Branża gier wideo przyzwyczaiła nas do bezpiecznych sequeli. Jeśli coś działa i da się na tym zarobić, to nie ma co bawić się zmienianie czegokolwiek poza najdrobniejszymi elementami uzasadniającymi istnienie danej kontynuacji. Dlatego informacja o Yakuza: Like a Dragon była dla mnie wielkim szokiem. Seria, która dopiero ostatnimi czasy podbiła serca zachodnich graczy, przechodzi gigantyczną metamorfozę. Czy decyzje podjęte przez Ryu Ga Gotoku Studio były właściwe i czy Yakuza: Like a Dragon to tytuł wart naszego czasu i pieniędzy?
kalendarz wiadomości | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej