Ach, indyki. Z biegiem lat coraz bardziej doceniam pracę małych, niezależnych studiów deweloperskich i chętniej interesuję się efektem końcowych ich starań. Czasami dzieje się to w sposób przypadkowy. O duńskiej ekipie zwącej się Ultra Ultra nie słyszałem, więc ich debiut w postaci gry ECHO (premiera była we wrześniu 2017 roku) przeszedł mi koło nosa. Przypadkowe kliknięcie na obrazek na stronie z promocjami ujawnił tytuł na tyle interesujący, że dałem mu szansę. I bardzo się z tego cieszę, co zresztą jednoznacznie odzwierciedla wystawiona ocena.
kalendarz wiadomości | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej