Tactics Ogre: Let Us Cling Together - moja gra roku 2011
Pikselowa sztuka - recenzja Mother 3
Klaps w tyłek najlepszym sposobem na rozwój postaci w japońskim roleplaying
The Legend of Heroes: Trails from Zero
W co gracie w weekend? #396: Final Fantasy VII Remake Intergrade, DOOM i Gears of War 3
Kowloon High-School Chronicle
Stało się. Po blisko dwóch latach udało mi się w końcu zdobyć upragniony calak w Gears of War 4. Teraz przez kilka następnych lat moje myśli zaprzątać będzie trójka i piątka. Nie o tym jednak chciałem tym razem napisać. Dziś zajmę się pirackim Asasynem oraz czwartą odsłoną Star Ocean.
Zdarza mi się narzekać na tytuły gier. Z jednej strony to pewnie oznaka starości i tego, że staje się stetryczałym narzegraczem w podeszłym wieku. Z drugiej strony to może efekt tego jak wiele dziwnych i głupich tytułów spotkałem na przestrzeni lat. Nie tak dawno uzewnętrzniałem się na F.I.S.T.: Forged In Shadow Torch. Dzisiaj jednak znalazłem nową ofiarę. No bo nie mogę przejść obojętnie obok WitchSpring3 Re:Fine - The Story of Eirudy.
Disgaea sprawiła, że stałem się wielkim fanem Nippon Ichi Software. Jeden tytuł japońskiej firmy uczynił ze mnie wiernego miłośnika, który z zamkniętymi oczami sprawdzi każdy wydawany przez nich tytuł. W ogólnym rozrachunku wychodzę na tym dobrze. Większość produkcji NIS trafia w mój gust. Czasem trafią się jednak zakalce. Nie jestem też bezkrytyczny i potrafię wskazać, gdy tej firmie coś nie idzie. Dlatego nie będę owijał w bawełnę i ogłoszę, że Prinny Presents NIS Classics Volume 1 to zmarnowana okazja na powrót klasyków w stylu.
Biblioteka gier ekskluzywnych dla PlayStation 5 nie jest zbyt duża. Mamy kilka fajnych produkcji i perełek, ale pod względem ilości ciągle czuć braki. Dlatego mniejsi gracze decydują się na próbę wciśnięcia swoich gier pomiędzy premierami hitów. Tak tłumaczę sobie premierę Neptunia ReVerse. Tylko czy ta produkcja JRPG ma rację bytu na najpotężniejszej konsoli Sony?
Idea Factory to trochę niedoceniony deweloper i wydawca. Japońska korporacja nieustannie dostarcza nam niszowych gier JRPG. Ich projekty nie są może wielkimi hitami, ale posiadają grono oddanych fanów. Co najważniejsze pośród ich gier można trafić na perełki i naprawdę interesujące tytuły. Najlepszym przykładem na to było Death end re;Quest, czyli meta JRPG o byciu wewnątrz gry i wykorzystywaniu bugów i glitchy, by pokonywać wrogów. Czy Death end re;Quest 2 okaże się równie ciekawym tytułem?
Cześć. W ten weekend żongluję grami i tak w zasadzie to szukam jakiejś na dłużej. Jednego dnia włączam jedną, drugiego inną, a kolejnego jeszcze coś innego. Pewnie zagram w jedna lub dwie z poniższych pozycji. Na razie jednak nie wiem, w którą. Obyście Wy nie mieli takich problemów z wyborem.
Witam wszystkich. Gracze często lubią mówić o tym, że nie mają czasu na gry. Chwalą się swoimi kupkami wstydu itd. Też mógłbym zrobić zestawienie kilkuset gier, w które nigdy nie zagram z przeróżnych powodów. Mogą to być preferencje, brak pieniędzy lub chęci do grania i sto innych tłumaczeń. Jestem jednak typem gracza cierpliwego, który wierzy w to, że nawet gdy nie ma się na coś czasu przez kilka lat, to w końcu uda się go znaleźć. Dlatego też dzisiaj napomknę w kilku słowach o grach, w które nie grałem od dawna. Czasem jednak wystarczy zagrać w jeden tytuł i od razu wraca chęć do zabawy w wirtualnych światach.
Mamy długi majowy weekend. Dla jednych to doskonała okazja na jakiś dłuższy wypad poza dom. Gracze standardowo wykorzystują ten czas, żeby dłużej pograć w ulubione gry. Bez względu na to co zaplanowaliście na ten weekend, życzę Wam, aby był bardzo udany. W ostatnich kilku tygodniach starałem się pograć w różne gry, ale najwięcej czasu spędzam obecnie z Tales of Xillią.
Piekło jest niezwykle powszechne w grach wideo. Setki jeśli nie tysiące tytułów umiejscawiają swoją akcję, chociaż po części w przeklętej krainie. Czasem mamy standardowe płomienie, innym razem coś z jakiejś mitologii lub innych wierzeń. Bywa różnie, ale zdarzy się coś naprawdę pomysłowego. Czy Poison Control zaskoczy nas swoją wersją piekła?
Świat gamingowy obiegła dzisiaj informacja, której mało kto się spodziewał. Najnowszą postacią w Tekkenie 7 zostanie polska pani premier. Część graczy wzięła to za żart, ale później zobaczyła, że to nie pierwszy kwietnia, a wziąwszy pod uwagę fakt, że zdążyło już o tym napisać kilka stron zajmujących się grami wideo, to nawet najwięksi sceptycy musieli uznać prawdziwość tej informacji.