Straszdziernik 2018 - Danteveli - 4 października 2018

Straszdziernik 2018

Od kilku lat Październik jest moim ulubionym miesiącem. Nie chodzi tylko o fakt, że rocznica powstania ChRL daje mi tydzień wolny od pracy. Tym co sprawia mi niezmierną radość jest poświęcenie uwagi wszelkiej maści straszakom, horrorom i wszystkiemu co jeży włos na głowie. Mogę w spokoju obejrzeć kilkadziesiąt filmów grozy i nikt nie zwraca mi uwagi, że zamiast komedii romantycznej oglądam zombie słoiki wysysające mózgi noworodkom. Poniższy wpis to kilka moich typów na pierwsze dni celebracji wszystkiego co straszy.

 

 

Baskin

Mniej więcej rok temu dowiedziałem się, że moja rodzinka zakochała się w głupkowatych tureckich serialach jakie pojawiły się w polskiej telewizji. Ta bzdetna informacja sprawiła, że gdy usłyszałem o mocnym tureckim horrorze postawiłem dać mu szansę. No bo nigdy wcześniej nie myślałem o Turcji jako o miejscu gdzie kręci się straszaki. Baskin to pełnometrażowa wersja, krótkiego filmiku, który swego czasu zdobył konkretna popularność wśród maniaków horrorów. Opowieść o grupce okropnych policjantów, którzy trafiają w szpony okrutnego kultu jest mocna. Solidna dawka gore i mindfuckowym momentów plus banda niesympatycznych postaci, którym życzymy wszystkiego co najgorsze. Całość jest trochę schizowa i obleśna ale warto się tym zainteresować.

 

Mandy

Prawdopodobnie mój typ do filmu roku. Nicholas Cage i opowieść o zemście. Z ekranu wylewa się LSD i całość pożycza trochę z kultowego filmu animowanego Heavy Metal. Nie chcę bawić się w spoilery ale to jest mieszanka zachwycającego wizualnie kina artystycznego z klasyką kina crapowatego rodem z grindhouse. Uderza mocno i zapada w pamięć na długo.

Final Girl

Nie mylić z trochę lepszym filmidłem zatytułowanym The Final Girls. Final Girl to ciekawy patent na odwrócenie historii z bezbronną bohaterką i przerażającymi mordercami. A co jakby ktoś chciałby zmierzyć się z bandą seryjnych morderców? Ciekawy pomysł ale wykonanie takie sobie. Ogólnie jednak jest to coś nietuzinkowego. Chętnie zobaczyłbym jakiś sequel rozwijający najciekawsze wątki fabuły.

Maniac

Patent na pierwszoosobowy horror widziany z perspektywy mordercy daje twórcom olbrzymie pole do popisu. Maniac z 2012 wykorzystuje ten pomysł w naprawdę zadowalający sposób. Niektóre sceny mają szokować ilością krwi i brutalnością ale najmocniejszym aspektem całości jest tak naprawdę końcówka, gdzie szalony morderca racjonalizuje swoje zachowanie.

 

Calibre

Solidny thriller o tym jak seria niefortunnych zdarzeń i próba ukrywania prawdy może prowadzić do tragedii. Napięcie jest tuta budowane w naprawdę mistrzowski sposób i otrzymujemy naprawdę interesujące zakończenie. Nie ma tu dużo krwi ani gore ale klimat jest srogi. No i teraz mam już 101% pewności, że nigdy nie wybiorę się na polowanie.

 

Dark Web

Straszdziernik to także okazja żeby pośmiać się z naprawdę kiepskich straszaków. Dark Web to bardzo, bardzo słaba antologia historyjek lekko powiązanych z technologią. Takie Twilight Zone lub jak kto woli Black Mirror w wersji ujemny budżet i mało talentu. Pierwsze 5 minut tego produktu to jedna z najgorszych rzeczy jakie widziałem w tym roku.

 

Pierwsza dawka straszdziernika za mną. W planach mam obejrzeć jeszcze masę filmideł w tym trochę chińskich (ChRL) horrorów, które zbierałem w ostatnich miesiącach. Nie obędzie się też bez gier ale nie mam jeszcze pewności w co zagrać. Chętnie poczytam o waszych typach, zwłaszcza jak znacie jakieś mniej popularne straszaki, które mogły umknąć mojej uwadze.

Danteveli
4 października 2018 - 14:34