Twórcy gier wróżą z kryształowej kuli czyli o tym jak Deus Ex przypadkiem przewidział zamach na World Trade Center - UV - 24 października 2013

Twórcy gier wróżą z kryształowej kuli, czyli o tym, jak Deus Ex przypadkiem przewidział zamach na World Trade Center

Przeglądając wiadomości dotyczące Toma Clancy’ego, natknąłem się przed kilkoma dniami na interesujące zestawienie. Zawierało ono spis wydarzeń znanych z historii najnowszej, które ów zmarły niedawno pisarz zdołał przewidzieć w swoich książkach. Za jeden z takich przykładów posłużył we wspomnianym artykule konflikt pomiędzy Gruzją, a Rosją, stanowiący tło fabularne w grze Ghost Recon. Kilkudniowe starcie obu państw faktycznie miało miejsce siedem lat później i mimo, że odniesienie to jest moim zdaniem odrobinę naciągane, z ciekawości zacząłem sprawdzać, czy w naszej ukochanej gałęzi rozrywki zdarzyły się inne, podobne przypadki.

Wyniki tych pobieżnych badań nieco mnie rozczarowały, bo jak się okazało, konkretne przykłady można policzyć na palcach jednej ręki. Twórcy gier komputerowych wydają się być mało przewidujący, a prezentowane w produktach rozrywkowych wizje najbliższej przyszłości rzadko kiedy pokrywają się z tym, co później rzeczywiście ma miejsce. Niemniej dwa przypadki zasługują na uwagę i to właśnie im poświęcona jest niniejsza notka. Jeśli jesteście świadomi istnienia innych, ale naprawdę konkretnych, podzielcie się nimi w komentarzach. Chętnie wzbogacę listę o sensowne propozycje.


Homefront

Pierwsze warte uwagi odwołanie do najnowszej historii znajdziemy w grze Homefront, wydanej w marcu 2011 roku przez nieistniejącą już firmę THQ. Jej autorzy postanowili uczynić z Korei Północnej liczące się mocarstwo, zdolne zaatakować osłabionych sytuacją gospodarczą Amerykanów na ich własnej ziemi. Żeby wytłumaczyć nagły wzrost potęgi tego państwa, twórcy przygotowali efektowną introdukcję zawierającą rozbudowane tło fabularne. I to właśnie tam byliśmy świadkami wydarzenia, które niedługo po premierze strzelaniny, faktycznie miało miejsce.

Tw%F3rcy%20Homefront%20przygotowali%20nawet%20wydanie%20gazety%20z%20informacj%u0105%20o%20%u015Bmierci%20przyw%F3dcy%20Korei%20P%F3%u0142nocnej.
Twórcy przygotowali nawet wydanie gazety z informacją o śmierci przywódcy Korei Północnej.

Chodzi oczywiście o śmierć przywódcy Korei Północnej, Kim Jong-ila. Scenarzyści Homefronta mieli nieco ułatwione zadanie, bo w tamtym czasie pogłoski o jego pogarszającym się stanie zdrowia nie były niczym nadzwyczajnym. Mimo to trafnie udało im się przewidzieć, że zgon lidera nastąpi jeszcze w 2011 roku. Koreańskie media podały oficjalnie taką informację 19 grudnia, dziewięć miesięcy po amerykańskiej premierze gry.

Homefront celnie trafił też w kwestii wskazania następcy Kim Jong-ila, choć tutaj o przypadku nie ma mowy. Najmłodszy syn przywódcy, Kim Jong-un, został bowiem namaszczony przez ojca na to stanowisko już w 2009 roku i można było się spodziewać, że to on faktycznie przejmie po nim schedę. Co ciekawe, scenarzyści uznali, że zmiana warty nastąpi dopiero w 2013 roku, a więc dwa lata po śmierci dotychczasowego lidera. W rzeczywistości Kim Jong-un objął stanowisko 19 grudnia 2011 roku, czyli tego samo dnia, gdy koreańskie media przekazały narodowi druzgoczącą wiadomość.


Deus Ex

Drugim i znacznie ciekawszym przykładem przewidywania wydarzeń z przyszłości przez gry komputerowe jest casus kultowej gry Deus Ex, która trafiła do sklepów 26 czerwca 2000 roku. Tutaj o wszystkim zadecydował przypadek, choć jestem pewien, że gdyby autorzy wiedzieli, jakie konsekwencje nieść będzie podjęta przez nich decyzja, nigdy nie dopuściliby do takiego obrotu sprawy. Rzecz nawiązuje do pamiętnych wydarzeń z dnia 11 września 2001 roku, kiedy to w wyniku zamachu terrorystom udało się zniszczyć jeden z symboli Nowego Jorku – dwie wieże wchodzące w skład Światowego Centrum Handlu (World Trade Center).

Tworząc grę Deus Ex, jej autorzy natknęli się na problem przy próbie odtworzenia panoramy Wielkiego Jabłka, którą można podziwiać już w pierwszej misji, podczas pobytu na Liberty Island. Metropolia miała być widoczna w oddali, ale przygotowana na tę potrzebę tekstura okazała się zbyt pamięciożerna, by umieścić ją w oryginalnej formie. Harvey Smith zdecydował się więc poczynić drastycznie cięcia. Wziął tylko jeden z niewielkich wycinków grafiki, a następnie skopiował go i odwrócił, by w ten sposób poszerzyć horyzont. Pech chciał, że do wybranego fragmentu nie załapały się wieże World Trade Center i obu charakterystycznych budowli zabrakło w finalnej wersji gry.

Liberty%20Island%20w%20Deus%20Ex.%20W%20tle%20Nowy%20Jork.
Liberty Island w Deus Ex. W tle Nowy Jork.

Niektórzy członkowie studia Ion Storm wyrazili niezadowolenie z takiego obrotu sprawy, ale Smith miał  przygotowaną odpowiednią wymówkę: Kiedy ludzie zaczęli narzekać, wyjaśniliśmy, że wieże zostały zniszczone w atakach terrorystycznych. Takie tłumaczenie miało sens, bo zgodnie z fabułą gry, Statua Wolności widoczna na Liberty Island również została uszkodzona w zamachu - bomba urwała pomnikowi głowę. Smith oczywiście nie mógł wiedzieć, że kilkanaście miesięcy później World Trade Center faktycznie przestanie istnieć, a za zburzenie konstrukcji odpowiadać będą ekstremiści.

Co ciekawe, w drugiej odsłonie cyklu Deus Ex również zwiedzamy Liberty Island. Tym razem jednak autorzy gry nie odważyli się pokazać miasta. Akwen wokół wyspy spowija tak gęsta mgła, że Nowego Jorku w ogóle nie widać.

UV
24 października 2013 - 14:12