Mówią Ci coś takiego tytuły jak: „Czarny Mustang”, „Dolina śmierci”, „Winnetou”, „Jesień Cheyennów”, „Mały Wielki Człowiek”, „Indiański wojownik”? Jeśli kojarzysz, chociaż kilka z nich, to zdecydowanie jesteś fanem Dzikiego Zachodu i czytanie poniższej recenzji będzie dla Ciebie stratą czasu. Czym prędzej udaj się w kierunku zachodzącego słońca do najbliższego sklepu, celem nabycia solidnej strawy, kilku skór bizonów i mangi „Podniebny Orzeł”.
Marzec 1993 roku był wyjątkowym czasem dla fanów Dragon Ball Z. W anime Goku i spółka toczyli właśnie trzymający w napięciu bój z Cellem, gdy do kin trafiła produkcja uznawana powszechnie za jeden z najlepszych filmów pełnometrażowych w uniwersum. I to właśnie o Broly – The Legendary Super Saiyan będzie ten materiał. Tradycyjnie całość omawiam w punktach aka tweetach – konkretnie w dwunastu.
Nie potrafię zrozumieć dlaczego jakość dodatków do serii Assassin’s Creed od firmy Ubisoft to istna parabola, jeśli chodzi o jakość. Jakiś czas temu napisałem tekst dotyczący dziedzictwa ostatniego ostrza i mogłem śmiało powiedzieć, że jest to dodatek wart zachodu i czasu. Jednak po tym, co zobaczyłem w pierwszym epizodzie Losu Atlantydy, którego premiera była 23 kwietnia, jestem przekonany, że jest to ten gorszy dodatek.
kalendarz wiadomości | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej