Trudno przecenić jak wielki wpływ na horrory miał Slender Man. Ta postać zrewolucjonizowała różne media związane z grozą. W przypadku komputerów i konsol Slender odpowiada za olbrzymi sukces prostych straszaków opartych na schemacie biegaj po mapie i zbieraj coś. Mimo upływu lat ten pomysł jest nadal żywy. Najlepszym dowodem tego jest gra Trenches.
Yomawari to dosyć nietypowa seria horrorów, które łączą unikatową oprawę graficzną z naprawdę mroczną tematyką. Lata temu pojawiły się dwie części tego cyklu. Teraz po 5 latach od premiery części dwa na rynek trafia trzecia odsłona serii. W samą porę na sezon duchów i strachów. Czy Yomawari: Lost in the Dark jest równie interesujące co dwie poprzednie gry?
Witam wszystkich graczy. Czy wciąż ogrywacie ulubione gry? Co do mnie, to nie zwalniam tempa. Po całkiem zaskakującym finale Eden Afterstory w The Eden of Grisaia, pobawiłem się też trochę jedną z lepszych produkcji logicznych dostępnych na PSP pod tytułem Echoshift. To nie wszystko, bo wróciłem również do Higurashi, w którym chcę dokończyć aktualnie ogrywany rozdział. Po za tym, jak zwykle gram w FFXIV.
Żyjemy w niezbyt fajnych czasach. W ostatnich latach nie było zbyt przyjemnie i pogodnie. Teraz też nie jest zbyt dobrze, a nie szykuje się, by sytuacja miała się drastycznie poprawić. W końcu słyszymy o krachu, kryzysie i pogróżkach wojny atomowej, która zmiecie nasz gatunek z powierzchni planety. Dlatego na poprawę humoru mamy gierki. No chyba, że sięgniemy po coś takiego jak S.W.A.N.: Chernobyl Unexplored.
Czasem w pojedynkę można stworzyć coś naprawdę fajnego i pomysłowego. Jest kilka wyśmienitych gier, za które odpowiada tylko jeden deweloper. Oczywiście są też straszne kasztany i potworki, za którymi stoi jeden człowiek. Czy Seduction: A Monk’s Fate będzie należec do tej pierwszej kategorii?
Witajcie gracze. Mam nadzieję, że czujecie się dobrze, bo zdrowie jest najważniejsze, a przy okazji ogrywacie dalej swoje ulubione produkcje. U mnie tym razem na tapecie są: Gdy zapłaczą cykady, RDR2 oraz Wipeout 2048.
Potwory, mroczne demony, zjawy i najgorsze bestie czekają tylko na naszą nieuwagę. Wystarczy przymknąć oko na chwilę, zapomnieć o jakiejś pozornie nieznaczącej sprawie i już stoimy na krawędzi zagłady. Jeden szaleniec w swoim zapędzie może siać zniszczenie i ściągnąć na wszystkich apokalipsę. Z tak wielkim zagrożeniem zmierzą się bohaterowie książki Łukasza Czarneckiego pod tytułem Apostata. Czy jest nadzieja na uratowanie świata przed zagrożeniem spoza naszego wymiaru?
Są takie gry, które potrafią zaistnieć dzięki kontrowersji. Wywołanie oburzenia, szoku i najlepiej protestów może być całkiem dobrym pomysłem na odniesienie sukcesu. Przez lata trochę gier próbowało tej drogi. Czasem się udało, a innym razem plan wypalił w twarz twórcom. O Martha is Dead zrobiło się głośno dzięki temu, że Sony zdecydowało się na ocenzurowanie produkcji na swoich konsolach. Tylko czy warto sięgnąć po ten tytuł? Może lepiej, żeby Matha i jej tajemnice pozostały zakopane?
W ostatnich latach poziom horrorów niezależnych wzbił się na wyżyny. Sporo małych produkcji zaskakuje interesującymi pomysłami, fabułą czy stylistyką. Scena indie dostarcza to, czego brakuje w wielkich produkcjach i robi to bardzo skutecznie. Czy Re:Turn 2 - Runaway to kolejne z niezależnych perełek, w które możemy zagrać, czekając na mityczny powrót Silent Hill?
Witam wszystkich graczy. Tym razem napisałem w kilku słowach o mojej pierwszej powiesci wizualnej po polsku, kolejnym sezonie w Gears 5, o pierwszym konsolowym GTA w HD oraz o jednym klasyku rpg. Po więcej zapraszam do dalszej części tekstu.