Recenzja gry na gameplay.pl

Guns, Gore & Cannoli 2 (PS4) - eks-gangster bohaterem wojennym

The Solus Project (PS4) - w poszukiwaniu drugiej Ziemi...

Vostok Inc. (PS4) - kosmiczny kapitalizm rządzi!

"Good Night and Good Luck" Dying Light

No More Room In Hell - gnijąca recenzja.

Battlefield 3 - wrażenia z multiplayera

Recenzja Risen - od zera do bohatera

Materdea ocenia: Risen
80

Risena miałem sprawdzić już naprawdę dawno – i zrobiłem to! Duchowego następcę Gothika skończyłem bodaj z pół roku temu. Skąd zatem pomysł na recenzję po tam długim okresie? Ten czas wykorzystałem na dogłębne przeanalizowanie wszelkich czynników stojących za sukcesem gry studia Piranha Bytes. No dobra, wcale tak nie było. Właśnie miałem usuwać ją z dysku, więc pomyślałem, że może warto przelać kilka słów na serwer Gameplaya.

czytaj dalejMaterdea
2 marca 2016 - 17:08

Recenzja gry Superhot

Danteveli ocenia: SUPERHOT
80

Polscy twórcy gier powoli rozpościerają swoje skrzydła. Wiedźmin 3 czy Dying Light to jedne z najlepszych gier wydanych w zeszłym roku. Nie należy jednak zapominać o drobniejszych produkcjach takich jak Mc Pixel, Ronin czy Layers of Fear, które dobitnie udowadniają że Polak potrafi. Teraz do grona tych tytułów dołącza Super Hot. Czy jest to jednak produkcja na poziomie? Czy pomysł który sprzedał nam darmowe demko nie wypali się zbyt szybko?

czytaj dalejDanteveli
29 lutego 2016 - 23:55

Tworzenie opus magnum, czyli recenzja Layers of Fear

GeneticsD ocenia: Layers of Fear (2016)
80

Studio Bloober Team istnieje w Krakowie już od jakiegoś czasu. Systematycznie wydawała do tej pory tytuły, które bez umniejszania, można nazwać średniakami. W końcu jednak zdecydowano się na odrobinę zmiany oraz tworzenie produkcji w iście horrorowym klimacie. Ich pierwszym dzieckiem stało się Layers of Fear. Podczas gdy przeglądałem kolejne nowinki w branży, zaskoczył mnie sam tytuł produkcji. „layers” oznacza „warstwy”. Pomyślałem, że interpretując tytuł dosłownie, możemy otrzymać fabułę związaną z obrazami, malarstwem. I nie myliłem się, ponieważ Layers of Fear to droga, którą musiał przejść pewien malarz, aby ukończyć swoje opus magnum.

Lalki... Dużo lalek.
czytaj dalejGeneticsD
23 lutego 2016 - 22:34

Recenzja gry Disgaea PC

Danteveli ocenia: Disgaea: Hour of Darkness
90

PlayStation 2 doczekało się wielu genialnych gier, w które powinien zagrać każdy fan elektronicznej rozrywki. Jedną z perełek dostępnych na ten system jest pierwsza część cyklu Disgaea. Po 13 latach gra ta pojawia się na komputery osobiste. Czy warto jeszcze sięgnąć po ten archaiczny tytuł, który doczekał się 6 kontynuacji i kilu spin-offów?

czytaj dalejDanteveli
21 lutego 2016 - 20:27

Recenzja gry BroForce

myrmekochoria ocenia: Broforce
95

"I have come here to chew bubble gum and kick ass…and I’m all out of bubble gum"

Czemu nikt wcześniej nie powiedział mi o BroForce? Mam słabość do gier ze starej szkoły, ale to chyba przypadłość wielu graczy wychowanych w erze NES. Pisałem już to pewnie wiele razy, ale przemysł gier jakby zapomniał, że w grach chodzi o dobrą, „miodną” zabawę/rozgrywkę. Złotą era gier tego typu (platformówki, side scroll, arcade) bezdyskusyjnie są lata 80. . Co jeszcze mamy w latach 80.? Nieśmiertelne kino akcji z amerykańskimi herosami. Z połączenia tych mocy powstaje mistrz nad mistrzami Kapitan Broneta (dzisiaj idziemy w humor wysokiego kalibru). Mam nadzieję, że kiedyś nasi herosi lat 80. doczekają się własnej mitologii i religii, gdy już spłoniemy w ogniach atomu. Nie wspominając o tym, jak zabawne byłoby oglądanie wiernych ubranych a la Rambo (wybierzcie swojego Brosa) – inkantujących cytaty ze starych kaset VHS. Zanim jednak ta pesymistyczna wizja nastąpi, to macie szansę zagrać we wspaniałą grę, która czerpie wiadrami z Contry i Metal Slug.

czytaj dalejmyrmekochoria
19 lutego 2016 - 11:31

Recenzja Layers of Fear

Danteveli ocenia: Layers of Fear (2016)
78

Night Gallery to jeden z moich ulubionych seriali grozy. Połączenie straszakowej tematyki z malarstwem zawsze wydawało mi się genialnym pomysłem. Przyczyną tego jest zapewne świetne opowiadanie H.P. Lovecrafta pod tytułem „Model Pickmana”. Dlatego też Layers of Fear przykuło moją uwagę już w momencie swojej zapowiedzi. Po miesiącach oczekiwania mogłem w końcu zakosztować finalnej wersji tego tytułu. Ciekawe czy było warto czekać?

czytaj dalejDanteveli
17 lutego 2016 - 21:15

Włóczęga czerwonej włóczki - recenzja gry Unravel

DM ocenia: Unravel
85

Szwedzi mają niewątpliwie talent do tworzenia gier komputerowych. Do wojennej zawieruchy na polach bitew, napadów na banki, przeróżnych wyścigów samochodowych czy symulatora szalonej kozy, dołącza teraz przepiękna wizualnie platformówka z niezwykłą maskotką, stworzoną z kłębka czerwonej włóczki. Yarny - bo tak się właśnie nazywa - zabiera nas w niezwykłą podróż po zakamarkach Skandynawii, pełną emocji, nostalgii oraz tych lepszych i gorszych chwil, jakie są w życiu każdej rodziny.

czytaj dalejDM
11 lutego 2016 - 01:14

Recenzja gry Klaus

W ciągu ostatnich kilku lat na rynku pojawiła się masa gier platformowych. Niestety większość z nich to nieudolne próby skopiowania klasyków z minionej epoki. Zmęczony kiepskimi platformówkami nauczyłem się podchodzić bardzo sceptycznie gier tego typu pozbawionych logo Nintendo. Takie podejście okazuje się jednak przesadzone, gdy w moje ręce wpadają pozycje takie jak Klaus. Bez zbędnych ceregieli już na wstępie napiszę, ze warto zainteresować się tą nietuzinkową produkcją.

czytaj dalejDanteveli
30 stycznia 2016 - 22:06

Gra o samotności – recenzja gry Mad Max

Antares ocenia: Mad Max
79

Mad Max to gra pełna sprzeczności. Z jednej strony jest to nieco dłużący się sandboks, jakich wiele teraz na rynku. Z drugiej, całkiem zgrabna opowieść utrzymana w klimatach kultowych filmów. Kilka momentów, rozwiązań i wątków jestem natomiast w stanie określić jako naprawdę genialne i zapamiętam je na długo.

Nie jestem pewien, kto jest tu głównym bohaterem...
czytaj dalejAntares
30 stycznia 2016 - 19:00

Recenzja Grand Theft Auto V - Rockstar zrobiło to po królewsku!

Materdea ocenia: Grand Theft Auto V
100

Któryś raz z kolei, znów po kilkutygodniowej przerwie, włączyłem Grand Theft Auto V. Tym razem padło na oryginalną wersję z konsoli poprzedniej generacji – Xboksa 360. Ten tytuł nie nudzi się nawet 3 lata po pierwotnej premierze! A mówię tutaj tylko o zabawie w trybie dla pojedynczego gracza. Gdy włączymy rozgrywkę sieciową to radochy jest nieporównywalnie więcej, ale tylko w przypadku posiadania własnej, zgranej ekipy.

gry-online.pl
czytaj dalejMaterdea
19 stycznia 2016 - 17:03
nowsze postystarsze posty