Historia konsol to cykl poświęcony wszystkim konsolom jakie do tej pory wyszły. Opiszę tu platformy stacjonarne jak i przenośne, a także podam kilka flagowych tytułów gier pasujących dla danego sprzętu. Oprócz tego, zawarte będą także ich specyfikacje, dzięki czemu będziecie mieli porównanie z dzisiejszymi urządzeniami.
Xbox 360 należy do obecnej, czyli siódmej generacji konsol. Ukazał się on w 2005 roku i był pierwszą stacjonarną platformą ery High Definition. Sprzęt Microsoftu zintegrowany jest z internetową usługą Xbox Live, dzięki której możemy rywalizować w sieci z innymi graczami oraz pobierać różnorodne zawartości. Pięć lat później wprowadzono ruchowy kontroler noszący wdzięczną nazwę Kinect oraz odświeżono urządzenie nazywając je Xbox 360 Slim. Na dzień dzisiejszy statystyki przedstawiają około 55 milionów sprzedanych egzemplarzy opisywanej konsoli.
Dużej styczności ze sprzętem Microsoftu co prawda nie miałem, ale wyłapałem kilka rzeczy, o których warto wspomnieć. Jeśli chodzi o design to uważam, że jest naprawdę dobry, niezależnie od tego czy mam na myśli wersję z 2005 czy też 2010 roku - wizualnie obie mi się podobają. Także kształt pada wypada dla mnie na plus. Inny układ analogowych przycisków w stosunku do tego z Playstation sprawia, że rozgrywka w gry wyścigowe czy też strzelane staje się przyjemniejsza. Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o bijatykach. W tym wypadku zdecydowanie lepiej sprawdza się kontroler od Sony. Oczywiście zaznaczam, że jest to tylko i wyłącznie kwestia gustu i przyzwyczajenia.
A skoro jestem już przy kontrolerach to skrobnę co nieco o Kinectcie. Osobiście uważam, iż jest to niezwykle ciekawy pomysł, wprowadzający świeżość w elektronicznej rozrywce. Niestety jest też druga strona medalu. Opóźnienia kontrolera dają o sobie znać, że zabaweczka Microsoftu nie jest idealna i wymaga dopracowania. Kolejną sprawą jest brak ciekawych gier wykorzystujących dobrodziejstwa tego sprzętu.
Z przyjemnością zagrałbym na Kinectcie w jakiegoś porządnego FPS’a, bądź inną grę akcji, bo na chwilę obecną dostępna lista gier jest tylko i wyłącznie dla najmłodszych. Owszem można się rodzinnie pobawić, ale dość szybko pojawia się uczucie znużenia. Wielka szkoda, dlatego mamy tu świetny przykład niewykorzystanego potencjału. Miejmy zatem nadzieję, że w przyszłości owa tendencja zmieni się na plus.
Najbardziej znanymi grami stworzonymi tylko na tej platformie są zdecydowanie Gears of War 2 i 3, Alan Wake, Saints Row, Fable II, Forza Motorsport 2, 3, 4, Halo 3 oraz Halo: Reach. Przynajmniej tak mi się wydaje, więc jeśli się mylę sprostujcie za mnie informacje w swoich komentarzach za co będę bardzo wdzięczny.
Wypada również wspomnieć o moich upodobaniach względem tych powyższych produkcji, zatem do dzieła. Gears of War polubiłem dopiero wtedy gdy przeszedłem je na swoim komputerze. Doceniłem wówczas ogromna grywalność jaką za sobą niesie i wielce żałuję, iż dwójka nie pojawiła się na blaszakach. Gra ocieka typowo amerykańskimi klimatami, co osobiście uważam na plus, bo sprawdza się tu znakomicie. Także pod względem wizualnym byłem bardzo miło zaskoczony. Osobiście uważam, że to właśnie w produkcie Epic Games najlepiej rozwiązano system osłon. Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń pod tym względem.
Alan Wake ma gęsty klimat, czuć że projektowali ją twórcy Maksa Payne'a, ale na dłuższą metę dzieło Remedy Studios okazuje się nieco nudne. Niemniej jednak wciąga na tyle, że chce się do niej powracać. Saints Row osobiście średnio lubię, szczególnie drażnił mnie port drugiej części i tu musze przyznać, że jedynka spisuje się zdecydowanie lepiej od swojej kontynuacji. Jeśli ktoś szuka nieskrępowanej rozwałki i dużej ilości możliwości - będzie w pełni zadowolony. Druga część Fable nie jest tak magiczna jak część pierwsza, ale dla fanów serii nie jest to żaden problem, bo i tak będą się przy niej świetnie bawić. Sam bym ją chętnie ukończył, ale niestety nie mam możliwości, może innym razem gdy sprawię sobie tę platformę.
Z Forzy grałem tylko i wyłącznie w trzecią część i muszę przyznać, że bardzo mi się spodobała. Zdecydowanie lepiej niż dlugo oczekiwane Gran Turismo 5 czy Need For Speed: Shift. Tutaj czuje się dopracowanie na każdym kroku. Bardzo przyjemny model jazdy, zapierające dech w piersiach tory, przyjemność z rozgrywania wyścigów. Czegóż chcieć więcej? Co do Halo, przyznaję, że nie polubiłem tego uniwersum i wyglada na to, że raczej się to nie zmieni. Po prostu nie jest dla mnie, ale warto było o niej wspomnieć, ponieważ jest to prawdopodobnie (poprawcie mnie jeśli się mylę) najbardziej dochodową marką na konsolę Xbox 360.
Poniżej przedstawiam specyfikację Microsoft Xbox 360:
Procesor: IBM Power PC Xenon (3 rdzenie o taktowaniu 3.2 GHz)
GPU: ATI R500 (Xenos), 48 jednostek Shader Model, taktowanie rdzenia - 500 MHz
RAM: 512 MB GDDR3 o taktowaniu pamięci 700 MHz (1.4 GHz)
10 MB pamięci eDRAM stosowanej jako bufor ramki
Nośnik: DVD+DL z możliwością HD DVD przy zakupie dodatkowego napędu
Tryby: 480p, 720p, 1080i
3/5 porty USB 2.0
1 post HDMI
Dysk: pojemności - 20, 60, 120 i 250 GB
Płyty główne: Zephyt, Falcon, Jasper
W płycie głównej jasper - 256 MB wbudowanej pamięci
Po więcej informacji odsyłam do - http://pl.wikipedia.org/wiki/Xbox_360
Dziś niektóre wartości mogą budzić mieszane uczucia. Przede wszystkim mowa tu o pamięci RAM i zastosowanej karcie graficznej, ale 6 lat temu zapewniam Was, że było naprawdę dobrze. W sumie do dysków równiez można się przyczepić, ale trzeba pamiętać o tym, że jest to tylko konsola służąca przede wszystkim do grania, a nie komputer osobisty. Po 6 latach od premiery wiele osób ostrzy sobie zęby na myśl o następcy i wcale im sie nie dziwię. W końcu nadszedł czas na zmiany, zatem Microsoft! Do dzieła!
Na dziś to już wszystko. Myślę że każdy znajdzie tu coś miłego dla siebie, a jeśli nie to przeczytajcie ostatni akapit, by pomóc mi w rozwinięciu tego cyklu.
Jeśli podoba Wam się cykl o konsolach, macie propozycje/pomysły i chcecie się nimi ze mną podzielić, piszcie to w swoich komentarzach do czego serdecznie zachęcam. Zapraszam również do wzięcia udziału w ankiecie, którą poniżej widzicie.
Prosiłbym jednak aby nie toczono tu platformowych wojenek, ponieważ nie jest to zamysłem autora tego cyklu.