Wersje demo / trial na gameplay.pl

Upadek dem – dlaczego twórcy gier nie wypuszczają już wersji demonstracyjnych?

Rzut okiem na Nier: Automata

Final Fantasy XV: Platinum Demo - pierwsza i ostatnia próba

Co dziś dostajemy zamiast wersji demonstracyjnych?

Potrzebujemy wersji demonstracyjnych jak nigdy dotąd

Dema gier – czy szkodzą twórcom?

Wrażenia z wersji dema Castlevania: Lords of Shadow - Ultimate Edition na PC

Castlevania: Lords of Shadow to produkcja, do której długo się przymierzałem. Chciałem ją kupić na PS3, lecz w jej miejsce przyszły inne, nieco ważniejsze wydatki. Pewnego dnia jak grom z jasnego nieba nadeszła nowina, że tytuł ten dostaje swoją konwersję na PC. Strasznie się ucieszyłem, w szczególności, że otrzymamy wersję Ultimate, posiadającą wszystkie dotąd wydane DLC. Mój apetyt zaczął się powiększać, a moim pierwszym daniem miała być wersja demonstracyjna. Nie mogłem sobie pozwolić na jej nieściągnięcie. Musiałem w niej poszukać odpowiedzi na parę pytań i choć „demówka” jest okropnie krótka, to muszę powiedzieć, że je znalazłem.

Oto i on! Gabriel Belmont!
czytaj dalejRasgul
1 sierpnia 2013 - 13:19

Koniec z horrorem? Wszystko na to wskazuje - wrażenia z dema Dead Space 3

Isaac Clarke się zmienia. Czy ewoluuje? W pewnym sensie. Jako ortodoksyjny fan serii Dead Space muszę wylać trochę żółci na ostatnie dzieło Visceral Games (właściwie, to dopiero na wersję demonstracyjną – zaznaczam, że nie jest to moje stanowisko odnośnie finalnego produktu!). Co jest nie tak?

czytaj dalejMaterdea
25 stycznia 2013 - 21:40

Metal Gear Rising: Revengeance – wrażenia z dema

Metal Gear Rising: Revengeance to całkiem nowe Metalu Giru, na które uwagę zwrócą przede wszystkim dwie grupy graczy: jedni to fani Platinum Games (developer), a drudzy to fani wszystkiego z Metalu Giru w tytule. Ja należę zdecydowanie do tych pierwszych i nareszcie położyłem swe ręce na demie najnowszej pozycji ojców Vanquisha.

czytaj dalejCascad
22 stycznia 2013 - 19:49

King's Bounty: Wojownicy północy - test wersji beta

Od zapowiedzi Wojowników Północy minął niedawno rok. Przez ten czas studio Katauri Interactive nie rozpieszczało nas informacjami o kolejnej odsłonie cyklu King’s Bounty, a całkowita stagnacja na oficjalnej stronie gry skłaniała do przypuszczeń, że projekt został zaniechany, zanim w ogóle zdążył rozwinąć skrzydła. Na szczęście tak się nie stało. Tak naprawdę Rosjanie w ciszy i spokoju opracowywali swoje najnowsze dzieło, aplikując znanej już doskonale formule następną porcję interesujących usprawnień. A że proces produkcji tego tytułu zbliża się ku końcowi, miałem okazję przekonać się sam, testując w ostatnich dniach obszerne demo.

czytaj dalejUV
15 października 2012 - 14:30

Gdzie jest Borówa i dlaczego nie ma go w F1 2012?

O tym czy coś wypali lub nie, decydują często detale. Jakieś małe szczegóły, na które za pierwszym razem nie zwracamy uwagi, a kwadrans później ich brak (ewentualnie obecność) zaczyna doskwierać.

W demie F1 2012 niemal wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Gra wydaje się świetnie opracowana pod kątem wizualnym, co i rusz natrafiamy na cutscenki robione na silniku Ego (Codemasters nie boi się swojej technologii i nie puszcza renderów), menusy śliczne, licencja Formuły 1 nadaje fajnego smaczku, dźwięk silnika „robi dobrze”, trybuny wypełnione po brzegi kibicami prezentują się efektownie. Jest ok, nawet bardzo. Brakuje w zasadzie zapachu benzyny i spalonej gumy. No i czegoś jeszcze – klimatycznego komentarza w wersji polskiej.

czytaj dalejeJay
12 września 2012 - 18:25

Grałem w FIFA 13 demo. Dostaniemy to, co nam obiecano?


11 września od wczesnego ranka pobrać można było z pomocą Origin wersję demonstracyjną najnowszej FIFA 13. Niby nic, ale jednak w oczekiwaniu na 28 września, czyli dzień premiery, jest to jedyna szansa nawiązania romansów z nową futbolówką. Rodzi się tylko pytanie, czy dostaniemy naprawdę to, co EA obiecało, a może jednak byliśmy po prostu oszukiwani i mydlono nam oczy w imię marketingowych zasad żelaznych?

czytaj dalejQualltin
12 września 2012 - 08:33

Pada piach, pada piach, czyli wrażenia z wersji demonstracyjnej Spec Ops: The Line

Dubaj. Miasto, które w przeciągu parunastu lat ewoluowało w jedną z największych światowych metropolii, a zarazem perłę współczesnej architektury. Spójrzcie tylko na zdjęcie tego cudu i krótko po tym wyobraźcie sobie, że zaraz wszystko zanika pod gęstą warstwą piasku, a piękne wieżowce szybko zamieniają się w jedną, wielką ruinę. Ciekawy widok, nieprawdaż? Taką wizję miało Yager Development, toteż postanowiło ono w całe te zamieszanie upchać jeszcze dużo „ekszyn”, fajną historyjkę o zbuntowanych żołnierzykach i stworzyć o tym grę. Jak im to wyszło? Niestety średnio.

czytaj dalejRasgul
20 czerwca 2012 - 20:19

Piaskiem po oczach - wrażenia z dema Spec Ops: The Line

Jeżeli ktokolwiek z Was liczył, że Spec Ops: The Line będzie realną konkurencją dla trzeciej części Maxa Payne'a śpieszę donieść, że nie – gliniarz z Hoboken może odetchnąć z ulgą. Wydane dzisiaj demo dubajskiej apokalipsy ostatecznie przekonało mnie, że nie warto inwestować większych pieniędzy w tytuł ze studia Yager. Pod dużym znakiem zapytania stoi również ewentualny zakup w jakiejś reedycji za grosze. Spec Ops: The Line jest tłustym, odgrzewanym kotletem i grą spóźnioną o jakieś...trzy, może cztery lata.

W pełni popieram opinię redakcyjnego kolegi UV Impalera, który w marcowej publikacji przyrównał ją do pogrążonego we własnych słabościach Homefronta. W obu przypadkach twórcy mydlili oczy i wspominali o ambicji stworzenia czegoś ponad standardami. W rezultacie Spec Ops: The Line okazał się być wymęczonym cover-shooterem, z mechaniką skopiowaną z ery post-GearsOfWar-sowej. Wielkich błędów i wtop nie ma, ale odsmażając kotleta po raz 50-ty nie warto obwieszczać sukcesu z powodu zdjęcia go z patelni, rajt?

czytaj dalejeJay
13 czerwca 2012 - 20:55

DiRT Showdown - powrót do cudzych korzeni?

Ś.P. Colin McRae przewraca się w grobie. Nie dość, że cała seria DiRT (która od trzeciej części nie jest już sygnowana nazwiskiem tego wielkiego kierowcy rajdowego) zeszła na hamburgery to na dodatek w produkcji, a raczej w tłoczni, jest już totalnie odjechana odnoga pseudo-dziedzica najlepszej, moim zdaniem, gry rajdowej w historii. Dlaczego dziedzic nie jest pełnoprawny? Ponieważ mamy do czynienia z sytuacją, w której majestatyczny, poważny, elegancki i wąsaty ojciec spogląda na swojego śmigającego na desce syna z pofarbowanymi na zielono włosami. I wiecie co? Demo nawet mnie bierze!

czytaj dalejbarth89
9 maja 2012 - 23:52

Dragon’s Dogma to nie Skyrim. I dobrze

Demo Dragon’s Dogma jest krótkie – to pierwsza myśl, jaką miałem po przejściu tej zaledwie kilkunastominutowej prezentacji. Dwie sceny z gry – w których walczymy z Chimerą, Gryfem i innymi wrogami – są jednak potwierdzeniem, że Capcom spełni chociaż w części składane obietnice. Obietnice dość ambitne, bo zderzające ze sobą parę kontrowersyjnych motywów. Firma chce połączyć otwarty świat z dobrym systemem walki i aktywnym zachowaniem NPC.

Nadchodzi Dragon's Dogma. Zrobi się ciepło.

Mam uwierzyć, że będę biegał z uśmiechem na twarzy u boku kompanów prowadzonych przez „inteligentne” skrypty? Że w walkach rozgrywających się na tle otwartej scenerii nie będzie trzeba uciekać się do naprędce odkrytych glitchy i pseudotaktyk (tak, patrzę w twoją stronę Skyrim)? A w dodatku wszystko to zapewni Crapcom? To nie może zadziałać. Tak myślałem, ale zaledwie kilkanaście minut wystarczyło, abym zapomniał o wszystkich tych pytajnikach.

czytaj dalejHed
30 kwietnia 2012 - 22:16
nowsze postystarsze posty