Targi E3 2015 - czy będzie magiczne „jest coś jeszcze…” - DM - 7 czerwca 2015

Targi E3 2015 - czy będzie magiczne „jest coś jeszcze…”

źródło www.neogaf.com

Do targów E3 można już odliczać dni. Jednym z ich głównych punktów są konferencje największych wydawców, na których możemy zapoznać się z nadchodzącymi tytułami. Niezależnie od tego, jak dobrze będzie zobaczyć w akcji nowego Tomb Ridera, Dooma czy Battlefronta - to wszyscy chyba najbardziej czekamy na niespodzianki, na coś, czego dawno nie było, a co większość graczy przyjęłaby z radością. Czy na jakieś konferencji będzie magiczne „one more thing”? Jaka byłaby lista marzeń E3?

Zwrot „one more thing” znany jest wszystkim fanom Apple. To Steve Jobs, prowadząc konfernecje w swoim magicznym stylu, po przedstawieniu wszystkich spodziewanych elementów i ewidentnym zbliżaniu się do końca, ponownie nakręcał emocje do zenitu wzmianką, że „jest jeszcze coś”. W zeszłym roku taką niespodzianką targów E3 było Rainbow Six: Siege, a na targach Gamescom - Silent Hills. Wielu gier na targach E3 się spodziewamy, wiadomo, że będą pokazane - ale ich gameplaye i zwiastuny nie będą już miały tak dużego efektu, tak samo jak gry, o których wiemy, że są w produkcji: Mass Effect 4 czy Mirror’s Edge 2.  Koledzy we wcześniejszych wpisach skoncentrowali się na tytułach charakterystycznych dla Sony i Microsoftu - tutaj zerknijmy na ogólną listę (moich!) marzeń, z której ogłoszenie choćby jednego tytułu wzbudziłoby małą sensację.

Tak.. Właśnie takim napisem zakończyło się Brothers in Arms. SIEDEM lat temu...

Brothers in Arms: Battle of the Bulge
Wydawcy zupełnie zignorowali rok, w którym obchodzimy 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej i nadal nie chcą powrócić do modnego kiedyś tematu. W najgorszym świetle pozostaje Gearbox Software, bo chyba żaden z nas nie zapomniał, jak zakończyło się Hell’s Highway. Seria zebrała bardzo dobre oceny, sporo graczy nadal czeka na kontynuacje losów Bakera i jego drużyny - dlatego to właśnie Brothers in Arms mogłoby godnie i z sukcesem wrócić do klimatów II wojny.

Najlepszy teksture-pack do Battlefielda jaki może dać nam EA

Battlefield Vietnam 2
Jak poradzić sobie z taką ilością krytyki, jaka spadła na EA po wydaniu Battlefield 4 i Battlefield: Hardline? Przekuć ją niewielkim kosztem na coś dobrego! Skoro każda część BF teraz wygląda trochę jak paczka nowych tekstur - dlaczego by nie zrobić tego pod gust wielu fanów? Zamiast eksperymentować z policyjnym BFem -dlaczego by nie zmienić  paru skórek, przerobić modele 3d karabinów M16, AK i śmigłowca Venom, stworzyć choćby remake kilku map, sypnąć dolarami na prawa do piosenek z epoki i jako DLC wydać Battlefield Vietnam 2? Chyba niewielu skrytykowałoby taką wersję BFa i taki „texture pack”. Kilka śmigłowców Huey obok siebie, pojedynki powietrzne między Migami 21 i F4 Phantom, Rolling Stonesi w tle i marka Battlefield jest znowu na szczycie!

X-Wing w nowoczesnej oprawie graficznej to byłoby coś...!

Sim kosmiczny
Trochę dziwnie wygląda sytuacja, kiedy jeden człowiek zgarnia miliony dolarów w ciemno praktycznie tylko za obietnicę gry, a tymczasem żaden z wielkich wydawców nie chce pójść tym śladem i uszczknąć coś z tego tortu dla siebie - powracając do popularnego kiedyś tematu symulatorów kosmicznych. Star Citizen pokazuje, że pokolenie, które się na nich wychowało nadal gra, ma pieniądze i czeka z niecierpliwością na produkcję, która kiedyś dawała im dużo frajdy. Kolejna fala popularności Gwiezdnych Wojen sugerowałaby stworzenie nowej odsłony X-Winga, który mógłby całkiem nieźle uzupełnić Battlefront.

powrót Medal of Honor
Trochę rozumiem twórców Call of Duty w ich niechęci do powrotu w czasy drugiej wojny światowej. Serie xxx Warfare czy Black Ops są z nami obecne tyle lat i ewoluowały same w sobie, że trochę dziwnie byłoby teraz nagle wszystko porzucić i zrobić coś zupełnie z innej beczki. Pogoń Electronic Arts za CODem w tym samym stylu skończyła się dla nich porażką - gdyby jednak powrócić do korzeni, do tego od czego Medal of Honor zaczynał -  rezultat mógłby być całkiem inny. Rynek gier ma powoli dosyć laserów, dronów, egzoszkieletów, tryb wieloosobowy może być ciekawy również bez dziesiątek perków i wymyślnych gadżetów - kto pierwszy powróci do Garandów i Thompsonów, może trafić w dziesiątkę! Nie szukając daleko… Allied Assault HD… po prostu modny ostatnio remake na enginie Frostbite - byłby już sporym wydarzeniem!

Red Dead Redemption 2
Tu nie ma się co rozpisywać… Jakikolwiek zwiastun przyćmiłby chyba wszystkie inne gry targów…

Nowy Hitman
Od czasu wydania Absolution minęły 3 lata, w wakacje powinna mieć miejsce premiera kolejnego filmu o Agencie 47 - E3 byłoby dobrym momentem ujawnienia następnej gry z serii - tym razem przeznaczonej już tylko na nowe platformy.

Prince of Persia
Ubisoft zawzięcie próbuje wymęczyć serię Assassin’s Creed do granic możliwości - swoich i naszych, tymczasem powrót do dawno niewidzianych przygód księcia byłby miłą odmianą w ich planach wydawniczych.

Gran Turismo 7
w tym wypadku możemy być raczej pewni, że gra powstaje - ale chyba już najwyższy czas, by pokazać choćby mały kawałek tego, czego możemy spodziewać się po nowym GT. Konkurencyjna Forza będzie serwować nam już trzeci tytuł na nową generację konsol - tymczasem Sony ratuje się „produktami zastępczymi” w postaci DriveCluba i Project CARS. Każde z tych tytułów ma swoje zalety, ale to chyba właśnie na GT7 czekają wszyscy fani samochodówek, którzy nabyli PS4.

A co jest na waszej "liście marzeń E3"?

DM
7 czerwca 2015 - 16:41