Monster Boy and the Cursed Kingdom - Danteveli - 11 grudnia 2018

Monster Boy and the Cursed Kingdom

Piękno branży gier wideo polega na tym, ze ciągle zostajemy zaskakiwani. Czasem są to raczej negatywne wiadomości o tym, że jedno z ulubionych studiów deweloperskich przestaje istnieć. bo ich gra o Gwiezdnych Wojnach jest tylko dla pojedynczego gracza i nie ma jak upchnąć w niej tony oszukańczych mikro transakcji. Innym razem gra o której niewiele słyszeliśmy okazuje się wspaniałym tytułem, który przykuje naszą uwagę na długie godziny. Monster Boy and the Cursed Kingdom zalicza się właśnie do tej drugiej kategorii i postanowiłem podzielić się swoimi wrażeniami z czasu spędzonego z jedną z najprzyjemniejszych gier wydanych w tym roku.

Monster Boy and the Cursed Kingdom rozpoczyna się od całkiem nietypowej sytuacji. Nasz wujek z jakiegoś powodu przemienił wszystkich mieszkańców wioski, w której mieszkamy w zwierzęta. My też mamy pecha i z wojownika z niebieskimi włosami stajemy się jednooką świnką. To nie przeszkadza nam jednak w misji odwrócenia przeklętego zaklęcia i dowiedzenia co takiego stało się z naszym wujaszkiem. Fabuła nie gra tutaj pierwszych skrzypiec ale w trakcie misji ratowania naszej wioski natrafimy na sporo zabawnych sytuacji i ciekawe postacie. Moim faworytem była matka, która bardzo martwiła się o relacje rodzinne po tym jak okazało się, że dzieci ojca zamienionego w lisa są szopami. Taki bajer jakoś idealnie trafił w moje poczucie humoru.

Jeśli chodzi o rozgrywkę to mamy grę platformową z naciskiem na zagadki i sporą ilością walki z przeciwnikami. Taka kombinacja wychodzi z tego, że nasza postać ma dostęp do kilku form a także cały arsenał mocy i przedmiotów oddany w naszą dyspozycję. Możemy przybrać formę wspomnianej już świnki, węża, żaby, lwa czy smoka. Każda z tych wersji naszego bohatera oferuje unikatowy zestaw ruchów i ataków. Wąż pełza po różnych powierzchniach i może dostawać się w szczeliny, żaba potrafi chwytać swoim długim językiem różne przedmioty a smok potrafi latać. Dzięki temu rozgrywka jest różnorodna i ciągle robimy coś nowego lub eksperymentujemy z kombinacją różnych umiejętności by dostać się do niedostępnych wcześniej miejsc i odblokować sekrety. Dodatkowo mamy cały system mocy magicznych i przedmiotów pozwalający nam na rzucanie rożnych zaklęć czy korzystanie z przedmiotów takich jak bumerang. Wisienką na torcie jest ekwipunek, który kupujemy za złoto wypadające z pokonanych wrogów. Różne miecze, pancerze czy obuwie oferują dodatkową obronę ale także dodatkowe właściwości naszej postaci. Już na początku zabawy trafiamy na ciężkie buty, które pozwalają nam na opadanie na dno akwenów wodnych. Podobnych bajerów jest cała masa i co lepsze mamy jeszcze system ulepszania ekwipunku za pomocą specjalnych klejnotów. Dzięki temu wszystkiemu Monster Boy jest znacznie bardziej rozbudowany niż typowa platformówka i zahacza o terytorium produkcji takich jak Metroid czy Castlevania z epoki GBA i NDS.

Fajne jest to, że mamy okazje trochę pogłówkować ale nadal wymagana jest od nas sprawność manualna. Gra świetnie łączy te dwa elementy i na dokładkę jesteśmy we wszystko odpowiednio wdrażani. Dlatego powoli odblokujemy kolejne formy naszego bohatera i mamy czas by się z nimi zapoznać. Dopiero w późniejszej fazie gry zmienianie kim sterujemy w locie jest niezbędne do przechodzenia kolejnych wyzwań.

Jeśli już mowa o samych wyzwaniach to warto w kilku słowach wspomnieć o bossach. Walki są dosyć pomysłowe i pozwalają na odrobinę eksperymentowania ze zdolnościami naszej postaci i wyposażonym ekwipunkiem. Najfajniejszym pomysłem była walka z żabą, która w pewnym momencie połyka naszą postać i musimy pokonać tor przeszkód wewnątrz olbrzymiego bydlaka nim dopadnie nas kwas żołądkowy potwora. Inne walki też bawią się z interesującymi pomysłami urozmaicania zabijania.

Jeśli mam być kompletnie szczery to w moim prywatnym rankingu Monster Boy jest najlepiej wyglądającą grą jaka pojawiła się na rynku w tym roku. Produkcja wygląda jak wysokiej klasy kreskówka ze słodziutkimi postaciami i przepięknie wyglądającymi tłami. Jestem po prostu zachwycony i mam nadzieję, że niedługo zobaczę więcej.

Monster Boy and the Cursed Kingdom to produkcja o której mogę wypowiadać się w samych superlatywach. Świetna zabawa, przepiękna oprawa graficzna, dobrze dobrany poziom trudności i różnorodna rozgrywka są wszystkim czego mogę oczekiwać od produkcji tego typu. Brawa dla twórców bo stworzyli coś naprawdę wspaniałego w co po prostu warto zagrać.

Danteveli
11 grudnia 2018 - 14:11