi na półce konso-lotywa,

Gdy chce ją podnieść, pot ze mnie spływa -

Wielka baryła.

Stoję i sapie, dysze i bucham,

Żale z mej głowy, zaraz wydmucham:

Buch - jak gorąco!

Uch - jak gorąco!

Puff - jak gorąco!

Uff - jak gorąco!

Już ledwo sapie, już ledwo zipie,

A jeszcze sąsiad gdzieś kur… sypie.

Joistiki do niej podoczepiali

Wielkie i ciężkie, z żelaza, ze stali,

I pełno gier w pokoju się tłoczy,

Bijatyk, wyścigów, jak to się potoczy.

Na jednej półce pełno strzelanek,

A obok leży kilka zabawek.

Siedzą i patrzą, aż żal się robi.

Na czwartej półce pełno jest crapów

Piąta mi pęka od nadmiar strachu.

Na szóstek Mario, ze swymi rurami,

Szukając księżniczki długimi latami.

Na siódmej leży wyścigów bezliku,

Ósma już pęka… O! musze siku…

Jestem z powrotem… Dziewiąta jest pusta.

Dziesiąta półka to istna rozpusta.

A tych półeczek jest jeszcze czterdzieści,

Sam nie wiem, co na nich się jeszcze pomieści.

Lecz choćby przyszło tysiąc gamerów

I każdy przeszedł tysiąc levelów,

I każdy nie wiem jak się natężał,

To nie udźwigną - taki to ciężar!

Nagle - gwizd!

Nagle - świst!

Para - buch!

Ręce - w ruch!

Najpierw

powoli

jak żółw

ociężale

Chwyciłem

maszynę

i targam

ospale.

Szarpnąłem kable i ciągnę z mozołem,

I ciągnie się, ciągnie i walę swym czołem.

I podnoszę ją lekko i szarpie ją dołem,

I biegu przyspieszam, i gnam coraz prędzej,

I dudnię, i stukam, łomoce i pędzę.

A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!

Po półce, po szafie, po ścianie pod TV-i.

Po torze, po torze, po torze, to dziwi.

I spieszę się, spieszę, by zdążyć na czas.

Do taktu turkoce i puka, i stuka to:

Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to,

Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,

Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,

Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana,

Lecz raszka, igraszka, zabawka blaszana.

A skądże to, jakże to, czemu tak gna?

A co to to, co to to, kto to tak pcha?

Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch?

To miłość do grania wprawiła to w ruch,

To para hardcora rurami do boków,

By z chęcią zabić, te kilka smoków.

I gnają, i pchają, i pad się gdzieś toczy,

Bo para agresji wciąż tłoczy i tłoczy.

I pady latają i płyta wciąż stuka:

Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!... gameowa muzyka.

hongi


źródło: http://www.wallpaperhi.com/

Krótka historia pada do gier

Leżał spokojnie

Na łóżku wygodnie

Tęsknił za dłońmi

Wibracjami, strzałami

Wtedy go wziął

Zaświecił i zgasł

Zdarzyło się raz

Drugi

Trzeci

Co leci?

To ściana!

Baterii brak posiadania

Podłoga, trzy części

Worek i śmietnik

Napad na pad

Konsolę trafia szlag

promilus

g40st
20 marca 2015 - 17:03