Relacje z rozgrywek StarCraft II: Wings of Liberty - część 10 - Rock - 7 listopada 2010

Relacje z rozgrywek StarCraft II: Wings of Liberty - część 10

IdrA, to legendarna postać sceny Starcrafta. Ten Amerykanin azjatyckiego pochodzenia to kawał nerwusa, a co za tym idzie niespecjalnie miły przeciwnik. Jednak przyznać trzeba, że skubaniec potrafi doskonale grać i jest bez wątpienia jednym z najlepszych Zergów na świecie. Dzisiaj jego przeciwnikiem będzie HuK, który, dla odmiany, przez wielu jest uznawany za najlepszego Protossa na scenie amerykańskiej. Szykuje się zatem niezłe widowisko, chociaż sam mecz trwa zaledwie 15 minut. Jest to chyba jednak dosyć dobry czas. W sam raz, żeby zobaczyć niezłą akcję, a przy okazji się nie zanudzić. Jeśli o mnie chodzi, to lubię oglądać epickie - 40 minutowe pojedynki, ale kiedy jest szansa na ostrą, szybką rozgrywkę, to też z reguły nie narzekam.

 

Przyznam, że drugiego StarCrafta odrobinę zaniedbałem, ale to chwilowe. W ciągu kilku ostatnich tygodni sporo się działo w branży (jak to zresztą bywa z miesiącami jesiennymi). Dobra premiera goni premierę, więc muszę grać, żeby koledzy z redakcji nie zostawili mnie za bardzo z tyłu. Przyznam, że nie bez przyjemności, ale za to kosztem moich ulubionych, stałych zajęć.

P.S. Komentuje Husky

 

HuK (Protoss) vs IdrA (Zerg)

Rock
7 listopada 2010 - 13:38