Age of Empires 2 - DżejGame #1
Honey, I Joined a Cult
Starship Troopers: Terran Command
W co gracie w weekend? #358: Gears 5, Halo TMCC, Tales of Vesperia, Perfect Dark Zero, Steins;Gate LBP, Frostpunk, Umineko, Ni no Kuni i FFXIII
Krótka piłka - They Are Billions na PS4
Krótka piłka - Swords & Soldiers na Nintendo Switch
Slitherine od jakiegoś czasu bardzo pozytywnie zaskakuje mnie oferowanymi tytułami. Producent i wydawca specjalizujący się w grach strategicznych od lat tworzył i dostarczał nam ciekawe tytuły. Jednak od jakiegoś czasu tamta ekipa stawia też na kultowe marki. Miałem okazję pisać już o Warhammer 40K czy Starship Troopers, które doczekały się solidnych gier od Slitherine. Nie tak dawno na rynku pojawiła się gra na bazie uwielbianego przez fanów science fiction Stargate. Teraz to ekipy kultowych marek ze świata fantastyki dołącza najsłynniejszy Elektroniczny morderca. Czy gra Terminator: Dark Fate - Defiance okaże się kolejnym świetnym tytułem od Slitherine?
Niestety nie stać mnie na zakup figurek i nie potrafię malować ani ozdabiać czegokolwiek. Dlatego mój kontakt z uniwersum Warhammer 40K jest ograniczony do gier, książek, podcastów i produkcji fanowskich. Oczywiście w przypadku gier bywa różnie i na każdy fajny tytuł przypada coś słabego. Na szczęście ostatnio miałem dobrą passę i ogrywałem same fajne produkcje z uniwersum. Czy Warhammer 40,000: Battlesector także wyląduje na mojej liście polecanych produkcji stworzonych ku chwale imperatora ludzkości?
Mniej więcej półtora roku temu miałem okazję pograć w ciekawą grę strategiczną na bazie raczej kultowej serii Starship Troopers. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony tym tytułem i solidną porcją klimatycznego RTS. Deweloperzy z The Artistocrats odwalili kawał dobrej roboty a wydawca Slitherine zyskał kolejna dobrą strategię w swoim katalogu.Teraz premierę ma pierwsze duże DLC do gry Starship Troopers: Terran Command - Raising Hell. Czy warto zainteresować się tym dodatkiem? Może za dużo już tego zabijania robaków i lepiej przejść na emeryturę zamiast podbijać kolejne planety?
Classified: France '44 wpadło mi w oko, bo mam sentyment do strategii przez to, że za dzieciaka dostałem w prezencie Panzer General. Właśnie przez sentyment do tamtych czasów dałem szansę ciekawie zapowiadającej się produkcji.
PlayStation 2 miało masę cudownych gier. Dlatego ten system będzie u mnie zawsze gdzieś na podium w przypadku listy najlepszych konsol. Megahity, rewolucyjne tytuły, perełki i niszowe skarby. Na tej maszynie było wszystko. Jedną z tych mniejszych, ale wartych uwagi gier był taki mały tytuł od Vanillaware. Nie chodzi mi o Odin Sphere, lecz o GrimGrimoire, które właśnie doczekało się remastera o podtytule OnceMore.
Jako dziecko uwielbiałem książkowy cykl Straszna historia. Tytuły z tej serii były świetnym wprowadzeniem do kultury i tradycji, a także dziejów cywilizacji, które dawno przeminęły. Jedną z moich ulubionych książek z tego cyklu wydawniczego była ta poświęcona starożytnemu Egiptowi. Wspominam o tym dlatego, że miałem ostatnio okazję pograć w remake antycznej gry o Egipcie sprzed kilku milenium. Czy Pharaoh: A New Era wart jest naszego czasu?
Napisałem już przynajmniej kilkanaście wstępów o grach z uniwersum 40K. Jako umiarkowany fan tego IP zawsze chętnie sprawdzam nadchodzące produkcje, jednak często jestem zawiedziony. Jak dla mnie nic nie dorównało jeszcze pierwszej i drugiej odsłonie Dawn of War. Czy nowe DLC Warhammer 40,000: Chaos Gate – Daemonhunters - Duty Eternal zmieni ten stan rzeczy?
Warcraft II to jedna z moich ulubionych gier RTS. Świetny tytuł zyskał wiele dzięki cudownym opcjom online i wspaniałym wsparciu ze strony graczy. Mody i mapy do tej produkcji zapoczątkowały kilka gatunków gier popularnych do dzisiaj i zagwarantowały fanom masę dobrej zabawy. Kupując jedną grę mieliśmy dostęp do masy świetnych produkcji powstałych na szkielecie cudownego RTS. Czemu piszę o tym w tekście na temat Age of Darkness: Final Stand?
Szanuję, że studio Acquire wciąż trwa i robi swoje niszowe gierki. Ekipa była bliska gigantycznego sukcesu w czasach Tenchu i stworzyła kilka wybornych serii. Niestety nigdy nie udało się im odnieść kosmicznego sukcesu i z czasem wylądowali w niszy dla fanów japońskich gierek. Czy Adventure Academia: The Fractured Continent pomoże im przebić się do wyższej ligi deweloperów?
Kulty mają złą renomę. Większości ludzi kojarzą się z przekrętami, wykorzystaniem członków, dziwnymi zachowaniami i kilkoma przerażającymi zbrodniami. Może kulty wcale nie są takie złe i mają sporo zalet? Możemy sprawdzić to grając w Honey, I Joined a Cult, czyli kolejny po Cult of the Lamb symulator kultu.