Kane Karla Wagnera - Pita - 20 września 2011

Kane Karla Wagnera

Kane to nieśmiertelny, przeklęty za zamordowanie swojego brata i sprowadzenie gwałtu i mordu na ludzkość. Rudowłosy olbrzym, który musi się tułać po świecie dopóty dopóki nie zginie od przemocy, którą jako pierwszy zasiał wśród swego gatunku. Jego naznaczenie odbija się w stanie fizycznym – czas zatrzymał się dla niego w momencie rzucenia klątwy, tak by jego ciało nawet po odniesieniu licznych ran wracało do zdrowia.

Jednak to oczy, oczy są symbolem Kane’a. Niebieskie, bezdenne oczy mordercy, które płoną nienawiścią, szaleństwem i złem. Dzięki nim Kane widzi lepiej i przeraża każdego kto w nie popatrzy. Lecz nadal jest człowiekiem, świetnie wyszkolonym, głębokim i mądrym, uzbrojonym w zakazaną wiedzę, ale człowiekiem, którego powali stal, silna trucizna, czy ogień.

Pomimo, że Kane jest zasadniczo rzecz biorąc jedną z pionierskich postaci Dark Fantasy, wyrosłą w mocny sposób z ideałów Sword & Sorcery prezentowanej w tak doskonały sposób przez Roberta Howarda, to prezentuje sobą znacznie więcej, niż wielu dzisiejszych bohaterów gatunku. Kane to przede wszystkim ciągła walka jednostki ludzkiej z nihilizmem, próba stałego nadania sensu swojemu bytowaniu, wiecznej drodze. Próba przegrana, ponieważ Kane za każdym razem, gdy nadaje sens swojemu życiu, to traci go wraz z czasem. Czas, czas, czas. Czas go pokonuje.

Imperia umierają, ukochane więdną, ruchy giną, filozofie przepadają, sztuka płonie. To o co walczy latami, nie jest w stanie przetrwać próby czasu, więc jest nietrwałe i względne. Miłość, honor, patriotyzm, żądze – to wszystko przemija w zderzeniu z murem czasu, sens życia jednych ludzi rozbija się o obojętność tych, którzy nastają po nich. Ale Kane walczy i nie poddaje się.

Autor i dzieło razem.

Świat Kane’a łączy w sobie cechy antyku i średniowiecza. Zarazem zbiera w sobie najlepsze cechy Howardowskiej Hyborii i mitologii Lovecrafta, tworząc mieszankę, gdzie dzielni wojownicy spotykają fragmenty bytowania pradawnych ras, tak potężnych, że człowiek był dla nich jedynie nic nie znaczącym niewolnikiem. Przekleństwem Kane’a jest fakt, że czas zaciera w nim również sensowną, całościową, emocjonalną ocenę każdego zdarzenia, bowiem zastępuje go rutyna. W powieściach Wagnera odbija się to na bohaterze z fatalnym skutkiem.

Kane jest wielowymiarową postacią, której przygody możecie podziwiać w kilku książkach i opowiadaniach. Bloodstone, gdzie czuć szaleństwo ras nieludzkich. Cold Light z zastanawiającą wymową. Mroczne i poetyckie The Dark Muse. Kiedy czytałem je mając naście lat nawet nie miałem pojęcia ile tam jest... zawartości. Polecam Wam je z całego serca bo to kawał pierwszoligowej fantastyki. 

Karl Edward Wagner zmarł w wieku 49 lat, nigdy nie kończąc przygód Kane’a. Ten jednak w pewien sposób dostał swój epilog, pojawiając się w innych opowiadaniach autora. Kane bowiem... trafił do naszego świata. 

Warto spojrzeć:

http://www.popcultmag.com/obsessions/profilesingreatness/karlwagner/wagner01.html oferuje sporo ciekawostek dotyczących samego autora oraz serii. 

http://www.karledwardwagner.org/ fanowska strona dotycząca autora.

http://www.violetbooks.com/wagner.html interesujący artykuł o Wagnerze. 

Pita
20 września 2011 - 09:55