Zabezpieczenia (DRM i inne) na gameplay.pl

Okiem Meehowa: wojna bez zwycięzców, czyli piraci kontra Denuvo

Haseł tyle, a pamięci do nich brak - o moim rozwiązaniu tego problemu.

Microsoft idzie po rozum do głowy i zmienia restrykcyjną politykę wobec konsoli Xbox One

Żywot pirata poczciwego z przymrużeniem oka opisany

Co mnie denerwuje w grach?

Co nie gra w recenzjach? – cz. 2/3 – gra a wydanie

Kupisz nową grę, lecz offline zagrasz tylko w „demo”

Co jakiś czas, a ostatnio coraz częściej, przeglądając nowinki ze świata elektronicznej rozrywki napotykam informacje, dla których klasyczny „facepalm” jest zbyt małym wyrazem dezaprobaty. W zeszłym tygodniu była to wypowiedź jednego z pracowników studia Lionhead dotycząca rynku gier używanych, którą obszernie skomentowałem na łamach bloga. Dzisiaj palmę pierwszeństwa w kategorii „niefajna zagrywka” zdobywa jeden z moich ulubionych producentów i wydawców gier w jednym, czyli Capcom. Pracownicy japońskiego koncernu wpadli na „wspaniały” sposób, mający zminimalizować problem piractwa w przypadku ich tytułów wydawanych na rynku PC. Co powiecie na pomysł takiego przygotowywania gier, by ich funkcjonalność bez podłączenia komputera do Internetu, była praktycznie zerowa?

Offline będzie biednie...
czytaj dalejAntares
27 maja 2011 - 18:55
nowsze posty