Legendy i Latte - Danteveli - 10 marca 2023

Legendy i Latte

Nie lubię kawy i nie rozumiem, jak można lubić kawę. Wiem, że to moje dziwactwo, ale dla mnie kawa smakuje jak jakiś brud i kojarzy mi się ze starymi skarpetkami. Dlatego w mim świecie każdy, kto lubi kawę, musi być jakimś potworem. Ktoś mnie chyba rozumie, bo miałem ostatnio okazję poczytać książkę o ogrzycy pakującej się w kawowy biznes. Czy oznacza to, że Legendy i Latte to prawdziwa historia o najgorszym trunku świata?

Legendy i Latte to książka autorstwa Travis Baldree, który wcześniej pracował przy grach wideo. Travis może być kojarzony ze studiem Runic Games, które współtworzył, a także z Double Damage Games. Twórca przeniósł się jednak ze świata gier wideo do literatury i odniósł tam spory sukces, bo Legendy i Latte trafiło na wiele list bestsellerów. W Polsce tytuł jest wydawany przez Insignis, które w swoim katalogu ma wiele tytułów powiązanych z grami wideo.

Legendy i Latte to historia ogrzycy Viv. Kobieta jest twardym barbarzyńcą i potężnym wojownikiem. Siepanie jednak zaczyna się jej nudzić, więc po znalezieniu magicznego artefaktu Viv decyduje się porzucić walkę na rzecz biznesu. Bohatera pragnie żyć w spokoju i założyć kawiarnię, by dzielić się magią trunku napotkanego podczas swoich przygód. Czy jednak zmiana stylu życia i rywalizacja w nowej sferze przyjdą Viv z łatwością?

Mamy do czynienia z pomysłową historią łącząca w sobie świat fantasy i prozę życia codziennego. To taka bardziej zakręcona i magiczna wersja historii o ludziach porzucających swoją pracę korporacji czy w dochodowym biznesie, by skoncentrować się na pasji i robieniu, tego co sprawia przyjemność. Jest to chyba marzenie większości ludzi wykonujących niewdzięczną pracę, więc z automatu darzymy Viv sympatią i życzymy jej sukcesu.

Poza główną bohaterką mamy jeszcze całą masę barwnych i fantastycznych postaci. Jest hobgoblin Kat znany też jako Katastrofa. Mamy też asystentkę ogrzycy, która jest sukkub Tandri. Śledzimy ich postępu w budowaniu kawiarni i rozkręcaniu biznesu, a także relacje pomiędzy grupką wyrzutków często ocenianych przez prymat swojego wyglądu, a nie przez swoje wnętrze. Bohaterowie stają się sobie bliżsi na drodze do wspólnego celu i z czasem zostają rodziną z wyboru.

W samym wstępie nabijałem się trochę z kawy, ale rozumiem, że latte jest tym odległym marzeniem Viv. Czymś, co z jej perspektywy na początku przygody może się wydawać fanaberią lub czymś nieosiągalnym. Jednak ciężką pracą, pomysłowość i otaczanie się odpowiednimi ludźmi (i wypadku tej książki fantastycznymi rasami) pozwala osiągnąć swoje cele. To bardzo pozytywne przesłanie w połączeniu z sielankową atmosferą czyni ten tytuł niezwykle ciepłym i optymistycznym. To jedna z tych opowieści, które mogą poprawić nam humor po ciężkim dniu pracy i dają nadzieje, że dla nas tez jest szansa na lepsze i sympatyczniejsze jutro. Osobiście nie jestem wielkim fanem optymizmu i jako naturalny pesymista nie odbieram tego, tak mocno jak większość ludzi, ale potrafię docenić, coś wypadającego na dobro dla czytelnika. Tak właśnie jest w przypadku książki Travis Baldree. Moim zdaniem jest to całkiem spory atut.

Legendy i Latte to jedna z tych ciepłych i przyjaznych historii. To, że tytuł jest osadzony w świecie fantasy, czyni pozycję dosyć unikatową i sprawia, że może ona trafić do nowego grona odbiorców. Jeśli ktoś szuka pozytywnego przesłania o powieści o tym, ze można samemu zbudować odpowiednią rodzinę i uczynić swój świat lepszym to warto sięgnąć po Legendy i Latte od Travisa Baldree.

Danteveli
10 marca 2023 - 19:35