Cztery gry, które zjadły kawał mojego życia
Moje Hermezje #1 - Gry stare vs gry nowe
Książkę Warcraft: Ostatni Strażnik, trzeba czytać w chronologii WOW`a, jako pierwszą, bo później nie ma to sensu.
Po 3 latach książka Fale Ciemności, nadal daje frajdę w oczekiwaniu na film Warcraft 2
Activision Blizzard w ogniu krytyki!
Blizzard idzie na ugodę?
Wielu z nas uwielbia filmy o adwokatach oraz sędziach. Z przyjemnością oglądaliśmy takie dzieła jak: Ludzie honoru, Mój kuzyn Vinny, Uznany za niewinnego, Filadelfia, Klient, Firma, Adwokat diabła, czy w końcu Kłamca Kłamca. Wszystkie te filmy miały coś wspólnego. Sale rozpraw, na której toczy się bój o to, po czyjej stronie stoi prawo i porządek. Lecz gdy taką nietypową sprawę — niczym z jednego z wymienionych filmów — przeniesiemy do świata Warcrafta, to ktoś może się zastanawiać czy to zadziała? Tego dowiecie się z tekstu. No i takim sposobem doszedłem od filmów do książki Christie Golden pt. World of Warcraft: Zbrodnie wojenne. Zapraszam na kolejny odcinek Biblioteczki Gracza #40. Proszę wstać, sąd idzie.
Gier MMORPG jest na rynku mnóstwo. Jedne gorsze, inne lepsze. Jednak od 14 lat ten gatunek ma tyko jednego króla – World of Warcraft. Gra firmy Blizzard wydana 23 listopada 2004 roku w okresie świetności gromadziła 12 milionów aktywnych graczy i generowała ponad miliard dolarów przychodów rocznie. Aktualnie statystyki lekko spadły, ale nadal WoW nie ma sobie równych. Zacznijmy jednak od początku.
Uwaga: tekst leżał w szufladzie od 2010 roku, więc zdaję sobie sprawę, że warsztat może kuleć, a dziś dodałbym do listy jeszcze kilka tytułów ;)
Któż z nas jako dziecko nie lubił słuchać baśni i bajek? Magiczne opowieści potrafiły nas wciągnąć już po kilku zdaniach, wyobraźnia kreowała wspaniałe obrazy. Niektórym zamiłowanie do fantastycznych opowieści pozostaje na całe życie, jak twierdzą złośliwi, objawiając się później w formie zainteresowania książkami Fantasy. Spragnieni bardziej interaktywnej rozrywki w towarzystwie znajomych spędzali czas przy grach fabularnych. Dziś w gronie mediów plasują się także gry wideo, które także mogą przyjąć formę baśni, co pokazuje przykład trylogii Fable. Adresowanej wprawdzie dla odbiorców dorosłych, lecz niewątpliwie cechującej się charakterystycznym dla tego gatunku klimatem. I właśnie tej specyficznej, baśniowej atmosferze niektórych gier wideo zamierzam poświęcić niniejszy artykuł.
Nie od dziś wiadomo, że gracze potrafią spędzić w swojej ulubionej grze calutki rok, może nawet lata. To w zasadzie nic nowego. Każdy ma z nas taką grę, której poświęcił mnóstwo godzin, może nawet za dużo, ale kompletnie tego nie żałuje. Ja miałem taką grę - GTA San Andreas. Wiele godzin w singleplayer, aż w końcu pojawia się San Andreas Multiplayer i spędzasz (w moim przypadku) właśnie 8 lat w modzie roleplay. Nie przypominam sobie, żebym w międzyczasie grał w coś innego, a przynajmniej nie tak bardzo jak w to. Zresztą wiele nauki wyniosłem z pisania i grania moją postacią na serwerach takich jak LS-RP. Teraz już nie gram, niektóre serwery upadły, pozostały tylko dobre wspomnienia. I o tym między innymi dzisiaj. Jeden z graczy również spędził w grze 8 lat, ale w grze MMO - World of Warcraft. Nic takiego? Pewnie nic dla większości. Ale nie każdy jest w stanie udokumentować i opisać wszystko od samego początku.
Poznajcie zatem historię lidera gildii z Azeroth.
W 2002 roku studio Blizzard wydało trzecią część gry Warcraft, która wtedy wręcz zachwycała jakością intra i przerywników filmowych. Przy okazji pisania tej recenzji odkopałem nawet swoją dawną wypowiedź na pewnym forum z 16 czerwca 2002, i przypomniałem sobie, że: „W3 wciska w fotel…klimat, muzyka, cutscenki, wykonanie, oprawa…”. Po 14 latach mogę chyba nadal powiedzieć o W3 to samo - może z wyjątkiem trochę przerysowanych orków, a będąc świeżo po seansie filmu Warcraft: Początek - mam wrażenie, że jego twórcom udało się wszystko trochę na odwrót, niż w dawnej grze.
Film Warcraft: Początek wchodzi do kin 25 maja. Premiera w Polsce odbędzie się 10 czerwca. Tak, proszę Państwa, Blizzard to już nie tylko gry. To także filmy i coraz większa liczba książek. I na tym drugim skupimy się teraz. Skąd taki zamysł? Otóż natknąłem się na kilka informacji, które bardzo mnie ucieszyły i chcę się nimi podzielić. Tak więc, zapraszam na rozmowę o książkach.
Gry wideo to niesamowite pochłaniacze czasu. Wystarczy przysiąść do nich dosłownie na moment, dobić sobie poziom w ulubionym RPG-u, żeby krótko potem obudzić się z zegarkiem wskazującym okropnie późną porę. Są jednak produkcje, które wciągnęły nas do tego stopnia, że dziesiątki spędzonych przy nich godzin wydają się niezwykle małą jednostką. Patrząc w przeszłość, myślimy już o dniach czy tygodniach, jakie trwoniliśmy na „syndrom jeszcze jednej tury/levelu”. Ja znalazłem takich gier 4 i w tym artykule chciałbym je Wam zaprezentować, a przy okazji wspomnieć czemu to właśnie one zżarły kawał mojego życia.
Firma Blizzard Entertainment ma w zanadrzu ciekawą promocję. Zgodnie z informacjami zawartymi w internetowej ankiecie, do której dostęp uzyskali niektórzy użytkownicy Reddita (jej autentyczność została już potwierdzona), amerykański deweloper rozważa możliwość rozdawania posiadaczom biletów na film Warcraft w reżyserii Duncana Jonesa darmowego egzemplarza gry MMO World of Warcraft wraz ze wszystkimi wydanymi dotąd rozszerzeniami.
Ostatnio zrobiło się w sieci głośno o wydarzeniu w grze Star Trek Online, za pomocą którego gracze oddali cześć zmarłemu Leonardowi Nimoyowi, czyli aktorowi grającemu kapitana Spocka w kultowym serialu Star Trek. To raptem najświeższy przykładek inicjatywy miłośników MMORPG, pokazującej że gatunek ten ma znacznie więcej do zaoferowania niż mogłoby się wydawać. Gry sieciowe to bowiem wirtualne, lecz naprawdę żywe światy, w których społeczność pasjonatów tworzy fantastyczne historie. Część z nich poznacie w tym wpisie.
Naprawdę trudno w to uwierzyć, ale World Of Warcraft kończy 10 lat, i wciąż się doskonale trzyma. Mimo, ze zewsząd podnoszą się głosy typu "WoW się skończył", a co rusz ogłaszane są różne WoW killery, to wciąż ma 10 milionów graczy. Może powtórzmy: 10 milionów graczy płaci co miesiąc 12 euro / 15 dolarów. 120 milionów euro płynie różnym strumieniem co miesiąc do Blizzarda.