Comic-Con 2015 - wybiórcze podsumowanie - fsm - 13 lipca 2015

Comic-Con 2015 - wybiórcze podsumowanie

Comic Conów, konwentów dla fanów komiksów, fantastyki i popkultury, jest cała masa. Comic-Con International, z myślnikiem w nazwie, ten najważniejszy, największy, odbywający się co roku w San Diego, jest tylko jeden. I właśnie zakończyła się jego 47 edycja, która przyniosła dużo dobra. I ja teraz to dobro pokrótce podsumuję, żebyście łatwo mogli znaleźć wszystkie fajne informacje w jednym miejscu. Zapraszam na zwiastuny, plakaty i wiadomości, które każdy szanujący się fan wybuchów, laserów, obcisłych gatek i peleryn powinien znać.

W San Diego zabrakło silnej obecności Marvela, którego filmowe uniwersum właśnie kończy swoją drugą fazę (premiera Ant-Mana już w piątek), nie pojawiła się też wytwórnia Sony z kolejnym już Człowiekiem-Pająkiem. Przed wydarzeniem było też jasne, że zabranie nowego zwiastuna Star Wars, ale nawet mimo tych braków Comic-Con zaoferował całą masę informacji i materiałów ekscytujących i łechczących.

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy zza kulis

No dobra, może i zabrakło zwiastuna filmu, ale Disney pozwolił J.J. Abramsowi pokazać gawiedzi 3 minuty cudownego, wypełnionego do ostatniej sekundy atrakcjami, filmiku zza kulis. Tego typu materiał jest nawet lepszym prezentem, niż klasyczny zwiastun, bo nie zdradzając w zasadzie niczego w kwestii fabuły, pokazuje niemal namacalną magię towarzyszącą kręceniu nowych Gwiezdnych wojen. Prawdziwe dekoracje i wybuchy, animatronika zamiast wszechobecnego CGI (które i tak będzie kopać po tyłkach, jestem pewien), najprawdziwsza Leia, ukrywający się w kosmicie Simon Pegg i absolutny brak Luke'a Skywalkera (bo Mark Hammill wystąpił w cywilu). Cudne, wspaniałe i mocne.

Kto się nie zachwycił, ten ze Star Treka.

Batman kontra Superman z wypasionym zwiastunem

Po pierwszej, króciutkiej zajawce Świtu sprawiedliwości, ekscytacja na szerokich wodach Internetu była raczej umiarkowana. Po obejrzeniu tego, ponad 3-minutowego, pełnoprawnego zwiastuna, poziom tzw. podjarki wzrósł wielokrotnie. Ilość spodni, która musiała zostać zmieniona, bez wątpienia zaczęła u niektórych zahaczać o rewiry zarezerwowane dla Marvela i Gwiezdnych wojen. Batman kontra Superman nareszcie zaczyna wyglądać jak murowany hicior, a jego twórcy najwyraźniej wiedzą, co robią.

Ben Affleck jako Bruce Wayne wygląda świetnie i pokazuje swojego wewnętrznego superherosa, który nie boi się stawiać czoła niemożliwemu. Dodatkowo fabularna podstawka w postaci absurdalnej destrukcji w Człowieku ze stali służąca jako punkt wyjścia do waśni między chłopakami jest bombowym pomysłem. Wszystko wygląda piekielnie efektownie, chuderlawy i pokręcony Lex Luthor w wykonaniu Eisenberga okazuje się być zaskakująco ciekawy, a Superman wygląda po królewsku. Zaś do Wonder Woman na pewno szybko się przekonam.

Dodatkowym smaczkiem jest informacja, że Ben Affleck sam stworzy kolejny solowy film o Batmanie. Dla wielu Affleck jest lepszym reżyserem niż aktorem, więc taka wiadomość na pewno się podoba.

Satysfakcjonujący zwiastun Deadpoola

Postać Wade'a Wilsona a.k.a. Deadpoola na kartach komiksu ma się świetnie od lat. Jego filmowa wersja szczęścia nie miała, bowiem X-Men: Geneza zmieniły wygadanego cwaniako-psychola w łysego gościa bez ust, ale za to z ostrzami w ramionach. Wszyscy są chyba zgodni - tej postaci tam nie było. Deadpool będzie dopiero teraz. Po kilkuletniej kampanii i staraniach Ryana Reynoldsa pełnoprawna wersja odzianego w czerwony kostium Wade'a Wilsona zadebiutuje w lutym 2016 roku. Co prawda ten termin zwykle zarezerwowany jest dla filmów o niskim potencjale hitowym, ale jestem przekonany, że krwawy (kategoria R!), dowcipny i pełen akcji film spodoba się nie tylko fanom postaci. Zwiastun pokazany w San Diego zdaje się to potwierdzać. Szkoda, że zapowiedź w pełnej krasie zostanie udostępniona w sieci dopiero za kilka tygodni...

Pierwsza zajawka Suicide Squad

To ten komiksowy film, który też pojawi się w 2016 roku, ale chyba jeszcze niewielu o nim pamięta. papierowych źródeł nie znam, skupię się więc na tym, co wiadomo ze zwiastuna (który też jeszcze nie został pokazany oficjalnie w sieci - dalej, Warner, na co czekacie?). Grupka złoczyńców dostaje szansę na zrobienie czegoś dobrego i odkupienie win. Reżyseruje David Ayer, który do tej pory jeszcze nie zrobił słabego filmu (no dobra, S.W.A.T. gaci nie zerwał), a jego brudna, uliczna, analogowa estetyka bez wątpienia doda ciekawej perspektywy filmowi o ludziach w kostiumach. No i pokazano Jareda Leto jako Jokera, który na pewno będzie udany, ciekawy i inny od Nicholsona oraz Ledgera. Chyba warto czekać, nawet jeśli tekst "we're some kind of a suicide squad" jest słaby. EDIT: No i mamy oficjalny zwiastun w sieci.

Teaser X-Menów

Fox pokazał pierwsze 2 minuty surowego materiału z X-Men: Apocalypse. Film jest kręcony od zaledwie kilku tygodni, więc nie ma co się nastawiać na oficjalne materiały wideo w najbliższej przyszłości, ale już teraz można zerknąć na oficjalny plakat prezentujący tytułowego pierwszego mutanta na Ziemi, oraz w ramach bonusu: wyciek kadru z pokazu, na którym widać młodą Storm i samego Apocalypse'a. Wszystko fajnie, ale hype'u na razie brak.

Pokaz Warcrafta + plakaty

Duncan Jones wraz z wytwórnią Legendary przywiózł na Comic-Con fragment filmu Warcraft, który - oczywiście - bardzo się spodobał. Do tego zebrani w San Diego mogli obejrzeć oficjalne fotosy prezentujące postacie, ale do świata zewnętrznego, poza-konwentowego, trafiły na razie tylko dwa plakaty, które możecie zobaczyć poniżej. Pełnoprawny zwiastun filmu do sieci trafi dopiero w listopadzie, a sama kinowa premiera dzieła pana Jonesa odbędzie się za rok.

Hateful 8 z muzyką Ennio Morricone

Długo oczekiwany kolejny "historyczny" obraz autorstwa Quentina Tarantino doczekał się ładnego plakatu i informacji, że sam Ennio Morricone stworzy dedykowaną ścieżkę dźwiękową do tego filmu. Warto nadmienić, że będzie to miało miejsce po raz pierwszy od 40 lat, więc efekt "wow" bez wątpienia będzie zapewniony. The Hateful Eight pojawi się w kinach zimą tego roku (a w Polsce zapewne w styczniu).

Żeńskie Ghostbusters

A, no i jeszcze Paul Feig pokazał żeńską ekipę w nowych Pogromcach duchów oraz ich nowy, klasyczny, kanciasty wóz Ecto-1. Znowu sie uda i Melissa McCarthy wraz z Kristen Wiig będą na tyle zabawne, by oddać hołd klasycznej serii czy też będzie tzw. padaka?

Do powyższych doszły jeszcze różnego rodzaju wiadomości związane z serialami (np. Ash vs Evil Dead - wygląda super!), którymi może zajmie się któryś z kolegów? Albo nie? No cóż... Ważne, że tegoroczny CC był naprawdę udany!

PS Więcej o wieściach z San Diego będzie w nowym odcinku podcastu Hammerzeit, już za kilka dni. Zapraszam :)

fsm
13 lipca 2015 - 16:24