Krótka piłka - Monster Jam Steel Titans - Danteveli - 29 czerwca 2019

Krótka piłka - Monster Jam Steel Titans

Monster trucki, czyli gigantyczne wozy z oponami wielkości pierwszoklasisty to coś kompletnie mi obcego. Mój kontakt z tym typem samochodów i związanym z nimi „sportem” ogranicza się jedynie do tego co widziałem w filmach i serialach. Nie jestem zainteresowany tym tematem, ale skoro na rynku pojawia się gierka o monster truckach to ja muszę ją sprawdzić. Z tego powodu w moje ręce wpadło Monster Jam Steel Titans.

Monster Jam to seria która debiutowała w epoce PlayStation 2. Teraz doczekaliśmy się piątej odsłony, czyli najwyraźniej istnieje grupa graczy lubiąca tego typu gierki. Na dokładkę Steel Titans przypomina mi o czasach PlayStation 2 i tym jak działały tego typu gierki. Zero fabuły, obciachowa muzyczka i bardzo proste menu.

Grę otwiera tutorial, podczas którego wprowadzeni jesteśmy w podstawy rozgrywki. Po zaliczeniu serii zadań możemy brać się za ściganie gigantycznymi pojazdami. Pytanie tylko czy chcemy to robić? Monster Jam Steel Titans już od pierwszych minut pokazuje, że jest gra budżetową z przestarzałą grafiką, niewygodnym sterowaniem i ogólnym brakiem dopracowania. Nie wiem jak ten tytuł wypada w porównaniu z innymi produkcjami i monster truckach, ale gra po prostu nie ma startu do zwykłych ścigałek dostępnych na rynku.

Rozgrywka jest dosyć przyzwoita, ale przydałyby się jakieś ciekawsze i trochę bardziej różnorodne trasy na mniejszych arenach. Rozwałka jest ogólnie fajna i zaliczanie kolejnych punktów w pogoni za AI może być spoko, ale taki rodzaj zabawy stosunkowo szybko się nudzi. Z drugiej strony praktycznie wszystkie gry wyścigowe nie należące do kategorii AAA borykają się z tymi samymi problemami i trudno oczekiwać, żeby akurat ten tytuł odróżniał się od takiego MX vs. ATV czy innych MotoRacerów. W teorii tryby rozgrywki są różnorodne i mamy okazje zabawić się w robienie tricków, rozwalanie pudełek, jazdę po pustyni z ograniczoną widocznością czy zwykłe ściganie. Niestety żaden z trybów nie został na tyle dopracowany by przyciągnąć nas przed monitor na dłużej. Szkoda bo niektóre pomysły są całkiem fajne, ale ich wykonanie pozostawia sporo do życzenia. Na przykład patent pędzenia po pustyni z zawrotna prędkością i widzeniem jedynie zarysów tego co jest przed nami mógłby sprawdzić się całkiem dobrze, gdyby nie to że zjechanie z trasy równa teleportowaniu nas na właściwą ścieżkę. Gdyby zrobić z tego coś w stylu eventów z SSX, gdzie pędzimy dowolną trasą w kierunku finiszu taki bajer byłby naprawdę spoko. Niestety to z czym jesteśmy pozostawieni jest bardziej frustrujące.

Tryb dla jednego gracza wypada o niebo lepiej od multiplayera. Rozgrywka dla wielu graczy po raz kolejny przypomina mi dawno minione czasy PS2. Nie ma tutaj żadnego trybu online. Jest to niezwykle zadziwiające bo gra tego typu z AI, które jest zbyt mocne, zyskałaby wiele na obecności multiplayera online. Niestety jak chcemy taki bajery w naszych gierkach to musimy sobie odpuścić Monster Jam Steel Titans.

Zdaję sobie sprawę, że ta krótka piłka jest niezwykle negatywna i pewnie trochę niesprawiedliwa w stosunku do tej gry. Jednak podchodzę do tego tytułu jako osoba z zerowym zainteresowaniem tematyką. Liczyłem, że gra przekona mnie do monster trucków i potencjalnie wciągnie mnie w ten rodzaj wyścigów. Niestety wykonanie tego produktu raczej odstrasza. To po prostu kolejna niszowa budżetówka skierowana do największych fanów i rodziców, którzy przez przypadek zakupią swoim dzieciom jakąś grę.

Nie wiem czy jest u nas jakiekolwiek zainteresowanie tematyką monster trucków. Sam nie mam o nich zielonego pojęcia i Steel Titans nie wciągnęło mnie w te klimaty. Dlatego mam wrażenie, ze Monster Jam to jedna z tych produkcji przeznaczonych do bardzo wąskiej grupki graczy. Po ten tytuł sięgną raczej fani wielkich wozów. Miłośnicy gier wyścigowych znajdą masę lepszych i bardziej rozbudowanych tytułów. Tutaj wszystkiego jest zbyt mało a to co jest nie zostało wystarczająco dopracowane by wyjść poza niszowy, budżetowy tytuł dla osób z tatuażem ich ulubionego monster trucka.

Danteveli
29 czerwca 2019 - 11:37