Przed Arkham City to cykl mini-recenzji pełnometrażowych filmów o przygodach Człowieka-nietoperza, jednego z najpopularniejszych bohaterów uniwersum DC Comics. Z tekstów dowiecie się, które tytuły warto sobie przypomnieć (lub obejrzeć po raz pierwszy), a które odpuścić, by nie zszargać sobie nerwów. W poprzedniej odsłonie przedstawiłem Batmana z 1966 roku. Dziś pora na...
Batmanowe szaleństwo rozkręca się na dobre i zapewne coniektórzy mają już go dość. Trudno jednak przejść obojętnie obok materiałów takich, jak poniższy. Wewnątrz wpisu znajdziecie pierwszy kwadrans z gry, która swoją premierę będzie miała już w tym miesiącu - Batman: Arkham City. Kto chce obejrzeć, niech korzysta, póki jeszcze nikt tego nagrania nie zdjął - chociaż nawet jeśli zniknie poniższy klip, to zaraz pojawi się inne źródło.
Chyba nie muszę ostrzegać, że filmik to jeden wielki spoiler (szczególnie początek przedstawiający gigantyczną niespodziankę). Oglądamy na własną odpowiedzialność.
Przed Arkham City to cykl mini-recenzji pełnometrażowych filmów o przygodach Człowieka-nietoperza, jednego z najpopularniejszych bohaterów uniwersum DC Comics. Z tekstów dowiecie się, które tytuły warto sobie przypomnieć (lub obejrzeć po raz pierwszy), a które odpuścić, by nie zszargać sobie nerwów.
Wielkimi krokami zbliża się jedna z najbardziej oczekiwanych premier growych tego roku - Batman: Arkham City. W grze przyjdzie zmierzyć nam się z wieloma przeciwnikami znanymi z kart komiksu oraz filmów, ale na ile tak naprawdę ich znamy? Czy potrafimy wymienić wszystkie wersje przeszłości Jokera? Potrafimy powiedzieć z czyjej winy powstała Poison Ivy? Który z wrogów Batmana uważał, że jest jego bratem? Nie znacie odpowiedzi na te pytania? To w takim razie zapraszam do lektury pierwszej części artykułu, w którym przeanalizujemy życiorysy najbardziej znanych i najbardziej zasłużonych czarnych charakterów Bat-uniwersum. Miłej lektury!
Joker
Wypuszczone dziś wieczorem do Sieci nowe nagranie rozgrywki z Batman: Arkham City wystarczy mi za potwierdzenie, że nowa produkcja Rocksteady to dla fana Mrocznego Rycerza gra wymarzona. Choć film trwa ledwie półtorej minuty, widać naprawdę dużo. Jeden długi lot nad nową dzielnicą Gotham ukazuje niesamowitą skalę miejsca rozgrywki - obszar zaprezentowany w tych kilku ujęciach to co najmniej dwa razy tyle, co wyspa Arkham z pierwszej części serii. Co prawda nie pokazano tu wnętrz - mocnej strony jedynki - ale pewnie i one będą trzymały poziom, podobnie jak przedstawiona walka. Poniżej możecie zobaczyć nagranie (polecam kliknąć opcję HD), a wewnątrz nowy utwór z soundtracku dedykowanego grze - tym razem możecie posłuchać kompozycji Serja Tankiana, wokalisty System Of A Down.
Fani Batmana od kilku lat rozpieszczani są jak nigdy. W lipcu 2012 premierę będzie miała ostatnia część filmowej trylogii Nolana, natomiast październik przyniesie dwa inne świetne wydarzenia. Jedno z nich jest oklepane do bólu, dlatego o nim nie wspominam, warto jednak rzucić światło na inną premierę - animowaną ekranizację jednego z najważniejszych komiksów poświęconych Mrocznemu Rycerzowi.
Batman: Year One to historia stworzona przez legendę komiksu, Franka Millera (Sin City, 300) i zilustrowaną przez Davida Mazzuchelli. Komiksowa opowieść została wydana w 1987 roku i od tamtej pory stanowi jedną z podstaw przedstawiania historii Mrocznego Rycerza. Z najbardziej znanych dzieł bazujących na wątkach z Roku Pierwszego wymienić można chociażby filmy Batman Tima Burtona czy Batman Begins i The Dark Knight Chrisa Nolana. Niewtajemniczonym wystarczy lektura dzieła Millera, by w moment pokojarzyć inspiracje obecne w tych popularnych filmach.
Telewizja to bardzo ciekawe medium, wiecie? Podobno ogląda ją regularnie większość Polaków. Podobno jest znacznie poważniejsza "od tych satanistycznych gier komputerowych". Podobno można w niej obejrzeć wszystkie wartościowe filmy. A gdy przychodzi co do czego, to większość porządnych filmów jest przez widzów pomijana, gdyż albo zaginęły one gdzieś w otchłaniach programowej ramówki, albo zostały przez przeciętnego odbiorcę skreślone z jakiegoś innego powodu. Na przykład dlatego, że rzeczony film nie jest "poważnym" filmem aktorskim, tylko animowaną "bajką" dla dzieci. W moim odczuciu problem ten, pomijając ogromną rzeszę innych produkcji, dotknął m.in. omawianego dziś nowego Batmana.
Batman Under the Red Hood (tytuł polski: Batman. W cieniu Czerwonego Kaptura) to jedna z najnowszych animowanych, pełnometrażowych produkcji o przygodach Mrocznego Rycerza. I, co mogę z czystym sumieniem napisać już na początku, jedna z najlepszych jakie kiedykolwiek powstały.
Przed tygodniem mieliśmy okazję poznać pierwszy plakat (dokładniej: teaser poster) następnej produkcji Chrisa Nolana, kontynuacji Mrocznego Rycerza. Wkrótce zaprezentowano również pierwszy zwiastun/teaser filmu. Szczęście mieli mieszkańcy Zachodu, mogąc zobaczyć ów klip w kinach przed drugą częścią filmu Harry Potter i Insygnia Śmierci. Nagrany kamerą podczas tej okazji zwiastun Batmana krążył od paru dni po Sieci (raczej skutecznie kasowany przez adminów portali), aż wreszcie udostępniono go oficjalnie.
W ostatnich tygodniach coraz częściej mówi się o nadchodzącej produkcji Arkham City, ale są tacy, którzy jeszcze bardziej czekają na trzecią część filmowej trylogii o Mrocznym Rycerzu, realizowanej przez braci Nolan. Wiemy już, że w filmie nie zobaczymy Two-Face'a, za to dostaniemy Catwoman i Bane'a (zaprezentowanego nawet na swoim pierwszym zdjęciu). Przyszła pora na pierwszy oficjalny plakat filmu.
DC Comics i Marvel Comics to jedne z największych wydawnictw komiksowych na świecie. Obie firmy istnieją od końcówki lat 30. ub. wieku i skupiają się na opowiadaniu historii o superbohaterach. Mimo wzrostów i spadków popularności komiksów obie marki istnieją do dziś, a na przygodach Spider-Mana, Batmana czy Supermana wychowały się całe pokolenia. Oczywiście, ten sukces leży nie tylko w poziomie komiksów (bo i tu zdarzały się słabsze momenty), ale w ukazywaniu bohaterów obu światów w innych środkach przekazu. Historie zapoczątkowane przez DC i Marvela trafiają do najszerszej publiki właśnie dzięki filmom, w przeważającej mierze stanowiącym wielkobudżetowe, hollywoodzkie produkcje.
W poniższym wpisie zestawiłem wszystkie ekranizacje oparte na licencjach wspomnianych wydawnictw. Najstarsza produkcja to 1978 rok - moment premiery Supermana i pierwszy przykład zrealizowanego na poważnie filmu opartego na komiksie - odrzuciłem tym samym nieliczne przykłady powstałe wcześniej. Przy każdym tytule podaję ocenę, jaką dany film ma na serwisie IMDB - najbardziej znanym jeśli chodzi o tę dziedzinę sztuki. Zachęcam do przyjrzenia się, jak oceniane są filmy bazujące na DC, a jak te oparte na Marvel, oraz do dyskusji. Umieściłem też ankietę, w której wybierzecie Wasze ulubione filmowe adaptacje.