Recenzja Rebel Galaxy - gdzie powtarzalność to magia - A Very Special Snowflake - 13 sierpnia 2016

Recenzja Rebel Galaxy - gdzie powtarzalność to magia

A Very Special Snowflake ocenia: Rebel Galaxy
85

Jestem graczem, który uwielbia gry pod kategorią sandbox i tym właśnie jest znakomity kosmiczny RPG Rebel Galaxy wyprodukowany i wydany przez studio Double Damage Games, stworzony między innymi przez Ericha Schaefera i Travisa Baldree. Obaj mają spore doświadczenie przy tworzeniu grach wideo, co wyraźnie przełożyło się na zalety ich własnego tytułu, którego powtarzalność to taka sama magia co w takim lepiej znanym Mount & Blade: Warband.

 

 

Tak więc jak w przypadku i tamtego tytułu, specjalnej kampanii tutaj nie ma. Zostajemy wyrzuceni do galaktyki, w której otrzymujemy pełną swobodę. Możemy zająć się wszystkim tym, co przewiduje rozgrywka albo wpaść na coś samemu i też umiejętnie to wykorzystać. Także jeśli marzyliście o byciu najemnikiem albo kupcem czy zupełnie kimś innym, to na pewno gra dla was. Rola w galaktyce też nie jest tylko waszą satysfakcją, ale rzeczywiście ma wpływ na jej sytuację, choćby ekonomiczną.

 

Jeśli chodzi o samą galaktykę, ta jest wypełniona contentem po brzegi. Znajdziemy tutaj wiele ras i znaczących postaci. To o tyle istotne, że będąc najemnikiem czy kupcem, często będziemy kontaktować się z pozostałymi i zyskiwać na przykład kontakty biznesowe. To czego można było wymagać od piaskownicy, to dużej interakcji. I ta również ma miejsce tutaj. Świat gry jest wielki i otwarty od samego początku i pozwala na robienie tego, na co ma się ochotę.

 

 

Oprawa graficzna i oprawa audio jest naturalnie największej jakości. Przejdźmy jednak do najważniejszego, mechaniki walki. Ta jest zdecydowanym plusem, nawet pomimo jednego wymiaru. W trakcie walki musimy zadbać o wszystkie nasze systemy, a te nie są w żaden sposób upraszczane. Cała bitwa wymaga naszej uwagi i pełnego zaangażowania, a także odpowiedniej taktyki, aby nie rozpaść się na drobne kawałeczki za sprawą małej usterki statku.

 

To co może irytować ludzi w Rebel Galaxy to powtarzalność. Na samym początku wspomniałem o Mount & Blade: Warband i nie bez powodu. Rebel Galaxy to gra, która jest tak naprawdę jednym wielkim workiem, z którego za każdym razem możemy sobie wygrzebać coś innego i nasza zabawa zależy głównie od naszej wyobraźni. Niewykluczone, że gra znudzi się niejeden raz, ale jej magia, podobnie jak w przypadku M&B: Warband, będzie do nas wracać i wciąż zachęcać nas do powrotów.

 

 

Tak więc Rebel Galaxy jest dobrą grą, myślę, że niemal na każdej płaszczyźnie, ale jest to gra dla określonego grona odbiorców, którym nie przeszkadza za duża swoboda. A duża to dobre słowo, bo są wśród nas tacy, którzy wymagają czegoś szczególnego od gry. Tutaj otrzymujemy tylko pole do popisu, ale za to bardzo dobre pole do popisu. Powtarzalne, acz z urokiem.

A Very Special Snowflake
13 sierpnia 2016 - 09:43