Problemy z tymi związkami! - Improbite - 31 maja 2015

Problemy z tymi związkami!

Czyli wynik nocnej rozmowy singielki z wyboru z gościem, który jest w związku

Bycie singlem nie jest złe, ale..

Dla mnie podstawowym problemem, kiedy jestem singlem jest to, że nie ma tej drugiej osoby z którą można pogadać o wszystkim i o niczym. Nie potrafię egzystować w samotności, z resztą nie tylko ja sam, bo znam wiele przykładów facetów i kobiet, którzy mają to samo, co ja. Prawdą jest to, że człowiek jest zwierzęciem stadnym i nie ważne, jak bardzo będzie się wypierać tego potrzebujemy innych ludzi obok siebie, a ich brak nas wyniszcza i koniec

Możesz być kimś pomiędzy, ale to nigdzie Cię to nie zaprowadzi…

Myśleliście, że da się być i jednocześnie z kimś nie być, prawda? Niestety, ale tak się nie da. To jest jedna z tych decyzji, które musimy podjąć czy chcemy czy nie, bo w miejscu stać się nie da i nie powinno jeśli chce się rozwijać i poznawać siebie samo, jak i świat, który nas otacza. Przyznam się bez bicia, że kiedyś też tak myślałem, że da się tak istnieć w tym świecie, ale z perspektywy czasu widzę, jak wiele zajebistych relacji zarówno z facetami, ale i kobietami sobie zepsułem sprawiając, że są zamkniętymi rozdziałami i jedyne, co mi po nich zostało to pamięć. Pamięć, z którą muszę żyć, bo nic nie da się odkręcić, nawet jeśli się bardzo tego chce.

W związku fajne jest…

W sumie to tak…jakby spojrzeć na związek ogólnie, to jedynym (przynajmniej przeze mnie widocznym problemem) jest to, że kłócimy się z partnerem. Jednak tego czy będziemy toczyć boje z naszą połówką to nie wiadomo, kiedy to nastąpi i o co takiego pójdzie, bo jest ruletka. Jednak pomijając tego minusa to, kiedy jesteśmy z kimś związani nie widzimy już świata tylko swoimi oczyma, ale i także oczyma drugiej osoby, a to często sprawia, że nasze horyzonty się poszerzają, a to jest fajne, bo sam teraz patrzę na wiele spraw inaczej i czuję pozytywy posiadania kogoś bliskiego. Ktoś kiedyś powiedział, że uczymy się świata widząc je przez oczy osób, które są obok, a one w zamian pokażą nam, jak my widzimy świat. Ciekawe, ale ja się z tym zgadzam, bo jest w tym trochę prawdy.

Podsumowanie

Jeśli czyta ten tekst facet, który jest właśnie w związku i nagle poczuł zew dawno nie widzianej, lecz skrycie upragnionej wolności, to przepraszam z tego miejsca jego kobietę, która teraz straciła część swojego pewnego gruntu pod stopami. Ale patrząc na to od strony kobiet, to czy przypadkiem właśnie nie odkryłem takich, które same chciałby posmakować życia bez tego użerania się z gatunkiem idiotów zwanym inaczej mężczyznami?

 

Improbite
31 maja 2015 - 10:35