Bardzo lubię tytuły 10tons. Świetnie radzą sobie z tworzeniem gier casual, które trafiają także do innej publiki. Są ładne, grywalne, często oryginalne, a odkryłem je przypadkiem przez dodawane do PSPlus King Oddball.
Miłość trwa do teraz, bo Undead Horde to bardzo prosta, bardzo wystylizowana oraz miodna produkcja, w której lekkość rozgrywki idzie w parze z jej jakością.
Historia zbliża się coraz szybciej do wielkiego finału, obie strony konfliktu są gotowe do ostatecznej potyczki, a twórców serii ponosi coraz to większa wyobraźnia podczas projektowania walk. Do końca Akame Ga Kill! pozostało już tylko dwa tomy i wszystko wskazuje na to, że na czytelnika czekać w nich będzie ostra jazda bez trzymanki.
Rok temu w moje ręce wpadła dosyć ciekawa produkcja wpisująca się gdzieś pomiędzy grę przygodową, horror a produkcję typu visual novel. Death Mark zrobiło na mnie naprawdę pozytywne wrażenie i ucieszyłem się, gdy okazało się, że gra retroaktywnie stała się początkiem nowego cyklu nazwanego Spirit Hunter. Teraz przyszła pora na drugą grę z tej serii. Czy Spirit Hunter : NG będzie równie dobry co Death Mark?
kalendarz wiadomości | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej