Dong Never Die jest dla mnie standardem dla złych bijatyk. Jeśli ktoś nie robi gry na poziomie Tekkena, Street Fighter, KOF, Guilty Gear, Virtua Fighter czy Mortal Kombat to z automato trafia do tej samej ligi co niewątpliwy klasyk. Niestety większość tandetnych bijatyk nie ma startu do chińskiej legendy. Czy Omen of Sorrow zdetronizuje króla kiepskich bijatyk?
kalendarz wiadomości | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej