Są co najmniej trzy powody, by stwierdzić, że "Vision" to komiks co najmniej nieprzeciętny. Pierwszy, to oldschoolowy, wszechwiedzący narrator. Beznamiętnym tonem uprzedza fakty podsycając w ten sposób naszą ciekawość. Drugi, to filozoficzny fundament z pytaniem o istotę ludzkiej natury. Dialogi, w których syntezoidy wygłaszają swe skrajnie racjonalne peany na cześć ludzkiej irracjonalności to czyste złoto. Trzeci to oprawienie dojrzałej, brutalnej powieści w pozory rodzinnej sielanki. Niewyczyszczony tusz w połączeniu z żarówiastymi kolorami potęgują złudzenie bezpieczeństwa, które staje w opozycji wobec dziejącego się na naszych oczach dramatu.
W życiu każdego z nas trafią się traumatyczne momenty, które odmienią nasze losy. Utrata kogoś bliskiego, zdrada, dziwne doświadczenia, wpływające na to kim się staniemy i jak będziemy żyć. Niektórzy potrafią radzić sobie z tymi problemami i są w stanie stawić im czoła. Inni na zawsze zostają niewolnikami traumy i nie są w stanie funkcjonować tak jak wcześniej. Ja należę do tej drugiej grupy, ale może jest jeszcze dla mnie jakaś nadzieja. The Caligula Effect: Overdose koncentruje się właśnie na losach grupy ludzi z poważnymi problemami.
kalendarz wiadomości | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej